Fc Barcelona

Świetna atmosfera wśród fanów Celtiku
Z 20 tysięcy kibiców Celtiku przybyłych do Barcelony, jedynie 5 tysięcy z nich oficjalnie zasiadło na trybunach Camp Nou. Nie jest jednak znana dokładna liczba fanów piłkarskich przybyłych ze Szkocji, a którzy faktycznie znaleźli się na stadionie. Wielu kibiców musiało się jednak zadowolić oglądaniem meczu w telewizji w lokalnych barach. W każdym bądź razie ci fani, którzy mecz oglądali z trybun, jak zawsze tworzyli świetną atmosferę. Wszyscy w klubowych koszulkach i czapkach, trzymając szaliki śpiewali hymn Celtiku "You'll never walk alone" nie tylko w czasie meczu, ale także podczas przerwy. Wyłączając pojedyncze przypadki nie było problemów, ani starć pomiędzy kibicami obu drużyn, niestety szczęśliwi po 93. minucie byli tylko wielbiciele przyjezdnych.

Wraz z upływem kolejnych minut po zakończeniu pierwszej połowy miejsca dla kibiców Barςy opróżniły się do połowy. Wielu kibiców opuszczało stadion ze łzami w oczach, nie wierząc, że ich drużyna nie jest w stanie pokonać rywala i zakwalifikować się do ćwierćfinałów. Zmęczenia nie wykazali jedynie kibice Celtiku, którzy swoje zwycięstwo w dwu meczu świętowali na ulicach, jeszcze przez długi czas. Widać było jednak, że wszyscy oni są pokojowo nastawieni i życzą Barςie jak najlepiej.

Powrót Gabriego
Do składu reprezentacji Hiszpanii powraca Gabri. Piłkarz Barcelony otrzymał powołanie od selekcjonera Inakiego Saeza na towarzyski mecz z Danią i jest to drugie powołanie zawodnika blaugrany za kadencji tego trenera.

Na zgrupowanie Gabri nie pojedzie zresztą sam. Także Carles Puyol znalazł uznanaie w oczach Saeza, zresztą jest on podstawowym piłkarzem reprezentacji od kilku lat. Cały czas w hiszpańskiej ekipie nie ma miejsca dla Xaviego, który to gracz znajduje się ostatnio w doskonałej dyspozycji.

Przy okazji należy dodać, iż trzech graczy blaugrany zagra w towarzyskim meczu obu młodzieżówek: Andres Iniesta, Sergio Garcia, a także Pena.

Towarzyska potyczka z Duńczykami jest okazją do benefisu AFE, czyli Hiszpańskiej Federacji Piłki Nożnej i trener Saez postanowił dać szansę 4 graczom, których wcześniej nie powoływał, a są to: Fernando Torrres, Morientes, Guti oraz Salva.

Pełna lista powołanych

Bramkarze: Iker Casillas (Real), Santiago Canizares(Valencia)

Obrońcy: Michel Salgado, Ivan Helguera(Real), Marchena(Valencia), Gabri Garcia i Carles Puyol(Barcelona)

Pomocnicy: Albert Luque, Juan Carlos Valeron(Deportivo), Guti(Real), Xabi Alonso(Sociedad), David Albelda, Ruben Baraja, Vicente(Valencia)

Napastnicy: Fernando Torres(Atletico Madryt), Joseba Etxeberria(Bilbao), Raul(Real), Salva(Malaga), Fernando Morientes(Monaco)

Valdes: Skupmy się na lidze
Bramkarz Barcelony, Victor Valdes jest rozczarowany faktem, że blaugrana nie uczestniczy już w wyścigu po Puchar UEFA, lecz jednocześnie uważa, iż o tym niepowodzeniu trzeba jak najszybciej zapomnieć i skupić się na zbliżającym się meczu z Betisem.

Oto co Victor mówi na ten temat: "Wiem, że ciężko będzie zapomnieć o porażce z Celtikiem, bo wszscy wierzyliśmy, że Puchar UEFa trafi w nasze ręce, ale to już historia. Trzeba się skupić na tym co przed nami. Liga jest jeszcze do wygrania i musimy o to powalczyć."

Szkockie Catenaccio
"Decydująca była bramka stracona w Glasgow. To sprawiło, że Celtic zaprezentował styl gry, który odpowiada zwykle włoskim zespołom, czyli zamknął się na swojej połowie. Ma angażowaliśmy się równie mocno w atak, jak i obronę. Stworzyliśmy sporo sytuacji do zdobycia gola, jednak szczęście tego dnia nas opuściło. Chciałem pogratulować golkiperowi gości. Gdyby nie Marshall to na pewno Celtic schodził by z boiska pokonany."

