Fc Barcelona

Kontuzja kostki Trezegueta
Napastnik Juventusu i prawdopodobnie nowy nabytek Barcelony, David Trezeguet, nabawił się kontuzji. W ciągu najbliższych kilku godzin okaże jak bardzo poważny jest uraz Francuza.

Jeden z celów transferowych Blaugrany na przyszły sezon, David Trezeguet doznał kontuzji prawej kostki na wczorajszym treningu reprezentacji Francji. Stało się to w małym francuskim mieście Clairefontaine, w miejscu przygotowań Francuzów do Mistrzostw Europy.

David doznał tej kontuzji zderzając się przypadkowo z bramkarzem Trójkolorowych Mickaëlem Landreau. Został on natychmiast opatrzony lodem i bandażami przez sztab medyczny reprezentacji. W ciągu najbliższych godzin piłkarz przejdzie badania medyczne i wtedy wszyscy przekonamy się jak bardzo poważna jest kontuzja piłkarza oraz czy będzie zdolny do gry podczas Mistrzostw Europy, które rozpoczynają się 12 czerwca (to już za tydzień - przyp. red).

Reprezantacja Francji jutro gra towarzysko z Ukrainą i będzie to ich ostatni przed Mistrzostwami Starego Kontynentu. Swój udział w tym turnieju Trójkolorowi zainaugurują 13 czerwca meczem z Anglią.

Luccin potwierdza kontakty z Barçą
Peter Luccin, jeden z najlepszych pomocników w zdegradowanej do Segunda Division w tym sezonie Celty Vigo potwierdza, że kontaktował się z przedstawicielami Barçy w celu omówienia kilku spraw związanych z jego ewentualnym transferem na Camp Nou. W swojej wczorajszej wypowiedzi Luccin przyznał, że pomimo , iż doszło do kilku spotkań, to nic konkretnego nie zostało jeszcze ustalone.

Luccin to zawodnik 25-letni, mogący grać, jako piłkarz z kraju UE. Jak sam mówi, oprócz zainteresowania ze strony Barçy, także Atlético Madryt ma na niego chrapkę. Co więcej jest jeszcze jedna drużyna, która bacznie mu się przypatruje i może to być Real Madryt. W wywiadzie dla jednej z francuskich stron internetowych, Luccin powiedział: "Barcelona to świetna drużyna w Europie i na całym świecie, Atlético to bardzo dobry zespół w Hiszpanii i dobry w Europie. Są już konkretne oferty, ale wciąż jeszcze rozmawiamy. Dlatego też nie mogę powiedzieć, ż jestem bliżej tego, czy tamtego klubu."

Jeśli chodzi o zasilenie szeregów Barçy, to Luccin podkreśla, że "pomogłoby mi to w powrocie do kadry reprezentacji Francji, ponieważ Barcelona zawsze rozgrywa ważne mecze na europejskiej scenie. W dodatku w przyszłym sezonie zagra ona w Lidze Mistrzów, co mogłoby bardzo pomóc. Kontakty z Barçą były, ale jak do tej pory nie ma żadnych ustaleń. Nie rozmawiałem jeszcze z dyrektorstwem Barcelony, ponieważ nie ma takiej potrzeby. Zrobię to, jak będę miał podpisać kontrakt."

Francuzki zawodnik jest przekonany, że nie będzie miał problemów z opuszczeniem Celty. "Postawiliśmy sprawę bardzo jasno i wiemy dobrze, że nie będą oni w stanie zatrzymać mnie. Celta nie będzie się sprzeciwiać, bo zdaje sobie sprawę, że nie może mnie trzymać w Segunda Division."

Rosell o transferach
Obecny tydzień może stać się kluczowym dla ewentualnych nowych transferów. W ciągu najbliższych dni spodziewane są nowe transfery, jak dotąd dokonano jednego - mowa tu o Julianie Bellettim. Zespół katalońskich negocjatorów będzie pracował na różnych frontach, starając się pozyskać kilku piłkarzy w możliwie, jak najkrótszym czasie.

Sandro Rosell zadecydował, iż wszelkie negocjacje będą owiane tajemnicą, by nie robić wokół nich zbytniego szumu, co jak wiadomo sprzyja atmosferze pozyskiwania zawodników. Rosell po przylocie z Brazylii przyznał, że nie wie co przniesie przyszłość, czy transfer Ballacka dojdzie ostatecznie do skutku w najbliższych dniach. "prawdę mówiąc, nie wiem jak się mają sprawy, jeśli chodzi o ten transfer, nie jestem na bieżąco, lecz postaram się to jak najszybciej zmienić", powiedział z szerokim uśmiechem na twarzy, myśląc zapewne, że już wkrótce do Katalonii dobiegną ciekawe wiadomości.

