siema.
Redukuję już miesiąc, zacząłem robić
HIIT dwa tygodnie temu.
Wygląda on tak : 3 min rozgrzewki. 15 sek sprint 45 sek powoli. Robię go na rowerku 6 interwałów. Po tym 5 min zwykłej jazdy.
No i tutaj mam problem, czy to jest za lekko ?
Po treningu jestem zmęczony, ale po jakichś 5 min czuję, że mogę jezdzić dalej, w ogole nie mam uczucia, że się wyrzygam czy coś podobnego, popełniam jakieś błędy?
Dzisiaj dla odmiany wszedłem na bierznię, tak jak wyżej 15/45 6 int.
No i po dłuższej chwili mogę dalej ćwiczyć :/ Wszedłem na rowerek i zrobiłem na lekkim biegu jeszcze 4 interwały, dopiero poczułem się zmęczony, chciało mi się rzygać, nadal się czuję ospały :D
Czy HIIT robić do granic możliwości ? Czy tak jak wyzej 15/45 po 6 int. i wystarczy ?