Fc Barcelona

Van der Vaart marzy o Barcelonie
Gwiazda Ajaxu Amsterdam - Rafael van der Vaart przygotowuje się do odrzucenia oferty Man U. powtarzając że chciałby grać w Barcy. Cel 'Czerwonych Diabłów' ujawnił, że czas do podjęcia nowego wyzwania jest właściwy i jego serce mówi mu, że jest gotów przejść do Barcelony dowodzonej przez Franka Rijkaarda.

Reprezentant Holandii, gdyby przyszedł na Camp Nou byłby , drugim po Ronnaldinho asem, który wybrał stolicę Kataloni.

Po ewentualnym pozyskaniu gracza Ajaxu, Barca zapisze się w kolejnych holenderskich statystykach, w których figurują już m.in Phillip Cocu, Michael Reiziger, Marc Overmars czy Patrick Kluivert

"Nie kryję moich uczuć do Barcy" - Rafael w wywiadzie dla "The Mirror": "Barca to klub któremu kibicuję przez całe życie z powodów rodzinnych. Jest to ulubiony klub rodziny mojej matki."

"Nie wiem co przyniesie przyszłość, ale grałem już na Camp Nou w barwach Ajaxu i to było moim marzeniem, które się spełniło."

Koniec zwycięskiej passy
180 minut bez bramki drogo kosztowało: pożegnanie z UEFA, problemy w lidze. Mimo wszystko seria jest wspaniała. Ronaldinho i Saviola, pomimo wielu prób, nie mieli szczęścia pod bramką i drużyna została z zerowym kontem.

Barcelonie Franka Rijkarda zabrakło jednego gola, jednego do historycznego rekordu. Javier Saviola był najbliżej strzelenia bramki - przywalił w słupek w pierwszej połowie strzałem głową z najbliższej odległości od bramki Reiny. Argentyńczykowi, podobnie jak Ronaldinho, nie można jednak niczego zarzucić: dali z siebie wszystko, pomimo wyczerpującej podróży za Atlantyk i z powrotem. Niestety, kiedy oni nie strzelają goli, Barcelona raczej nie wygrywa.

Tak było wczoraj, tak samo było w meczu z Celtikiem. 180 minut bez bramki., zespół wyeliminowany z PUEFA, być może już bez szans na zwycięstwo w lidze.

Barça kończy passę dziewięciu kolejnych zwycięstw, zabrakło jednej wygranej do wyrównania historycznego rekordu z sezonu 1955-1956. Ale pewnie nie sam fakt, że nie będzie rekordu zatrwożył piłkarzy w drugiej połowie. Chodziło raczej o przeświadczenie, że z tymi dwoma punktami, które zdmuchnęli im sprzed nosa piłkarze Villarrealu mieliby jeszcze spore szanse na tytuł. Dwa punkty, które dodajemy teraz do trzech, jakie Villarreal wydarł im w pierwszym meczu.

Dzisiaj kibicom trudniej jest uwierzyć w końcowy sukces, bo Real jest o dwa kolejne punkty przed Barca, Valencia być może też, a również Depor może wyprzedzić Katalończyków w tabeli. Nie zapominajmy jednak, że Barça ma jeszcze koło ratunkowe w postaci przełożonego meczu z Betisem.

Wczoraj w nocy na Barcelonę wylany został kubeł zimnej wody, nie da się ukryć, ale mimo wszystko wspaniała seria w drugiej rundzie pozwoliła fanom ze spokojem myśleć o Lidze Mistrzów. Barcelona nie przegrała od 12 meczów - co dało w sumie 10 zwycięstw i dwa remisy, 32, z 36 punktów. Te liczby robią wrażenie, można jedynie żałować słabiutkiej pierwszej rundy, najgorszej w historii.

Rijkaard o meczu
Frank Rijkaard został rozczarowany tym, że jego zespół nie wygrał sobotniego meczu przeciwko Villarreal. Holender powiedział: "Byłem, więcej niż szczęśliwy z zaangażowania zespołu , koncentracją i nastawieniem. Wczorajszego wieczoru, chłopcy dali z siebie wszystko ."

Kontuzje w obronie

Rijkaard mówił dalej: "Mamy teraz roszady i osłabienia w obronie, dlatego ciężko było się im zrozumieć w niektórych sytuacjach. (...)Niestety, mamy obecnie dużo absencji w obronie, co utrudnia sytuację formacji defensywnej."

Zespół potrzebuje czasu.

"Ta drużyna potrzebuje jeszcze trochę czasu by się zrozumieć, jednak teraz wykonuje świetną pracę. Oni zawsze robią dobrą robotę, aby zadowolić kibiców i zawsze chcą zwyciężyć, oni rzeczywiście grają dla kibiców. Na razie musimy ciężko pracować by stać się lepsi. Kontynuować pracę. To prawda, musimy gonić dalej, ale musimy cały czas pracować.(...) Myślę że byliśmy właściwie przygotowani i gotowi by zwyciężyć, ale okazało się to niemożliwe. Czułem się źle, nie lubię przegrywać na Camp Nou.