Odejście ballacka z Monachium jest o tyle prawdopodobne, że klub ze stolicy Bawarii rozpoczął już stosowne rozmowy w sprawie pozyskanie Hammmana i Deco. Mówiąc wprost, oznacza to, że Bawarczycy pogodzili się ze stratą swojego dotychczasowego rozgrywającego. Mimo wszystko prezydent Bayernyu zapowiedział, że celem klubu jest zatrzymania zarówno Ballacaka, jak i Kahna.

Jeśli chodzi o dwójkę Francuzów, Davida Trezeguet i Ludovica Giuly, to Rosell nie chciał wyprzedzać faktów mówiąc o szansach Barcelony w pozyskaniu tych piłkarzy, oraz o stadium negocjacji z samymi klubami. Obaj są aktualnie kontuzjowani, lecz to nie zmienia stanowiska klubu w sprawie ich pozyskania.

Co do Trezeguet, Rosell powiedział "Okienko transferowe trwa aż do 31 sierpnia, więc zostało trochę czasu. Sam piłkarz chce grać w Barcelonie, co jest najważniejsze, oraz może zadecydować o powodzeniu tejże operacji. Po prostu sytuacja musi się nieco uspokoić".

Na koniec Rosell dodał, że plany Barcelony nie zależą od tego co wydarzy się na Euro, które rozpocznie się w przyszłym tygodniu. Plany Barcelony są już ukształtowane i będą stopniowo wcielane w życie.

Ultimatum Voeller'a
Selekcjoner reprezentacji Niemiec, Rudi Voeller dał wczoraj ultimatum swoim piłkarzom. Wszyscy zawodnicy, bez wyjątku muszą w przyszły wtorek mieć jasną sprawę jeżeli chodzi o przeprowadzki do innych klubów.

Wiadome jest, że dotyczy to głównie Michaela Ballacka (choć nie tylko jego). Niepewny jest transfer Niemca z Bayernu do Barcelony, a cała sprawa już dość długo trwa i nie widać jej końca.

"Kiedy w środę przylecimy do Portugalii, wszyscy zawodnicy muszą być skupieni na jednym - na Mistrzostwach Europy. Od środy tylko to ma się dla nich liczyć, nic poza." - zakomunikował selekcjoner reprezentacji Niemiec.

Prezydent Niemieckiej Federacji Piłki Nożnej, Gehrard Mayer-Vorfelder dodał: "Do wtorku, czyli w przeddzień naszej podróży do Portugalii wszystkie sprawy transferowe muszą być dopięte na ostatni guzik. W drużynie nie może zapanować chaos."

Oprócz Ballacka, w chwili obecnej także Oliver Kahn, Dietmer Hamman i Thosten Frings negocjują odejście z klubów.

Mógłby zostać w Juve jeszcze rok...
Ojciec, a zarazem reprezentant Davida Trezeguet, Jorge Trezeguet powiedział, że jego syn byłby skłonny do rozegrania ostatniego sezonu w barwach Juventusu Turyn. Wszystko zależy w chwili obecnej od zarządu włoskiego klubu. Jeżeli ten stwierdzi, że David jest im niepotrzebny, to wtedy popularny Trezegol pójdzie do Barcelony.
"Juventus oferował usługi mojego syna wielu klubom europejskim. Bezskutecznie. David ma bardzo dobre relacje z fanami Juve i lubi Turyn. Jeżeli powiedzą mu, że ma odejść z zespołu to mój syn już wybrał kierunek - bezwzględnie Barcelona." - te rewelacje podała jedna ze stron internetowych. Mają to być słowa Jorge'a Trezeguet.

Prezydent Barcelony, Joan Laporta ma umówione spotkanie z wysłannikiem Juventusu, Roberto Bettega, aby spróbować dociągnąć transakcję do końca. Spotkanie ma się odbyć w środę.

Jeżeli Trezeguet pozostałby ten sezon w Turynie, za rok mógłby odejść za darmo. Zespół z Włoch ma twardy orzech do zgryzienia

Londyn albo... Londyn albo... Londyn!
Zarząd Barcelony nalega, aby Kluivert wymyślił coś innego niż przeprowadzka do Londynu.