La Liga

Pozostało jeszcze sporo spotkań do końca sezonu. Miejmy nadzieję, że odpadnięcie z pucharów nie wpłynie na naszą postawę w kolejnych spotkaniach. Po meczu z Betisem będziemy wiedzieli, czy nasza forma dalej jest wysoka czy nastąpił kryzys."

Zapowiedź 30. kolejki La Liga
Dnia 27 i 28 marca 2004 roku zostanie rozegrana 30. runda Primera Division. Barcelona podejmie na wyjeździe Betis. Blaugrana zajmuje 3 miejsce w tabeli tracąc do Valenci 5 punktów a do Realu Madryt 6 punktów. Ten mecz będzie bardzo istotny, ponieważ jeśli Barcelona wygra to odniesie 10. zwycięstwo z rzędu w lidze i wyrówna klubowy rekord wszechczasów. Cel jest tylko jeden zwycięstwo i zbliżenie się do lidera a także szybko zapomnieć o meczach z Celtickiem w Pucharze UEFA.

Ciekawie zapowiadają się spotkania drużyn które są w czołówce. Deportivo La Coruna podejmie Real Sociedad, piłkarze z La Coruny też mają realne szanse na mistrzostwo kraju do Barcelony tracą tylko 2 punkty. Drugi ciekawie zapowiadający się mecz to Real Madryt - Sevilla. Real ostatnio spisuje się nie najlepiej i jeśli marzy o mistrzostwie kraju nie może przegrać tego meczu, bo w przypadku porażki a przy zwycięstwie Valenci, Real spadnie na drugie miejsce a co za tym idzie Barcelona będzie miała tylko 3 punkty straty do Realu.

Spotkanie na które również należy zwrócić uwagę to pojedynek pomiędzy Villarreal - Atletico Madryt . Te kluby raczej nie mają szans na miejsca gwarantujące start w Lidze Mistrzów, ale walczą o przepustki do Pucharu UEFA. Atletico jest w lepszej sytuacji i to Villarreal musi się bardziej starać chociaż walka o przepustki do UEFA jest ciekawa bo szanse mają następujące drużyny: Athletic Bilbao, Osasuna Pampeluna, Malaga no i oczywiście wspomniane wcześniej dwa kluby.

Oto pełny zestaw wszystkich spotkań 30. kolejki La Liga:

27 marzec 2004

19:30 Real Sociedad - Deportivo La Coruna
21:30 Espanyol Barcelona - Athletic Bilbao

28 marzec 2004

17:00 Racing Santander - Valencia CF
17:00 Celta Vigo - Real Saragossa
17:00 Malaga - Albacete
17:00 Real Valladolid - Osasuna Pampeluna
17:00 Villarreal - Atletico Madryt
17:00 Real Murcia - Real Mallorca
19:00 Betis Sewilla - FC Barcelona
21:00 Real Madryt - Sevilla FC

Barcelona potwierdziła, że może latem złożyć ofertę na pomocnika Arsenalu Gilberto Silvę.
Kataloński klub chce po tym sezonie wzmocnić linię pomocy i zamierza wzmocnić skład defensywnym pomocnikiem.
Edgar Davids jest wypożyczony z Juventusu do końca sezonu, ale nie wiadomo czy zostanie na Camp Nou na stałe.

Nawet jeśli tak się stanie, Barca chciałaby kupić Silvę i zastanawia się nad ofertą na 27-letniego Brazylijczyka.

Jest interesującym piłkarzem, stwierdził wiceprezydent Barcy Sandro Rosell.
Mógłby zainteresować w przyszłości naszych trenerów.

Ibrahimovic alternatywą
Zlatan Ibrahimovic, zawodnik Ajaxu Amsterdam oświadczył wczoraj, że FC Barcelona wykazała zainteresowanie jego osobą, co bardzo go cieszy. 23-letni Ibrahimovic wyznał, że jego agent, Mino Railola "kilkakrotnie spotykał się z włodarzami Barςy, ale zainteresowany mną jest jeszcze Juventus i jeden inny potentat europejski , którego nazwy nie mogę zdradzić."

Zlatan oświadczył także, że "muszę strzelić jeszcze więcej bramek do końca sezonu, aby przekonać do siebie Rijkaarda i zwiększyć swoją wartość zawodnika ofensywnego. Wszyscy są zgodni, że gram bardzo dobrze, ale muszę zdobywać więcej goli." Ibrahimovic doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Barςa w chwili obecnej najbardziej zainteresowana jest Davidem Trezeguetem, ale mimo to zawodnik Ajaxu wierzy w możliwość przejścia do Barcelony.

