SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

najlepsze teksty na forum onetu %-)

temat działu:

Polacy za granicą

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 43854

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
2-CH MIETKOW ZGODZILO SIE ZE POMALUJE ONE BEDRUM W 100 GODZIN
Za 10/h. Postanowili ze podziela sie po rowno ale Mietek nr1 przepracowal tylko polowe tego czasu czyli 25 godzin bo tak popil ze nie mogl robic. Cala pozostala robota czyli 75 godzin spadla na Mietak nr2 no ale wiedzac ze sam sobie nie poradzi zatrudnil do pomocy Bogdana swiezaka prosto z PL. Bogdan zgodzil sie robic za polowe stawki (czyli 5/h)i wspolnie dokonczyli robote. Pytanie ile kasy nalezy sie Bogdanowi ile Mietkowi nr1 a ile Mietkowi nr2. No dacie rade rozszyfrowac ten kalambur?
Kto nie wie odpowiedz ponizej.

Jak nie wiesz to ci sie nalezy 5.85/h BRUTTO! I ANI PENSA WIECEJ!!!!!!!!! Buuucha cha.

~Do you understand? , 17.08.2010 11:04

http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,74195399,192201724,9409214,0,28350,forumeu.html 

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
http://wiadomosci.onet.pl/forum.html#forum:MSwxNSwxMSw3NDM1MDM3MywxOTI1NDgwNzYsOTQyODMxMCwwLGZvcnVtMDAxLmpz

