- Ach, a ja zawsze zastanawiałam się, jak wy go napełniacie...
Spotykają się 3 przyjaciółki: panna, kobieta w narzeczeństwie i żona. Postanawiają urozmaicić swoje życie seksualne i w tym celu każda z nich kupuje lateksowe wdzianko i pejcz. Postanawiają się spotkać po miesiącu i porównać swoje doznania.
Po miesiącu...
Panna: Dziewczyny! Ten strój zmienił moje życie! Mój mężczyzna przyszedł do domu, zobaczył mnie w nim, rzucił się na mnie i przez całą noc szarżowaliśmy w łóżku!
Kobieta w narzeczeństwie: (z mniejszym entuzjazmem) Mój kochany przyszedł do domu, zobaczył mnie w tym stroju, podszedł, delikatnie mnie pocałował, uśmiechnął się i kochaliśmy się przez jakieś 2 godziny tak namiętnie, jak jeszcze nigdy.
Kobieta zamężna: A mój stary wszedł do domu, zobaczył mnie w tym lateksowym wdzianku, uśmiechnął się ironicznie i zapytał "Co na obiad batmanie?"
Małżeństwo poszło spać, po chwili mąż szturcha żonę, ale ona mówi żeby poczekał, bo dziecko nie śpi. Sytuacja powtarza się kilka razy, aż mąż z niecierpliwością mówi:
- Chce mi się bardzo pić.
Na to żona:
- To idź do kuchni i się napij!
Poszedł do kuchni ale patrzy, że nie ma nigdzie nic do picia, więc zagląda do lodówki - jest szampan. Otwiera szampana a tu oczywiście korek z trzaskiem wyskakuje.
Żona krzyczy teatralnym szeptem:
- Co ty tam wyrabiasz ?
Na to z drugiego pokoju głos dziecka:
- Nie dałaś mu d,,,, to się zastrzelił !
Siedzą sobie w trójkę: marchewka, ogórek, penis i narzekają:
Marchewka:
- Moje życie jest do bani, jak tylko urosnę, biorą mnie, tną na kawałki i wrzucają do sałatki.
Ogórek:
- Ty masz do bani?! Wyobraź sobie mnie - jak tylko urosnę - biorą, przyprawiają i wrzucają na jakiś czas do słoika pełnego octu w którym czekam aż ktoś mnie wyjmie i wrzuci do sałatki!
Odzywa się penis:
- Narzekacie... za każdym razem jak ja urosnę, zakładają mi na głowę plastikowy worek, wciskają do ciemnego i ciasnego pomieszczenia i uderzają moja głową o ścianę, aż zwymiotuję ;) i stracę przytomność.
W defensywie nie do pokonania,w ofensywie nie do zatrzymania!!