Szanse w lidze

"Liga wciąż jest możliwa do wygrania. Nie mówię jej 'żegnaj' - nadal mamy matematyczne szanse na zwycięstwo."

"Madryt będzie faworytem, ale dopóki będziemy za nimi, nie zmienimy swojej drogi."

Reiziger: Jeszcze zobaczycie...
Michael Reiziger wydaje się być najbardziej optymistycznym zawodnikiem Barcelony, po tym jak nasz ukochany zespół zremisował z Villarreal. Nazywany przez kibiców Realu "Lover Boy" uważa, że Barca ciągle może sprawić niespodziankę.

Szanse na wygranie La Liga zostały zmniejszone, ale nikt nie przekreśla takowej szansy.

"Musimy iść naprzód i może sprawimy niespodziankę. Potrzebujemy tylko gola."

Philiph Cocu nie wystąpi w nastepnym meczu ligowym z powodu zbyt dużej ilości kartek na swym koncie. Piłkarz przypisuje słabą postawę w meczu, zbyt dużym zaangazowaniem w kadrze narodowej. Związane są z tym także długie podróże i ewentualna zmiana czasu, która dotyczy m.in. Javiera Pedro Savioli oraz Ronaldinho.

"Walczyliśmy do końca, byliśmy fizycznie wystarczajaco dobrzy a jednak nie potrafiliśmy zwyciężyć !

Óscar Lopez zagra z Valladolid
W ostatnim spotkaniu, Frank Rijkaard niefortunnie nie wygrał 10-go meczu z rzędu a dodatkowo poszerzeniu uległa lista kontuzjowanych graczy. Urazy i zawieszenia poważnie uszczupliły kadrę Blaugrany. W tym tygodniu drużyna straciła Gabriego i Márqueza, którzy nie zagrają z Valladolid. Do nich trzeba dodać Giovanniego van Bronckhorsta, który w ostatnim spotkaniu ujrzał piątą żółtą kartkę i będzie musiał pauzować jeden mecz.

Z tą perspektywą, Rijkaard będzie zmuszony znaleźć innego lewego obrońcę. Ostatnio, grali na tej pozycji Cocu (z Celticiem) i Motta (przeciw Mallorce), jednak obecnie decyzją trenera w podstawowym składzie wybiegnie Óscar Lopez. Wychowanek jest w formie i pomimo iż na początku sezonu został przesunięty na lewo, zawsze godził się z tym wypełniając pomyślnie założenia trenera.

Puyol nie trenuje

Rijkaard wierzy, że jego filar obrony będzie w stanie zagrać z Valladolid. Wczoraj Carles nie trenował, gdyż nadal leczy uraz, jakiego nabawił się w meczu z Realem Sociedad.

Saviola w podstawowym składzie na Valladolid
Argentyńczyk był jednym z najbardziej efektywnych zawodników, którzy wygrali 9 meczy z rzędu. Rijkaard wierzy w obu swoich snajperów, czyli Javiera i Kluiverta, jednak Holender nie jest w stanie zagrać pełnego spotkania na przyzwoitym poziomie, gdyż nie wrócił do pełnej formy po dwóch miesiącach przerwy. Ma to oczywiście wpływ na ustalania wyjściowego składu Blaugrany w kolejnym spotkaniu.

Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, Saviola w sobotnim meczu z Valladolid wybiegnie w podstawowym składzie Rijkaarda. Natomiast Kluivert, najprawdopodobniej wejdzie w trakcie spotkania, gdyż trener zamierza stopniowo wprowadzać zawodnika w system meczowy.

'Pibito' był jednym z autorów wspaniałej passy, a jego bramki w większości tych spotkań przesądziły o zwycięstwie Blaugrany, dlatego Javier zasłużył na grę w pierwszym składzie. W meczu z Villarreal, pomimo zmęczenia podróżą na zgrupowanie kadry Argentyny, 'El Conejo' zagrał przyzwoicie i potrzebował jedynie więcej szczęścia, będąc blisko strzelenia bramki.

Rijkaard nadal stawia na Saviolę, który obok Ronaldinho jest obecnie najbardziej efektywnym zawodnikiem w ataku. 'Mister' dał tego wyraz w sobotnim meczu, gdy wprowadzając na murawę Kluiverta, ściągnął z niego Luisa Garcię a nie Argentyńczyka. W drugiej strony Kluivert nie jest jeszcze w pełni gotów do normalnej gry, co przyjdzie stopniowo z czasem.

Jak najszybciej zapomnieć...
Mecz z Villarealem pozostawił po sobie gorycz, wściekłość i złość piłkarzy, trenerów oraz rzeszy cules. Niemniej jednak fakt remisu i przerwania passy 9 kolejnych zwycięstw nie musi nastrajać pesymistycznie. Nie wyznacza utraty perspektyw i celu zasługującego już na wielką pochwałę teamu Rijkaarda.