KILKA SŁÓW O KOŚCIELE I JEGO PODEJŚCIU DO PIENIĘDZY
Na wstępie pozwolimy sobie wytknąć Kościołowi brzydką, wręcz niechrześcijańską niewdzięczność wobec komuny. Bo przypomnijmy biskupom, że to właśnie wstrętna komuna w 1950 roku powołała Fundusz Kościelny jako rekompensatę za zabrane Watykanowi majątki. Po 1989 r. te majątki zostały zwrócone, i to z taką nawiązką, że dzisiaj Kościół ma więcej ziemi niż przed wojną. A przecież przed wojną Polska była obszarowo o 23 procent większa! Jeżeli coś dostał na Ziemiach Odzyskanych, to z rak i łaski bezbożnej komuny.
Skoro wszystko zostało oddane w dwójnasób, to fundusz stracił prawo bytu i należy go natychmiast zlikwidować. Tym bardziej jako dzieło komunistów. Wierzymy w uczciwość i przyzwoitość biskupa i w to, że Kościół sam, z własnej woli zrezygnuje z parzących komuszych pieniędzy. Czekamy... Tylko coś nam się, pierona widzi, że prędzej przemówią ludzkim głosem krowy, które ma doić posłanka Senyszyn, niż Kościół odda nie swoją kasę!
Ale do rzeczy. Pasożytowanie na państwach i narodach Kościół ma po prostu w swojej naturze. Grabież Polski Kościół rozpoczął, od kiedy tylko się w niej zagnieździł. Trwa to od ponad tysiąca lat. Już Mieszko I płacił Rzymowi świętopietrze i dziesięcinę hierarchii lokalnej. Początkowo ze skarbu książęcego, ale sumy te ściągał przecież w formie danin z ludności. Przyjęcie chrześcijaństwa wiązało się więc dla naszych przodków z nowymi podatkami, czyli zubożeniem. Pamiętać trzeba, że w świątyniach pogańskich składano dobrowolne, a to co innego niż przymus. Do tego kler wówczas w całości był `importowany', głównie niemiecki, co budziło dodatkowy sprzeciw.
W roku 1000 Chrobry zaczął przerzucać kościelną dziesięcinę na ludność. Spadły na nią też ciężary państwowe związane z mocarstwową polityką Chrobrego i jego ciągłymi wojnami. Wprowadzenie nowej wiary wcale nie odbywało się pokojowo, czego dowodem jest zapis, że Chrobry za spożywanie mięsa w piątki kazał wybijać zęby. Wycinano święte gaje, burzono i palono chramy, niszczono posągi odwiecznych bogów. Toteż już w 1034 roku nasi przodkowie powstali, wyrżnęli pasożytów niosących niemiecką wiarę i przywrócili wiarę ojców.
Chrześcijaństwo rzymskie zaprowadził ponownie Kazimierz Odnowiciel na czele... hufców niemieckich, Rzeź naszych zbuntowanych przodków trwała kilkanaście lat, aż wrócił niemiecki, o, przepraszam katolicki porządek. I było coraz gorzej. Klechom było ciągle mało, a ich pomysłowość w zakresie nowych form wyłudzania zdumiewa nas nieustannie.
Na początek omówimy daniny wysyłane z Polski do Rzymu. Zacznijmy od najdawniejszej daniny - świętopietrza.
Świętopietrze, czyli denar św. Piotra, wysyłano do Rzymu. W XI w. przerzucono ten podatek na ludność. Początkowo płacone je jako podymne (denar od dymu, czyli komina), ale w roku 1318 zamieniono je na pogłówne, czyli denar od głowy. Ten blisko sześciokrotny wzrost Kościół wymusił na Łokietku szantażem - chodziło o zgodę papieża na koronację. Była to opłata szczególnie znienawidzona, bo nie płaciła jej szlachta ani kler, a więc uważano ją za skrajnie niesprawiedliwą. Także dlatego, że wielodzietne, a więc biedniejsze rodziny płaciły więcej.
Zachowały się dokładne dane na temat wydartych pieniędzy. Na przykład w latach 1319 - 1328 ściągnięto 2408, 5 grzywien złota, a od 1343 do 1357 r. już 8148 grzywien srebra. Grabież rosła wraz ze wzrostem ludności.
Polska płaciła świętopietrze do 1564 roku, najdłużej w Europie. Nie mogła przerwać tej grabieży, ciągle procesując się z zakonem krzyżackim o Pomorze, bo procesy te toczyły się przed sadami papieskimi. Zaprzestanie płacenia groziło przegraniem procesu. Szantaż był oczywisty. Potem Kościół nie uznawał pokoju toruńskiego, który przywracał Polsce Pomorze i Warmię (do dzisiaj nie uznał!), i wszystko, co chciano załatwić w Rzymie, zależało od płacenia świętopietrza. Grabież przerwała szlachta ewangelicka, która po prostu odmówiła płacenia od swych poddanych.
Annaty - były to opłaty za objęcie godności kościelnej, do której przynależały określone beneficja. Wynosiły równowartość jednorocznych dochodów na obejmowanym stanowisku. W XIV w. wprowadzono annaty papieskie. Papież nie zatwierdził żadnej nominacji biskupa czy opata, zanim nie dostał kasy. Nie awansowali tylko ci, którzy podpadali w Rzymie lub Habsburgom; rzadziej królowi. Polskiemu, oczywiście.