Czynnikiem, który nie sprzyja transferowi Zlatana jest jego obecna drużyna. Klub z Amsterdamu nie bardzo chce się pozbywać już tego piłkarza, tym bardziej, że zostało mu jeszcze dwa lata kontraktu. Holendrzy już zaoferowali nawet przedłużenie tego kontraktu, od kiedy bardziej skorzy są do pozbywania się swoich gwiazd na innych pozycjach. Do dyrektora technicznego Ajaxu, Louisa van Gaala napływają różne oferty za Van der Vaarta, Schneidera, Trabelsiego i Heitinge.

Ibrahimovic jest jedną z alternatyw transferu Trezegueta, podobnie jak Drogba, czy Luque. Barςa chce mieć kilka opcji w razie nie wypalenia kolejnych transferów, szczególnie tego, który dotyczy francuskiego napastnika Juventusu. Luciano Moggi, dyrektor techniczny klubu z Turynu powiedział wczoraj, że "Trezeguet i Nedved są zawodnikami nie na sprzedaż i pozostaną oni w Juventusie, podobnie jak i Lippi."

Data Real - Barςa już znana!
Znamy już dokładną datę i godzinę granderby, czyli meczu Real Madryt - FC Barcelona, który rozegrany zostanie w ramach 34. kolejki Primera Division. Spotkanie odbędzie się 25-ego kwietnia, w niedzielę, a początek meczu przewidziano na godzinę 19:00.

Odpadnięcie Barςy z Pucharu UEFA ma też swoje pozytywne aspekty. Najważniejszym jest to, że podopieczni Franka Rijkaarda nie będą obciążeni meczem ćwierćfinałowym europejskich pucharów, który rozegrany zostanie na 3 dni przez Derbami Europy. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku Realu, który jeśli zakwalifikuje się do półfinału Ligi Mistrzów (a wszystko na to wskazuje po wygraniu 4:2 pierwszego meczu z Monaco), we wtorek przed ligowym meczem z Barςą będzie musiał zagrać mecz z kolejnym rywalem. Przeciwnikiem klubu z Madrytu będzie Arsenal, bądź Chelsea, tak więc piłkarze ze stolicy Hiszpanii do granderby przystąpią na pewno bardziej zmęczeni.


Zmieniony przez - Gepetto w dniu 2004-03-27 10:50:45

Ronaldinho pewnie pieką uszy
Piłkarze FC Barcelony nie potrafili strzelić gola Celtikowi i pożegnali się z Pucharem UEFA. Teraz wszystkie siły mogą skupić na walce o mistrzostwo Hiszpanii. A w lidze grają ostatnio tak fantastycznie (dziewięć kolejnych zwycięstw!), że wszystko jest jeszcze możliwe.

W Hiszpanii trwa od miesięcy festiwal zachwytów nad Ronaldinho. Po każdym meczu zyskuje nowe pochwały, przed każdym następnym wychwalają go pod niebiosy kolejni rywale. Tym razem nasłuchał się od doskonale znających go rodaków z Betisu. - To jest maszyna nie do powstrzymania. Sam rozgrywa, sam strzela. Porównywać go do Ronaldo jest po prostu nie na miejscu - mówił wprost Assuncao. W finałach mistrzostw świata był naszym najważniejszym zawodnikiem, ale to co robi w tym sezonie przechodzi po prostu pojęcie. On jest najlepszy na świecie. Kto tego nie widzi, ten w ogóle nie zna się na futbolu. Najchętniej nie zagrałbym w tym meczu, tylko usiadł spokojnie na trybunach i przyglądał się jego popisom. On jest cudowny - wtórował koledze Denilson, z którym Ronaldinho zdobył mistrzostwo świata dwa lata temu.

Policja bada transfer Ronaldinho do Barçy
Francuska policja sądowa, rozpoczęła wstępne dochodzenie w oparciu o podejrzenie defraudacji przy okazji przejścia Brazylijskiego gwiazdora z Paris Saint-Germain do Barcelony, o czym poinformował dzisiejszy "Le Monde".

Całe dochodzenie rozpoczęło się w zeszłym roku, kiedy to agenci odkryli w biurze PSG serię dokumentów, które mogą być potwierdzeniem rzekomych malwersacji, jakie podejrzewa się w sprawach 10 transferów. Wśród nich, znajduje się kwestia sprzedaży Ronaldinho do Blaugrany, która miała miejsce przed obecnym sezonem a opiewała na 31 milionów euro.