Podejście Patricka Kluiverta do spraw swojej przyszłości jest lekko mówiąc nieprofesjonalne. 'Pat' jest balastem dla Barcelony, a dokładniej jego pensja, która pochłania znaczną część zasobów finansowych zespołu ze stolicy Katalonii. Kluivert na domiar złego pogarsza swoje stosunki z zarządem, przede wszystkim nie chce się podporządkować dyscyplinie panującej w klubie (szczegółów brak - dop. red.).

Pomimo tego, że nie pomaga zarządowi w poszukiwaniach klubu dla siebie to jeszcze przeszkadza. Na początku stwierdził, że nie zamierza opuszczać Barcelony, gdyż dobrze się tutaj czuje, a potem postawił ultimatum. Jeżeli miałby ostatecznie opuścić Camp Nou to pod dwoma warunkami.

Po 1. Klub będzie grał w Premiership. Po 2. Będzie to jeden z klubów - Chelsea bądź Arsenal.

To ultimatum w ogóle nie ułatwia sprawy zarządowi Blaugrana. Wręcz przeciwnie. Sandro Rosell wysłał wczoraj wiadomość do Holendra z prośbą (!), aby ten ustąpił i zgodził się na grę poza Londynem. "Ważnym jest, żeby to nie zawodnik ustalał reguły gry. Przecież wiadomo, że poza Londynem jest wiele innych, pięknych miast i świetnych zespołów.". - powiedział vice-prezydent. Rosell wierzy, że Kluivert w końcu zmądrzeje i zgodzi się na pewne ustępstwa.

Trwają prace nad odnowieniem składu
Sandro Rosell powróciwszy z Brazylii spotkał tuż po przyjeździe grupę reporterów, którzy chcieli dowiedzieć się od niego nowych rzeczy, od których zależy skład Barcelony na przyszły sezon. Rosell nie odmówił, krótkiego wywiadu, a w swoich wypowiedziach mówił między innymi o Fabiano, Eto'o czy Trezeguet. Oto jego wypowiedzi.

Pierwsze zagadnienie jakie poruszono, to szanse na przybycie Baptisty i Fabiano na Camp Nou. "Wszystko możliwe. Jeśli składasz ofertę to myślisz, że jest ona dobra i wydaje ci się, że wszystko powinno być ok, gdyz zaoferowałeś dużo pieniędzy, jednak inni mogą stwierdzić, że to co oferujesz to za mało i wszystko zaczyna się od nowa. Takie są prawa w piłkarskim świecie. Ważne jest, aby kluby, których zawodnicy są w kręgu zainteresowań Barcy, miały z samymi graczami uregulowane wszystkie sprawy, tak, aby nie było później żadnych problemów i nieprzyjemności. Wszystko musi być dokładnie sprawdzone. Trzeba działać spokojnie i rozważnie, gdyż pośpiech bardzo często wiele kosztuje" - powiedział ogólnie na temat sprowadzenia Brazylijczyków Rosell. Dodał jednak co nieco na temat oferty Fabiano : "Złożyliśmy już ofertę, która została odrzucona. Nie mamy zamiaru składać nowej oferty, co nie zmienia faktu iż coś zmienione może zostać w tej odrzuconej. Ważne jest także, aby kluby wcześniej oferowały swoje zamiary, a dopiero po dokładnej analizie wszystkiego spotykały się aby rozmawiać. Nie powinno być tak, że działacze spotykają się i od razu rozważają świeżo przedstawioną ofertę. W tym jednak jest jedna wada - cierpliwość".

Następnie vice-prezydent Barcy wypowiedział się na temat Eto'o o Trezegueta. Brzmiało to tak : "Eto'o to zawodnik, który zawsze był na celowniku Barcelony, jednak teraz nie jest on priorytetem". A jeśli chodzi o Trezeguet : "Mamy jeszcze czas do 31 sierpnia i lepiej wstrzymać się od wszelkich spekulacji, gdyż wszystko się może zdarzyć".

Sandro wypowiedział się również krótko odnośnie Michaela Ballacka, o którym w Barcelonie ostatnio bardzo głośno. W słowach na jego temat usłyszeć można było chęć pozyskania zawodnika, jednak nie wiadomo czy Rosell będzie miał czas pojechać w tym tygodniu do Szwajcarii, aby spotkać się i negocjować w sprawie gracza Bayernu.

Rivaldo powróci do La Liga?
Serra Ferrer ślepo wierzy w umiejętności brazylijskiego pomocnika i chce go przekonać do powrotu na Półwysep Iberyjski.

