No właśnie nie...ja jechałam tam wierząc,że stać mnie na to 110kg i że to będzie tylko formalność,ale na trawie to nie były te same ciągi i cholernie ciężko było się ustawić i załapać odpowiednią pozycję.Nie przypuszczałam,że to może mieć taki wpływ...na treningu myślę,ze wciągnęłabym to bez problemu
Kurde no najchętniej bym podeszła jeszcze raz pod te 110 bo nie daje mi spokoju
moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220