Policja sądowa wpadła na ślad 24 czerwca 2003 roku, kiedy to przy rutynowych czynnościach wszczętych na wniosek ex-zawodnika PSG, Francisa Llacera, któremu klub zalega z pieniędzmi, znaleziono w biurach PSG 'interesujące' dokumenty. Nie dotarto do żelaznych dowodów, a jedynie serię dokumentów sugerujących nieścisłości ze strony francuskiego klubu w transakcjach transferowych, co wystarczyło do wszczęcia dochodzenia sądowego.

Prezydent klubu, Francis Graille wziął na siebie odpowiedzialność za przejście Ronaldinho do Barcelony i przyznał, że wszelkie informacje o defraudacjach to wynik kampanii mającej "zdyskredytować" PSG.

"Ja sprzedałem Ronaldinho do Barcelony. Jego agentem był jego brat. Było wstępne porozumienie z Manchester United, jednak my (klub) nie podjęliśmy żadnych działań, ponieważ wszystko działo się za plecami PSG." - powiedział Graille dla "Le Monde" Zaprzeczył on, że ktokolwiek wzbogacił się na tej transakcji i powiedział, że jeśli policja ma potrzebę i życzenie to "biura klubu są otwarte."

Figo chwali Ronaldinho
Jedno jest jasne, to nowa gwiazda Barcelony i gdziekolwiek się pojawia wzbudza wielkie emocje i zainteresowanie. Tym razem nasz pupil wizytował w mieście stołecznym Madryt, gdzie jako jeden z gwiazdorów światowego futbolu pojawił się na premierze nowego spotu reklamowego firmy 'Nike'. Obok zawodnika Barcy, który wyraźnie wyróżniał się z szeregu, można było zobaczyć ex-zawodników Blayugrany Luisa Figo i Ronaldo oraz przedstawiciela madryckiej 'galaktyki' Roberto Carlosa. Ronaldinho od czasu przybycia na Camp Nou nie przestaje zadziwiać a jego gwiazda świeci jeszcze jaśniej, dlatego rzeczą naturalną jest iż gracze tej klasy nie mogą narzekać na zainteresowanie sponsorów, którzy promują się w oparciu o wielkie nazwiska.

Ronaldinho miał zarezerwowane miejsce wśród liderów światowej piłki i miejmy nadzieję, że w przyszłym roku również go tam nie zabraknie i Barca będzie miała swojego przedstawiciela. Nawet przez chwilę, żaden spośród kibiców Barcelony, nie pomyślał, że biały kolor mógłby lec na torsie Brazylijczyka, któremu towarzyszyło trzech graczy z zespołu 'Królewskich'. Nie od dzisiaj wiadomo, że Florentino Perez ma oko na perełkę Bluagrany, jednak Joan Laporta nie pozbędzie się filaru swego projektu, zakładającego budowę silnego zespołu, stanowiącego realną przeciwwagę dla odwiecznego rywala.

Kibice Blaugrany, dostrzegli smaczek w postaci madryckiego trio otaczającego Ronaldinho, który nie krył smutku z powodu wyeliminowania jego drużyny z Pucharu UEFA przez Celtic Glasgow. Mimo wszystko, Gaucho zachowywał się po koleżeńsku, pokazując iż jest prawdziwym profesjonalistą. Najbardziej, adorował go jego rodak Ronaldo, który nie odstępował Ronaldinho nawet na krok.

Tym, który nie szczędził słów uznania dla jego osoby, był nie kto inny jak Luis Figo. Portugalczyk, który już czwarty sezon nie gra w katalońskim zespole, nie może doczekać się Gran Derby i występu samego Ronaldinho, który mimo pierwszego sezonu w La Liga, jako 'El crack' należy do elitarnego grona najlepszych zawodników ligi.

"Ronaldinho to najbardziej zdecydowany zawodnik obok Ronaldo i udowadnia to tydzień po tygodniu. Ma tak wspaniały repertuar zagrań, że trudno jest mi wyróżnić jedno jedyne, które wyróżniałbym spośród pozostałych." - przyznał zawodnik Blancos.

Ronaldinho, nie przestawał 'wcinać' kolejnych plasterków szynki podczas całej prezentacji i jak sam przyznał: "Bardzo mi smakują." Brazylijczyk chciał rozwiać wszelkie wątpliwości na temat ewentualnej gry w jednej drużynie z Ronaldo i Roberto Carelosem: "Grać z Ronaldo i Roberto Carlosem to wspaniała zabawa, ponieważ to świetni piłkarze, jednak obecnie mam okazję grać z nimi w drużynie reprezentującej Brazylię." Gaucho zaraz po tym, wspomniał, iż bardzo chciałby wygrywać tytuły z FC Barceloną.