Od II połowy XVI w. z annat ściąganych z Polski Kościół zrobił sobie żyłę złota w ten prosty sposób, że biskupi awansowali z biedniejszych diecezji na bogatsze. O awanse zabiegali sami, a `popychali' je w Rzymie ekstrałapówkami. Dlatego `posługa' biskupa w jednej diecezji była krótka, 5 - 10 lat, rzadko więcej. Na przykład biskup Stanisław Dąmbski przez 27 lat `pasterzowania' trzodzie w końcu XVII w. obkolędował aż pięć diecezji. Każdy awans to annat, czyli łapówka, każda zwalniana diecezja to olejne annaty od następcy, którzy też zwalniali diecezję. Śmierć biskupa była dla papieża i kardynałów czystym interesem, bo wpadała kasa od następcy, który też zwalnianą diecezję oddawał następnemu. Jak łańcuszek św. Antoniego.
Awanse kościelne w młodym wieku były przywilejem członków rodów panujących i możnych. Każdy awans był obwarowany opłacaniem się. Najwięcej płacono za diecezję gnieźnieńską - 5 tys. dukatów, krakowską - 3 tys. i płocką - 2 tys. dukatów. Annaty w Polsce zniesiono w 1564 roku, ale biskupi i opaci płacili je wprost do Rzymu aż do rozbiorów.
Dziesięcina do Rzymu - płacili ja wszyscy duchowni w wysokości 1/10 dochodów rocznych.
Płynęła więc do Rzymu rzeka wyłudzonych pieniędzy. Tylko za panowania Zygmunta Augusta wysłano papieżom w sumie około 2 tys. wozów złota i srebra! A Polska nie miała pieniędzy na obronę granic...
W tej części zajmiemy się pieniędzmi wożonymi do Rzymu przez tych, którzy jechali tam coś załatwić, a takich spraw było wiele. Jechały więc do Rzymu ciężkie od złota sakiewki z przyczepionymi do nich petentami.
Opłaty za sądy papieskie - od wyroków sądów kościelnych, np. potępień czy ekskomunik, można się było odwołać do Rzymu. To oczywiście kosztowało krocie/Co najważniejsze, dawało Kościołowi rzeczywistą władzę sądowniczą nad ogółem ludności.
Utrzymanie legatów papieskich wraz z ich dworami było obowiązkiem danego panującego, który, oczywiście ściągał na to pieniądze od poddanych. Orszaki i dwory legatów godne były władców i odpowiednio kosztowały.
Odpusty - bezczelny handel oszukańczymi odpustami był tą kroplą, która przelała dzban i doprowadziła do wybuchu reformacji. W roku 1517 arcybiskup Moguncji Albrecht, papieski komisarz ds. odpustów, w Niemczech ich promocję i zbieranie pieniędzy powierzył... bankierom! Długo nie trzeba było czekać - 31 października 1517 r. Marcin Luter ogłosił swoje 95 tez.
Rok jubileuszowy - majstersztykiem wyłudzania pieniędzy `na odpust' były lata jubileuszowe. Pazernej bestii było zawsze mało, toteż papież Bonifacy VIII wpadł na genialny pomysł: ogłosił, że począwszy od roku 1300 co 100 lat przypada Rok Jubileuszowy. Pielgrzymom, , którzy przybędą do Rzymu i odpowiednio zapłacą, będą odpuszczone wszystkie grzechy - kupią sobie po prostu zbawienie wieczne. Cwany papież zwyczajnie nie chciał się z nikim dzielić pieniędzmi; nawet z biskupami diecezjalnymi.
Sukces przeszedł wszelkie oczekiwania: w roku 1300 przybyło do Rzymu ponad milion ogłupionych, którzy w ciągu kilkunastu tygodni zostawili 15 milionów skudów w złocie! Pieniądze i kosztowności księża zgarniali grabiami! Nic to, że kilka tysięcy ludzi zginęło zadeptanych w tłumie; nic to, że kilka tysięcy ludzi zmarło z chorób i braku higieny, wszak uzyskali odpust zupełny i poszli do nieba!
Wobec tak wspaniałego sukcesu papież Klemens VI miłościwie postanowił częściej dawać wiernym szansę i w roku 1343 oraz 1346 bullami ogłosił, że Rok Jubileuszowy będzie przypadał co... 50 lat. W roku 1350 znowu do Rzymu zjechała trzoda w setkach tysięcy i znowu zostawiła `pasterzom' miliony skudów.
Żeby reszty trzody nie pozbawiać szansy na zbawienie, papież Urban VI bullą ogłosił, że Rok Jubileuszowy będzie przypadał co... 33 lata, bo przecież Chrystus żył 33 lata. Najbliższy taki `odpust' miał nastąpić w roku 1390, ale Urbanowi się zmarło i kasę zgarnął jego następca, Bonifacy IX. Co ciekawe, w roku 1400, mimo, że nie był jubileuszowym, sporo wiernych przybyło `z rozpędu'.
