heja po weekendzie, spowiedź:
miska 4.06
DT 1700 BTW 190/60/100
+ duży pomidor, ogórek, sałata, szczypior
+ trochę keczupu
+ pół drinka dżin z tonikiem..
trening:
*na dwa razy
ad 1
+5 kg
ad 2
+2 kg zamieniłam sztangielki na sztangę
ad 3a
+5kg
ad 3b
+1 zauważyłam że zarzucam sztangielkę, będę robić uważnie mniejszym ciężarem
ad 4
+2,5
po MC czułam następnego dnia plecy i tyły nóg, to 40 kg już czuć
__________________________________________________________________
miska z 5.06
DNT 1500 BTW 190/60/50
+ pomidor, 1/2 papryki, zielenina, rzodkiewki
nie dobiłam do białka wystarczająco.
trening : wytrzymka
5x
1. podanij powstan 30s*
2. pajacyki 30s
3. wypad z przeskokiem 30sek
4. padnij powstan 30sek
5. pajacyki 30sek
6. zmiana nog w oprciu o podloge 30sek
czas: ~23 min (bez przerw między obwodami-oprócz koniecznych
)
+brzuch
3x, 30sek przerwa miedzy obwodem
1. 5x
podciąganie nóg w zwisie (na drazku do podciagania)**
2. 10x/strona brzuszki lezac na boku
3. 20x brzuszki klasyczne na piłce***
czas 9:02
+plank 1x max czas: 0:55
*burpee: wszystkie z podskokiem, wszystkie pompki męskie, ok 1/3 z wyrzutem nóg
**w pierwszym obwodzie nawet wysoko mi się udało kolana
***jak się porządnie robi to ciężko zrobić te 20
-po wytrzymce jestem cała mokra, uzupełniłam ją o split jumpy, które ominęłam poprzednio, przez to o wiele dłużej.
-plank mi o kilka sekund poszedł gorzej niż ostatnio, musiałam przed nim odsapnąć by w ogóle coś zrobć.
__________________________________________________________________
pomiary:
szału nie ma
__________________________________________________________________
-mam problem z ostrobokiem, net mówi żeby jak dorsza liczyć, ale trudno mi znaleźć takie powtierdzenie na anglojęzycznych stronach.
-a co do pstrąga, liczyć jak tęczowego, tego co normalnie w sklepach dostać można?
aaa.. na siłce, prosiłam kolesia ćwiczącego obok o pomoc w zdjęciu sztangi po wypadach, więc potem zagadał mnie czy coś trenuję, a ja że nie, że tylko siłownia, a on na to, że silna jestem (wow!), a ja na to, że serio? że dopiero zaczynam i się dziwię, a on na to, że jak widział MC to widać siłę. nie powiem miło mi się zrobiło
a koleś taki koło 50, z rozmów jego z innymi kogos trenuje jakichś piłkarzy bodajże.
a i zwrócił mi uwagę na te uginanie na biceps, żebym wzięła mniejszy ciężar bo zarzucam, w sumie potwierdził to cicho myślalam
jutro dzień 0 ww więc przerwa od truskawek
no i czekam na białeczko bo wypaćkałam już całe vitafit i megabola jagodę też
aaa.. i byłam nad jeziorem! pływanie, kajaczek chwile, parada w bikini i komentarz mojej mamy, że mi cellulit zniknął
bez przesady, może nie zniknął, ale na pewno się zmniejszył
ale napuszyłam się jak paw, czysta miska odwdzięcza się
Zmieniony przez - yosis w dniu 2011-06-06 08:57:36