Możesz też na tydzień przerwać HIIT bez zmiany bilansu i zobaczyć czy rzeczywiście spadki są przez HIIT cyz może jest inna przyczyna
...
Napisał(a)
Zwiększ węgle do 6g/kg i obserwuj przez tydzień jak z waga
Możesz też na tydzień przerwać HIIT bez zmiany bilansu i zobaczyć czy rzeczywiście spadki są przez HIIT cyz może jest inna przyczyna
Możesz też na tydzień przerwać HIIT bez zmiany bilansu i zobaczyć czy rzeczywiście spadki są przez HIIT cyz może jest inna przyczyna
...
Napisał(a)
jest w tym temacie napisane że w HIIT osiąga się tętno 95-100% MAX i 55-65% max.
mam rozumieć że 95-100% w sprincie a 55-65% truchcie?
ja mam taki problem, że jak skończę sprint po tych 15sek. to serce mi tak napierdziela że jak nawet kończę trucht po tych 30sek. i patrzę na pulsometr, to tętno mi wcale nie spada poniżej 85-90%.
mam więc za podstawę brać bezwzględnie czas sprintu i czas truchtu i nie patrzeć na puls? czy mam olać czas i biec tak długo trucht, aż mi się uspokoi serce i puls spadnie do 55-65% HMax?
mam rozumieć że 95-100% w sprincie a 55-65% truchcie?
ja mam taki problem, że jak skończę sprint po tych 15sek. to serce mi tak napierdziela że jak nawet kończę trucht po tych 30sek. i patrzę na pulsometr, to tętno mi wcale nie spada poniżej 85-90%.
mam więc za podstawę brać bezwzględnie czas sprintu i czas truchtu i nie patrzeć na puls? czy mam olać czas i biec tak długo trucht, aż mi się uspokoi serce i puls spadnie do 55-65% HMax?
...
Napisał(a)
Nie każdy ma odrazu taka wydolność że mu tętno spada do tych 55-65% max.
Jak sie domyślam robisz 15s sprint 30s trucht. IMO jak na początek to zdecydowanie za ciężko.
Zacznij może od 10s sprint 50sek marsz lub 10s sprint 60sek marsz i zobacz jak wtedy będzie z tym tętnem
Jak sie domyślam robisz 15s sprint 30s trucht. IMO jak na początek to zdecydowanie za ciężko.
Zacznij może od 10s sprint 50sek marsz lub 10s sprint 60sek marsz i zobacz jak wtedy będzie z tym tętnem
...
Napisał(a)
ufff jestem na 40stej stronie, chcę przeczytać wszystko, bo co raz dowiaduję się czegoś nowego,
ale w trakcie czytania, pisząc o rowerkach, workach treningowych, itp. wpadło mi na myśl że dobrym sposobem ćwiczenia HIIT byłaby klatka schodowa w jakimś bloku. 15sek szybkiego wbiegania (ewentualnie z obciążeniem w plecaku) + 30sek wolnego schodzenia.
ale w trakcie czytania, pisząc o rowerkach, workach treningowych, itp. wpadło mi na myśl że dobrym sposobem ćwiczenia HIIT byłaby klatka schodowa w jakimś bloku. 15sek szybkiego wbiegania (ewentualnie z obciążeniem w plecaku) + 30sek wolnego schodzenia.
...
Napisał(a)
TSPablos zamiast czytać to wszystko wyjdź na dwór i spróbuj kilku treningów na sobie, pokombinuj, zobacz z czym sie lepiej czujesz
co do HIITa wykonywanego na klatce schodowej, to znam inne sposoby na popełnienie samobójstwa.
co do HIITa wykonywanego na klatce schodowej, to znam inne sposoby na popełnienie samobójstwa.
...
Napisał(a)
wolę się naczytać wskazówek osób które to praktykowały i wysunąć jak najwięcej wniosków itp. niż samemu eksperymentować i mieć w plecy 1-3 tygodnie, jak źle zacznę ;D oczywiście bez dostosowywania do swojego organizmu się nie obejdzie, ale może dzięki wzbogaceniu wiedzy ten okres zmniejszę do minimum. ;p
naczytałem się:
interwały od a do zet
tutaj, o wpływie treningu HIIT na zmiany wydzielania insuliny, glikogen, kwas mlekowy, hormon wzrostu, itp. itp. co ostatecznie wpływa na spalanie fatu po treningu.
czytałem też sporo o odporności, bo mam słabą i trafiłem na żeń-szeń który chcę wprowadzić do diety, jednak wyczytałem że:
Z najnowszych badań wynika, że ekstrakt z korzenia żeń-szenia ułatwia zużycie tlenu w komórkach organizmu, zmniejszając jednocześnie we krwi poziom kwasu mlekowego. Kwas mlekowy pojawia się we krwi podczas intensywnego wysiłku, kiedy to dostępna ilość tlenu jest za mała do potrzeb i odpowiada za pojawienie się bólów mięśniowych. Przebadano sportowców, którzy przyjmowali regularnie żeń-szeń i okazało się, że kwas mlekowy osiągał u nich dwukrotnie niższy poziom.
