yosis nic mi nie powiedzieli
To się w ogóle do jakiegoś mięsnego nadaje, jak funkcjonuje nasza służba zdrowia
Zadzwoniłam na pogotowie zapytać kto ma ostry dyżur ortopedyczny, bo mi znajoma pielęgniarka, która akurat widziała jak się wyrąbałam, powiedziała, że jak pojadę na pogotowie, to będę czekać do usranej śmierci na swoją kolej, bo tam przypadki z całego miasta, a przy tej pogodzie to pewnie kolejka zawałowców itp.
Babka mnie skierowała do szpitala z ostrym dyżurem a tam na dzień dobry zaliczyłam na izbie zyebkę od dwóch pań z muchami w nosie, że powinnam była jechać na pogotowie, a nie do nich, bo niby dlaczego i że lekarza nie ma bo on swoje rano zrobił i jak chcę czekać to najwyżej ostatecznie mogę, ale lepiej jakbym pojechała w tym momencie na pogotowie. Jak poprosiłam o coś do przyłożenia do policzka, żeby ograniczyć powstającą opuchliznę i siniak, to się dowiedziałam, że owszem mogę przyłozyć lód, ale one nie mają (nic chłodnego, typu metalową tackę na tabletki takoż), a w ogóle o co mi chodzi, mogę pojechać do domu i przyłożyć pierwszą lepszą mrożonkę.
Jak przyszedł lekarz całą gadkę odbyliśmy od nowa, bo niby czemu on ma mnie oglądać, a nie ktoś z pogotowia. Ostatecznie zrobili zdjęcie, lekarz rzucił mi że kości całe (upewniałam się 3 razy, bo na zdjęciu mi tego nie pokazał, a wg mnie powinien), kazał założyć temblak i wypisał skierowanie do poradni ortopedycznej z prikazem żebym za tydzień poszła na konsultację czy wszystko gra.
Na ból głowy uwagi nie zwrócił dobrze, że po dwóch dniach minął
Na pytanie gdzie są te poradnie nie umiał wymienić ani jednej, to zapytałam drugiego lekarza - dowiedziałam się, że nie jest z Rz. i tylko dojeżdża tu do pracy i w sumie to on nic nie wie i proszę go nie pytać, może pielęgniarka ma listę placówek. Pielęgniarka rzuciła fochem i kazała szukać sobie w necie.
Ogólnie podejście typu "spychologia stosowana" i "zajmij się sam sobą, ja jestem od wyższych celów, kończyłem medycynę, a płacą mi gówniane pieniądze, a w ogóle to mi gorąco i chcę do SPA" (ale faktem jest, że poza wszystkim, to ten szpital jest faktycznie wyjątkowy pod tym względem, już tam kiedyś na dyżurze wylądowałam z przyjaciółką, to ostatecznie diagnozowaliśmy ją telefonicznie z koleżanką, która jest lekarką, bo w rzeczonym szpitalu oczywiście odesłali nas na pogotowie, a po awanturze skończyło się jakąś pigułką i wysłaniem do domu).
W domu obdzwoniłam te poradnie, które znalazłam i terminy są ogólnie na koniec sierpnia/wrzesień. Ostatecznie w jednej uprosiłam termin na 29 lipca, czyli na przyszły piątek.
W sumie z ręką lepiej. Wciąż nie mogę jej wygiąć do do pełnego zgięcia i do pełnego wyprostu, wykonywać ruchów rotacyjnych (obracać dłoni) i dźwigać (choćby głupiego kubka), ale zgięcie palców w pięść to już nie problem, wytrzymuję lekkie napięcie (na początku nie mogłam odkręcić kurka w kranie, nacisnąć tubki żeby wydusić maść
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/3.gif)
).
Zdaje się, że się tam wszystko powolutku naprawia, więc nie panikuję, bo jakby mnie coś niepokoiło to poleciałabym gdzieś prywatnie, ale kurvica mnie telepie, że płacę te cholerne składki, a wszędzie w razie W i tak łażę prywatnie i bulę drugie tyle :/
Na siłce zawiesili mi płatności do końca miesiąca, ale zawsze mogę skrócić
Zapomniałam o tabelce z dzisiaj:
frjo witaj i dzięki za kciuki
Ja się staram czereśnie omijać, bo nie umiem skończyć na kilku
Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2011-07-18 13:49:53