Ogólnie mam niby redukcję, niby recomp. Siła idzie do przodu
Dzięki chłopaki za wsparcie Na prawdę się przydaje...
--------------------------------------------------------
20.06.2012
PLECY + KAPTURY + TRICEPS
1. Drążek nachwytem (nieco węższy chwyt niż ostatni): 5-5-6-6-4-5
2. DUALSET: wyciąg górny wąsko młotkowo do klatki + ściąganie drążka w pochyleniu tułowia wyc. górny.
- 15xII + 15xIV
- 15xII(+2,5kg) + 15xV
- 15xIII(+2,5kg) + 15xVI
- 10xIV + 10xVII
- 15xIII + 15xV
- 20xII + 25xIV
3. DUALSET: wiosło hantlem + wiosło jednorącz z supinacją wyc. dolny
- 15x17kg + 15xVI
- 15x17kg + 15xV
- 15x13kg + 15xV
- 15x13kg
4. Szrugsy Haneya na suwnicy smitha:
- 10 x 20kg (nie licząc oporu maszyny)
5. Dips:
- 10x cc.+2,5kg
.... KONIEC!
-----------------------------------------------------------
1:15h
Spałem 4-5 godzin już którąś noc z rzędu. Lipa i ciężka pogoda na dodatek. Przed trenem wypiłem kawę, więc mogłem się w ogóle ruszać.
- Drążek średnio, ALE (!) zrobiłem 5 cm węższy chwyt i dzięki temu mogłem bardziej ściągnąć łopatki. Pierwszy raz w życiu czułem najszerszy po drążku... Chyba zaczynam łapać o co kaman.
- Nie wiem jakim cudem, ale siła w plecach rośnie. Mogłem zrobić serię I ćw. na IV sztabce (stary wyc. z grubymi sztabkami), co niedawno było niezmiernie trudne. Ściąganie w pochyleniu też mocniej. Wchodzi ten dualset w szerokość plerów jak opętany - uwielbiam...
- Wiosło hantelm - więcej kg niż ostatnio, lekko szło. Dałbym radę zrobić serie 20-tkami i nawet 26-kami, ale po co się siłować. Wolałem się bardziej wczuć. I tak ziajałem.
- Szrugs i dipsy zacząłem robić na zmianę, bo nie lubię marnotrastwa czasu i... nagle patrzę w lustro - p******ELLE!!!... Dostałem jakiejś yebanej wysypki w 5 minut!!! Plamy jakby mnie komar pokąsał, na twarzy, ramionach, udach i łopatkach... Takie burchle Pierwsza myśl - moja koleżanka z pracy dostała ospy wietrznej i na pewno ja dostałem znowu, albo jakiegoś yebanego półpaśca... omg... Przerwałem trening (a szedł mi tak dobrze) i na chatę. Wypiłem wapno i czekam. Pisze ten post, jest prawie 3h po treningu i na razie plamy niemal zniknęły. Modlę się, żeby to było tylko uczulenie na karbo, które piłem podczas trenu...
Zmieniony przez - pawel1235 w dniu 2012-06-20 22:27:47