no ale do rzeczy:
wszystkie cwiczenia robione w granicach rozsądku, bez głupiego ciśnięcia, gdy technika zaczynała uciekac
przysiad ze sztangą 50 kg (biorąc pod uwagę, że wcześniej robiłam wszytko żeby go nie robic uwazam, ze jest niezle-spodziewałam się, że 40kg to będzie max)
wyciskanie stojąc 30kg (jestem w szoku! i nie spodziewałam się zupełnie, że tyle podniosę )
wyciskanie leżąc 37kg (robiłam to cwiczneie pierwszy raz w życiu-wcześniej tylko skos)
podciąganie no comment 4,5 raza opuszczanie i to podchwytem /czy mam sprawdzic na maszynie z dociążeniem?
MC next time, bo trochę nas to wykończyło
zabawnie było a potem Curara zjadał mi pół kolacji, więc jeszcze w domu dopchnęłam indykiem, kapuchą i brukselką a! i łyżką masła
Micha na jutro
-omlet z grejpfrutem
-placki z cukinii
-indyk ze szpinakiem
-łosoś z brukselką
-sałatka
plus:
wieso, tran, castangus, jod, drożdże, WMC