to oczywiście nie pełny skład, bo część musiała się wcześniej do domu zmyć...
Z fajniejszych spraw, to fakt że w pierwszym meczu rzuciłem najwięcej pkt i miałem sporo zbiórek, ale nie to najważniejsze, bo liczy się wygrana
Poza tym zrobiliśmy sobie małe wsadzanko co prawda nie a wymiarze, ale na koszu 2.95 - 3.00 gdzieś i muszę powiedzieć że wyskok się polepszył... 90cm z naskoku było Już dawno nie bawiłem się w wsady, bo nie było okazji.
No ale, weszło mi:
360 jedną ręką z narzutu
360 z narzutu obiema rękoma
plecak
a poza tym takie standardowe z dwóch czy jedną ręką
No i niestety nie mam tego nagrane, bo nie bardzo było komu:-/
Ale co uciecze to nie odwlecze, będzie jeszcze okazja się "pokazać"
Ogień w Szopie !!!