Działanie żeń-szenia, obniżające poziom cukru, stanowi z kolei przeciwskazanie dla osób ze skłonnościami do hipoglikemii.
czy ktoś mądry mógłby mi powiedzieć, czy żeń-szeń będzie miał negatywny wpływ na spalanie fatu HIITem? czy pozytywny? ;p konfrontując te 2 źródła?
naczytałem się:
interwały od a do zet
tutaj, o wpływie treningu HIIT na zmiany wydzielania insuliny, glikogen, kwas mlekowy, hormon wzrostu, itp. itp. co ostatecznie wpływa na spalanie fatu po treningu.
czytałem też sporo o odporności, bo mam słabą i trafiłem na żeń-szeń który chcę wprowadzić do diety, jednak wyczytałem że:
Z najnowszych badań wynika, że ekstrakt z korzenia żeń-szenia ułatwia zużycie tlenu w komórkach organizmu, zmniejszając jednocześnie we krwi poziom kwasu mlekowego. Kwas mlekowy pojawia się we krwi podczas intensywnego wysiłku, kiedy to dostępna ilość tlenu jest za mała do potrzeb i odpowiada za pojawienie się bólów mięśniowych. Przebadano sportowców, którzy przyjmowali regularnie żeń-szeń i okazało się, że kwas mlekowy osiągał u nich dwukrotnie niższy poziom.
Działanie żeń-szenia, obniżające poziom cukru, stanowi z kolei przeciwskazanie dla osób ze skłonnościami do hipoglikemii.
czy ktoś mądry mógłby mi powiedzieć, czy żeń-szeń będzie miał negatywny wpływ na spalanie fatu HIITem? czy pozytywny? ;p konfrontując te 2 źródła?
...
Napisał(a)
Przy tak dużej intensywności jaka osiągana jest podczas treningu HIIT nawet żeń-szeń nie pomoże
Zmieniony przez - mrCROSS w dniu 2012-07-09 11:40:33
Zmieniony przez - mrCROSS w dniu 2012-07-09 11:40:33
...
Napisał(a)
nie tyle mi chodzi żeby pomagał w czymkolwiek, tylko żeby nie zmniejszał efektów :) bo skoro poprawia gospodarkę tlenową, to znaczy że będzie mniej klwasu mlekowego (jak podają badania - nawet o połowę), to znaczy że wytworzy się - o połowę mniej hormonu wzrostu, który ma wiadomo jaki wpływ na tłuszcz, mięśnie itp. :)
właśnie wróciłem do domu z biegania. UFFFF...!!!
moje spostrzeżenia:
1. biegam z pulsometrem i mój puls nie przekroczył 179.
a przy aerobach osiągałem puls 186 nawet.
2. przebiegłem 4 cykle: 30sek x 15sek i UMARŁEM!!
dziwię się jak ludzie piszą że biegają po 10 cykli. przecież to jest niewykonalne!! ;o
3. poza tym zauważyłem, że przy 4tym sprincie, mimo że pobiegłem go na 100proc. możliwości, to jednak mięśnie nóg zaczęły mi odmawiać posłuszeństwa i czułem że zwalniam, dlatego nie pobiegłem już 5tego cyklu. (ale może i dobrze, bo wtedy na bank już bym się zrzygał ;p)
4. po przebiegnięciu - odczucia: zawroty w głowie, ból w płucach, bardzo głębokie i szybkie wdechy i wydechy. po powrocie do domu (5min. od skończonego treningu) ból głowy, nadal zawroty głowy, i potwornie złe samopoczucie, tak jakbym miał się zaraz zrzygać. także potwierdzam poprzedników.
5. całość biegłem na odcinku ok. 200m. 1wszy sprint w jedną stronę, potem trucht w miejscu i w kółeczku, potem drugi sprint w powrotną stronę... itd... tak jest mi biegać LEPIEJ, bo strint biegnę po tej samej długości i nie muszę odliczać czasu w głowie - wolę skupić się na samym biegu. a więc 1wszym sprintem - odmierzyłem sobie w głowie 15sek. a potem już biegałem sprint - właśnie po tej odmierzonej odległości.