Oczywiście notowania Barcelony w drodze po mistrzostwo spadły, niemniej jednak nie oznacza to, iż blaugrana musi już wywiesić białą flage i pozwolić sobie na utratę czujności. 8-punktowa przewaga na piątym w tabeli Atletico, przy jednym meczu zaległym Blaugrany sprawia, iż główny cel sezonu jest praktycznie gwarantowany. Ponado zakładając zwycięstwo w przełożonej na 14. kwietnia potyczce z Betisem pozwoli "wskoczyć" na 3. pozycję.

Jeżeli wszystko potoczy się zgodnie z założeniami należy wykorzystać wszystkie możliwości, aby wspiąć się jeszcze wyżej w ligowej hierarchi. Fakt bycia czołowym zespołem rundy rewanżowej La Liga zobowiązuje do stawiania sobie poprzeczki coraz wyżej i wyżej, kumulowania w sobie ambicji i ukazywanie jej na murawie boiska. Należy utrzymywać wysoką dyspozycję i czekać na potknięcie rywali. Tak jak z jednej strony ciężko będzie oczekiwać na spadek formy Valenci, to z drugiej niedorzeczne byłoby myślenie, że Real Madryt uzyska komplet punktów w bataliach z Athletic, Barçą i Deportivo dodając do tego prawdopodobną ciężkawą konfrontacje z Arsenalem w Championes League.

W każdym bądź razie 2. lokata jest w zasięgu Barcelony, chociaż 10 punktów wydaję się przerażać. Nagroda byłaby współmierna do wysiłku i pozowliłaby zakwalifikować się do Ligi Mistrzów bez ryzykownych kwalifikacji.

Czyżby Berbatov ?!
Barcelona w swoich poszukiwaniach nowego napastnika natknęła się na zawodnika Bayeru Leverkusen a mianowicie na Dimitara Berbatova.

Według doniesień z Bułgarii, Barca miałaby wydać na Bułgara 10 mln euro. Tranzakcja doszłaby do skutku w razie ewentualnego niepowodzenia w transferze Davida Trezeguet.

Bułgarskie media są przekonane o przejściu Dimitara na Camp Nou i tym, że Barca chce jak najszybciej podpisać wstępny kontrakt z zawodnikiem, ponieważ zbliżają się Mistrzostwa Europy i chrapkę na Bułgara mogą również inne kluby.

Agent Berbatova deklaruje, że zainteresowanie zawodnikiem wyraził Milan, co może skłonić Barcę do jak najszybszego sprowadzenia gracza Bayeru do Katalonii.

Jeśli Bułgar dołączyłby do składu Barcelony, podążyłby śladami takiej znakomitości jak Hristo Stoichkov, części złotej ery Barcy która zdobyła Puchar Europy w sezonie 1991/92.

Motta: Kluivert musi zostać
Pomocnik Barcelony Thiago Motta zachęca władze klubu do zatrzymania Holendra Patricka Kluiverta.

"On jest wybornym napastnikiem z wieloma umiejętnościami i zaletami oraz... kilkoma słabostkami." - powiedział młody Brazylijczyk. "To byłby błąd pozwolić mu odejść". Ostatni mówi się o rzekomej zmianie barw klubowych Motty, który w tej sprawie dodaje: "Chce zostać w Barçie. Wiem, że krążą pogłoski o moim odejściu, ale wiedzcie, że moją intencją jest pozostać na Camp Nou."

Laporta: Będzie dobrze

Joan Laporta nie wydaje się być zbytnio zmartwiony po zremisowanym bezbramokowo meczu z Villarreal, powtarzając, że zdobycie mistrzostwa ciągle jest możliwe. Prezydent Barcy jest przekonany, że Rijkaard poradzi sobie z problemem strzelania goli i bedzie na to potrzebował troche czasu.

Laporta jak większość z nas stwierdził, że niewiadomo dlaczego Barca gra lepiej na wyjazdach niż u siebie i w związku z tym trzeba będzie liczyć na troche szczęścia przy strzelaniu goli tak jak to robią m.in.
Celtic Galsgow czy Real Sociedad.

Mister nie chce się wypowiadać na temat pożegnania któregokolwiek z graczy Blaugrany i nie chce komentować doniesień o pozyskaniu w letnim oknie transferowym Trezeguet, Luque czy Lopeza Rekarte. Jednak mówi się że Rijkaard i Txiki mają zamiar pożegnać paru zawodników. Jak twierdzą nie kupią żadnego gracza niepotrzebnego i postarają się nie popełnić błędu w związku z pozyskaniem jakiegoś zawodnika.

Laporta przyznał, że zdobycie La Liga jest bardzo trudne, a po ewentualnym zwyciestwie Realu czy Valenci, prezydent stwierdził, że to nie będzie żadną przegraną, lecz osiągnięciem założeń postawionych na początku sezonu czyli zajęcia przynajmniej 4 miejsca w La Liga.