z tym HIV-em to byl zart :P
co do tego ze "dobrze sobie radza" to bym polemizowal. Dobrze sobie radza w PL zlodzieje (czytaj politycy) i wszelkiej masci ksieza i kretacze.
Grupa o ktorej piszecie ze "dobrze sobie radza" sa zapewne przedsiebiorcy. I rozczaruje was ale ja nie nazwalbym tego dobrym sobie radzeniem :D Oczywiscie pieniadze zwykle maja dobre jezeli maja leb na karku, miedzy innymi ze w PL za niska kase masz pracownika a koszt towarow/uslug jak na zachodzie, dzieki temu sporo wpada do twojej kieszeni. Ale niegdys bralem udzial w programie ZPORR 2.5 (Więcej info tutaj:
http://www.zporr.gov.pl/Dokumenty/Wytyczne/Wytyczne do Działania 2.5/ ) i po ukończeniu szkolenia w momencie kiedy byłem uprawniony do wzięcia kasy na otworzenie własnego biznesu
za kasę UE (a był to 2006)........ kupiłem bilet lotniczy do UK.
Streszczę wam co stoi za tym dobrym radzeniem sobie,
plusy:
+masz dobrą kasę
+nikt na ciebie nie wrzeszczy, nie pogania i nie musisz nikomu lizać dupy
minusy:
-poślizgnie ci się noga? państwo nic nie pomoże zje cię zus masz długi
- politycy zmieniają co chwile przepisy dorzucając nowe podatki/obostrzenia na różne branże, przez to czasami pada kilkaset firm danych w PL bo wymyślą sobie że dana branża na przykład nie podchodzi pod ryczałt już więcej
- walka ze skarbówką non stop o każdy grosz
-biurokracja tak kolosalna,że siedzisz nad tym po nocach
- do urzędów musisz chodzić regularnie z kawą bo inaczej to co byś załatwiał jeden dzień będziesz załatwiał tydzień i z maksymalną nieuprzejmością, jak dasz kawę urzędniczce to załatwi to tylko z olewką.
-cały swój wolny czas nim się to porządnie nie rozkręci musisz poświęcać na swoją firmę, nie masz czasu dla rodziny
- rotacja pracowników którzy wydzwaniają do domu za twoją kasę, wynoszą papier do kserokopiarki itd. czemu nie ma się co dziwić bo nie zapłacisz im więcej niż 1500 jeżeli chcesz zarobić, więc jak znajdą coś za 1600 to zwiewają bo złapali Pana Boga za nogi
- znam sytuacje, gdzie urzędy skarbowe po 20-latach funkcjonowania firmy na ryczałcie, znajdowały błąd w papierach i stwierdzały, że nie należy się ryczałt (przecież nie mogli tego zauważyć od razu ;) ) i kazali zwracać różnice za 20 lat. Wyobraźcie sobie kwoty. To oznacza upadłość i długi które będziesz spłacać do końca życia.
- teraz jedna kontrola firmy może trwać bynajmniej pół roku, wcześniej nie było takich reguł czasowych, kontrola mogła trwać ile chciała i firma przez to nie mogła funkcjonować bo im co chwilę trzeba znaleźć inny papierek. A i teraz ryzyko pół rocznego niemal, że nie działania firmy powoduje ryzyko upadku. Jak chcieli potrafili powodować upadłość firmy tymi kontrolami.
- Co błąd urzędniczki zrobił z ogromną firmą optimus? pogooglujcie sobie firma w końcu chyba upadła albo prawie upadła.
Na koniec dodam, że mój kolega który skończył kurs ze mną ale zdecydował się wziąć kasę i otworzyć firmę, otworzył dobrze funkcjonujący zakład fotograficzny, spotkałem go po roku jak wróciłem z UK dokończyć studia, pytam co i jak i stwierdził, że po roku on nadal całej tej kasy z tego programu nie dostał. I to było super w Białej Podlaskiej bo w innych miastach ludzie czekali po roku i nie mieli żadnej kasy !!!!a wymogiem było, że po ukończeniu kursu firma musi być otworzona i dopiero się składa o kasę, więc firma otworzona, 700 zł co miesiąc płacisz ZUS-u a firma nie ma za co funkcjonować bo 20 tys zl wisi ci państwo które od UE dostaje kary za to, że nie umie ROZDAĆ pieniędzy które dostało właśnie po to żeby rozdać je ludziom przedsiębiorczym.
Podsumowując dobrze sobie radzą? Bo są mega przedsiębiorczy, na zachodzie byli by milionerami z taką zaradnością.