Fc Barcelona

Cztery magiczne minuty zadecydowały o mistrzostwie dla Barçy

Barcelona po raz drugi w historii zdobyła Puchar Europy. Zespół Franka Rijkaard pokonał Arsenal Londyn 2:1, a o tytule zdecydowały cztery magiczne minuty. Kiedy wydawało się, że Katalończycy nie podniosą się po ciosie zadanym przez Sola Campbella, bramki zdobyli Belletti i Eto'o, którzy zostali bohaterami wielkiego finału.

Wczorajszym meczem Barça potwierdził swą dominację na starym kontynencie. Podwójna korona - zwycięstwa w Primera Division i zwycięstwo w Champions League sprawiły, że futbol ma nowego króla. Króla, który gra najpiękniejszą piłkę na świecie. Nie ma drużyny, który stylem mogłaby dorównać Barcelonie. W środowy wieczór Duma Katalonii musiała się sporo nacierpieć by wywalczyć upragniony tytuł.

Arsenal w 10

Rijkaard pomylił się sadzając na ławce Andresa Iniestę. Ale jeszcze większy błąd popełnił sędzia, który nie uznał gola Giuly'ego. Arbiter nie skorzystał z ‘przywilej korzyści' i podyktował rzut wolny za faul Lehmana na Eto'o. To był poważny błąd mimo, że Barcelona grała przez 70 minut z przewagą jednego zawodnika.

Pomimo osłabienia w 37 minucie Sol Campbell zdobył prowadzenie dla Gunners po dośrodkowaniu Henry'ego. Potem Francuski napastnik miał jeszcze dwie okazje do zdobycia bramki, ale wspaniale spisywał się Victor Valdés, który uratował Dumę Katalonii.

Po pierwsze zatrzymał Thierry'ego Henrego, który niedługo może grac na Camp Nou, a po drugie w fantastycznym stylu wybronił strzał Fredrika Ljungberga.

Rijkaard naprawił swoje błędy

Dopiero na początku drugiej połowy Frank Rijkaard wpuścił na boisko Andresa Iniestę. Kilkanaście minut później z ławki rezerwowych weszli także Larsson i Belletti. Trzy zmiany Mistera zadecydowały o obliczu finału.

Samuel Eto'o w 76 minucie strzelił gola i na trybunach wśród fanów Barçy zapanowała euforia, ale to nie był koniec popisu Barcelony. Cztery minuty później bramkę zdobył Belletti, który wykorzystał dogranie Larssona. Barça po raz drugi wywalczyła puchar Europy. Cztery minuty wymierzyły sprawiedliwość. Barcelona jest najlepsza w Europie i nikt nie może tego podważyć.


zrodlo: Marca

Roni kręcił obroną? Nosem co najwyżej. A tak wogóle to przy obu podaniach (to po którym padła bramka to podawał Larsson nie Ronaldinho) Samuel Eto'o był na spalonym Uznanie bramki oraz wyrzucenie Lehmanna było błędem sędziego.

Wyrzucenie Lehmanna było jak najbardziej słuszną decyzją

według mnie wyrzucenie Lehmanna nie było słuszną decyzją.
Sędzia mógł zastosować przywilej korzyści, co za tym idzie przyznać gola Barcy i zostawić Lehmanna. Mecz byłby na pewno ciekawszy.

sedzia mogl rownie dobrze wyrzucic z boiska lehmana i zaliczyc bramke, wiec kibice Arsenalu powinni mu dziekowac ze nie uznal bramki. a co do niby spalonych to ciekawe gdzie je widziales w kazdym razie bramka Cambella tez padla po faulu, ktorego nie bylo wiec sie "wyrownuje"

Spalone widziałem w obserwatorium czyli tam gdzie je zwykle się spotyka

Może jeszcze powinien ukarać Eto kartką i nie uznać bramki??

ciesze ze bramka nie uznana bo to tez mogłoby sie zdazyc wraz z czerwona kartka

No i Barca wygrala, tak jak myslalem
Ale sedzia ladnie dal w dupe swoimi decyzjami, oby tak niebylo na MS.
CO do czerwonej kartki Lehmana to powinien puscic gre uznac bramke i dac mu zolta

Wtedy Barca dopiero dostałaby do wiwatu.