Kiedy wydawało się, że Rivaldo, który od dobrych paru miesięcy poszukiwał klubu, zacznie grać w Katarze nastąpił pewien zwrot akcji. W ostatnich dniach dostał bowiem propozycję, aby powrócić do gry w La Liga.

Llorenç Serra Ferrer, który już niedługo zostanie zaprezentowany jako nowy trener Betisu Sevilla (na tym stanowisku zastąpi Víctora Fernández'a) wykazał ostatnio, iż jest zainteresowany pozyskaniem Rivaldo. Trener z Majorki będzie miał jednak duży problem. Musi przekonać ex-piłkarza Barcelony, aby ten zrezygnował z gry w Katarze (problem tkwi w tym, że klub z tego właśnie kraju oferuje Brazylijczykowi milion dolarów miesięcznie).

Dla 32-letniego piłkarza był to ciężki sezon. W grudniu został zwolniony z A.C.Milanu, a już w lutym opuścił Cruzeiro 'kuchennymi drzwiami'. Serra Ferrer, który ma z pomocnikiem 'Canarinhos' dość dobre kontakty (znają się od czasu kiedy Serra Ferrer był trenerem F.C.Barcelony) nadal ufa, że brazylijczyk to prawdziwy piłkarski skarb. To jest właśnie powód, dla którego Llorenç chce przekonać prezydenta Betisu, Manuel'a Ruiz'a de Lopera do kupna pomocnika.

To był bez wątpienia straszny sezon dla Rivo. Ostatnie miesiące po odejściu z Milanu i Cruzeiro, Rivaldo spędził na 'studiowaniu' ofert jakie składały mu liczne kluby z całego świata. Brazylijczyk był celem transferowym Niemców (Werder Bremen), Anglików (Bolton), Szkotów (Celtic), Brazylijczyków (Flamengo, Palmeiras, Vasco de Gama, Sao Paulo, Corinthians o Gremio) i Argentyńczyków (River Plate). Także Espanyol próbował sprowadzić Rivaldo ponownie do La Liga, ale starania Katalończyków na nic się nie zadały.

Mistrz Świata najbliżej jest przejścia do 'petrodolarowców', choć Serra Ferrer nadal wierzy, że Rivo przystanie do Betisu.

Trezeguet: Chcę grać u Capello
Po tym jak nowym trenerem Juventusu został Fabio Capello, David Trezeguet myśli przychylniej o możliwości pozostania we Włoszech. Fakt, iż Juve ma nowego trenera może skomplikować negocjacje z Barceloną w prawie pozyskania tego gracza. Capello zaraz po objęciu nowej posady skontaktował się Trezeguet, by zakomunikować, że jest on brany przez niego pod uwagę.

Trezeguet: "Capello skontaktował się ze mną, powiedział, że zależy mu na moim pozostanie. Chciałbym grać pod wodzą tego szkoleniowca". Włoskie gazety są zdania, że po objęciu Juventusu przez Capello, Trezeguet ani myśli o odejściu, a jego transfer do Barcelony to już historia.

Jorge Trezeguet, agent piłkarza, "Trezeguet dobrze się czuje w Turynie, ma wyśmienite stosunki z fanami, lecz jeśli odejdzie to tylko do Barcelony".

Giuly czeka na koniec negocjacji
Ludovic Giuly, piłkarz, którego pozyskaniem poważnie zainteresowana jest Barcelona, sądzi, że już wkrótce zasili szeregi Blaugrana. Francuz nie ukrywa, że marzy mu się gra na Camp Nou. Giuly został dziś zaproszony do katalońskiej telewizji, gdzie mógł opowiedzieć o swoim ewentualnym transferze. Ludovic na każdym kroku deklarował swą chęć gry w stolicy Katalonii.

Giuly stwierdził, że negocjacje są jeszcze w toku, lecz ciągle czeka na telefon od działaczy Monaco z pozytywną wiadomością odnośnie tego transferu. Jak dotąd nic jeszcze nie jest do końca pewne.

Rozmowy w sprawie pozyskania Giulyego ustały, gdy tydzień temu Didier Dechamps, trener Monaco, stwierdził, że Francuz ma zostać w klubie. Sama dalsza jego gra w klubie z księstwa była jednym z warunków, które przedstawił działaczom Deschamps, gdy toczyły się rozmowy w sprawie jego dalszego prowadzenia drużyny. Jednakże ten fakt nie martwi zawodnika. "Dechamps nie będzie robił trudności przy moim przejściu do Barcelony, gdyż chcę tu grać. Mam nadzieję, że już wkrótce wszystko się wyjaśni i stanie się nowym piłkarzem Barcelony".