6. polecam zimno-gorący prysznic po takim treningu!! lejemy się bardzo zimną wodą zaczynając od stóp, łydek, ud, pośladków, przedramion, ramion, brzucha, pupy (panowie! nie lać bezpośrednio na jajka bo można przeziębić prostatę!!), klatka piersiowa, kark, plecy.
30-60sek. zimna + 30-60sek. gorąca. można powtórzyć. zakończyć prysznic na gorącej.
i mam jedno pytanie odnośnie tej potrzeby wymiotowania.. czy to wam przeszło po kilku treningach, czy po każdym treningu jest podobne odczucie? bo to mnie może trochę zniechęcić do kontynuowania bieganie w HIIT... samo bieganie bardzo fajne.. ale uczucie PO - okropne..
Zmieniony przez - TSPablos w dniu 2012-07-10 16:08:54
właśnie wróciłem do domu z biegania. UFFFF...!!!
moje spostrzeżenia:
1. biegam z pulsometrem i mój puls nie przekroczył 179.
a przy aerobach osiągałem puls 186 nawet.
2. przebiegłem 4 cykle: 30sek x 15sek i UMARŁEM!!
dziwię się jak ludzie piszą że biegają po 10 cykli. przecież to jest niewykonalne!! ;o
3. poza tym zauważyłem, że przy 4tym sprincie, mimo że pobiegłem go na 100proc. możliwości, to jednak mięśnie nóg zaczęły mi odmawiać posłuszeństwa i czułem że zwalniam, dlatego nie pobiegłem już 5tego cyklu. (ale może i dobrze, bo wtedy na bank już bym się zrzygał ;p)
4. po przebiegnięciu - odczucia: zawroty w głowie, ból w płucach, bardzo głębokie i szybkie wdechy i wydechy. po powrocie do domu (5min. od skończonego treningu) ból głowy, nadal zawroty głowy, i potwornie złe samopoczucie, tak jakbym miał się zaraz zrzygać. także potwierdzam poprzedników.
5. całość biegłem na odcinku ok. 200m. 1wszy sprint w jedną stronę, potem trucht w miejscu i w kółeczku, potem drugi sprint w powrotną stronę... itd... tak jest mi biegać LEPIEJ, bo strint biegnę po tej samej długości i nie muszę odliczać czasu w głowie - wolę skupić się na samym biegu. a więc 1wszym sprintem - odmierzyłem sobie w głowie 15sek. a potem już biegałem sprint - właśnie po tej odmierzonej odległości.
6. polecam zimno-gorący prysznic po takim treningu!! lejemy się bardzo zimną wodą zaczynając od stóp, łydek, ud, pośladków, przedramion, ramion, brzucha, pupy (panowie! nie lać bezpośrednio na jajka bo można przeziębić prostatę!!), klatka piersiowa, kark, plecy.
30-60sek. zimna + 30-60sek. gorąca. można powtórzyć. zakończyć prysznic na gorącej.
i mam jedno pytanie odnośnie tej potrzeby wymiotowania.. czy to wam przeszło po kilku treningach, czy po każdym treningu jest podobne odczucie? bo to mnie może trochę zniechęcić do kontynuowania bieganie w HIIT... samo bieganie bardzo fajne.. ale uczucie PO - okropne..
Zmieniony przez - TSPablos w dniu 2012-07-10 16:08:54
...
Napisał(a)
Jeśli zeń-szeń ma wpływ na usuwanie kwasu mlekowego z organizmu to jest to zjawisko jak najbardziej pozytywne. Jesli trening wykonasz prawidłowo to hormonu wzrostu wytworzy sie tyle ile powinno
Jeśli przy aerobach osi.ągasz puls 186 to to nie są aeroby
Jak odrazu robisz w takiej proporcji to sie nie dziw że zrobiłeś tylko 4 serie
Jeśli przy aerobach osi.ągasz puls 186 to to nie są aeroby
Jak odrazu robisz w takiej proporcji to sie nie dziw że zrobiłeś tylko 4 serie
...
Napisał(a)
dzięki za odpowiedź.
chciałem zrobić 10sek. x 30-40sek. ale biegnąc sprint po 10sek. stwierdziłem że dam radę 15sek.. ;p
a z tymi aerobami, żeby utrzymać puls ok. 140 (70% mojego H-Max) to musiałbym chyba iść, a nie biec.
chciałem zrobić 10sek. x 30-40sek. ale biegnąc sprint po 10sek. stwierdziłem że dam radę 15sek.. ;p
a z tymi aerobami, żeby utrzymać puls ok. 140 (70% mojego H-Max) to musiałbym chyba iść, a nie biec.
Poprzedni temat
regresja progresja
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
Następny temat
Przysiady 85kg i 1 x 20 razy, Wielkie wyniki
Polecane artykuły