ratowal go tez wzrost.
u nizszych kulturystow wyglada to o wiele gorzej-patrz kai.
jak juz pare lat temu pisalem-powinno to byc oceniane na minus.
prawdziwy rozkwit nadetych brzuchow byl w latach 2003-2005.ale widocznie sedziowie,sponsorzy i pewnie kibice wplyneli,ze pozniej te makabryczne przypadki poginely.
mysle ,ze trend ciazowej sylwetki znow nie nadejdzie,bo wg mnie bardzo to szkodzi kulturystyce i jest grozne dla zdrowia samych zawodnikow-mimo ,ze nie ma tluszczu,to sam fakt rozrostu miesni i narzadow w jamie brzusznej powoduje objawy identyczne do otylosci brzusznej,czyli:nieprawidlowe krazenie w jamie brzusznej,powodujace m.innymi zylaki w jamie brzusznej i miednicy,nogach,wzrost ryzyka zawalow i zatorow,uposledzenie funkcji watroby(co ciekawe:przez radykalna redukcje wagi,wieksza niz 1,5 kg/tydzien-moze dojsc do otluszczenia watroby,ktora sie powieksza,wylapujac tluszcz z krwioobiegu- obrosnieta tluszczem w calej swojej masie i tez wypycha brzuch-sa to bezbolesne zmiany,wiec ,trudne samemu do wykrycia),nerek,sledziony.
taki rozdety brzuch nie jest obojetny dla zdrowia,wiec sedziowie powinni bezwzglednie to karac mniejsza iloscia punktow.
masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html