Papież Mikołaj V dla częstszych spotkań z bożkiem o imieniu KASA postanowił, że Rok Jubileuszowy będzie się odbywał co 25 lat, począwszy od 1450 r. Ale to nie koniec: w roku 1933 papież Pius XI ogłosił Rok Odkupienia (chyba od słowa kupić), bo nijak nie wychodziło mu dzielenie przez 25. Jakoś i przez 33 dzielenie nijak nie wychodzi. Tym razem Rok trwał cały rok. Jan Paweł II też się nie ociągał i ogłosił Rok Jubileuszowy w ... 1983 r. (też nie dzieli się przez 33 ani 25). O roku 2000 też nie zapomniał. Uff, można dostać zadyszki...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Mariusz - jak sie dobrodzieji utrzymuje, zamiast na kopach poslac na ksiezyc to tak sie ma Ja pier.dole ta religie i zadnego pogrzebu, slubu, chrztu i zadnych innych cudow i tak sobie nei funduje, bo na cholere mi to?
A sytuacje z klecha mialem z gola inna, pogrzeb babci zalatiwalem za matke, ktore byla faktem jej smierci lekko podlamana, wiec pierwszy raz od 15 lat moja moga postawila na koscielnym (w sumei chyba przy-koscielnym) gruncie. Zalatwilem pogrzeb i na koneic klecha przypomnial ze "dotacja" sie nalezy, wyciagnalem oscentacyjnie jakies 3000zl (mialem duzo gotowki na sobie, bo zalatwialem sprawy pogrzebowe) i odliczlem mu albo 100, albo 50 zl. Gdyby to odemnie to bym dal i 10, ale nie chcialem juz kompikowac sytuacji - bo to jest kvrwa datek, a nie jakas kwota wg cennika - ten ***** w czarnej sukience ma obowiazek to zrobic chocby za darmo - taka jest jego rola jako kaplana tej religii.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
"ten ***** w czarnej sukience ma obowiazek to zrobic chocby za darmo - taka jest jego rola jako kaplana tej religii."
teoretycznie tak, w praktyce to po to ludzi mordowali i prześladowali przez setki lat żeby mieć z tego kasę, bo chyba nie wierzysz że robią cokolwiek w imię Boże
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Obawiam sie ze ludzie akurat lubia nad soba czuc bicz, czy to ksiedza, czy stalina, czy jpII, czy kaczora - to taka rasa, a raczej pod-rasa - mentalnosc niewolnikow wg Nietzschego, to sa ludzie - sa rowniez nad-ludzie, ktorzy maja metnalnosc z gola inna
Prawda jest taka, ze obecnie wiele osob chrzci dziecko, czy bierze slub koscielny, mimo tego ze samemu nie jest katolikiem - slyszalem to rowniez na tym forum, nikogo nie oceniam personalnie, ale dla mnie to paranoja.
Nie wierze w ten cyrk, to i nie jestem w nim klaunem - gdyby wiecej ludzie zaczelo tak postepowac to czarna holota dawno zostala by pogoniona, a wplywy i "90% katolikow" zniknely by szybko. Niestety ludzie to komformisci i hipokryci.
Jak sie jest katolikiem z krwi i kosci to sie grzecznie slucha papieza i hierarchow, jak sie ma "watpliwosci" to sie nie jest katolikiem - simple as that.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2106 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 39511
scorpio, a nie wydaje ci sie, ze mozna wierzyc w Boga i nie potrzebowac do tego posrednictwa ksiedza i kosciola, ze mozna wierzyc bez tych wszystkich obrzedow, nakazow i zakazow?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Kazdy wierzy w to na co ma ochote, tylko ze bez obrzedow to nie jest katolicyzm, bez nakazow i zakanow to nie jest chrzescijanstwo, tylko jakas forma deizmu - chocby filozoficzna, troche ich mielismy w historii
Dla mnnie istnienie boga jest zupelnie zbedne, wiec go nie zakladam.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
a tu kolejny "grzech": http://wiadomosci.onet.pl/2213105,28350,wiadomosceu.html

co do Boga to w Boga wierzę, ale raczej nie jest on taki jak nam o tym mówi kościół katolicki który z religii stworzył sobie narzędzie władzy i utrzymania poziomu tłuszczu w organiźmie powyżej 30%
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Ja potrafie bez problemu utrzymac poziom tluszczu powyzej 30% rowniez na wlasna reke, wiec kolejny argument za istnieniem boga odpada
A co do wiary jak juz pisalem kazdy ma swoja, moze cie zaciekawic dunski filozof Søren Kierkegaard, on mial bardzo zaindywidualizowane podejscie do chrzescijanstwa, twierdzil ze te instytucjonalne z prawdziwym nie ma nic wspolnego
Nawet mi ateuszowi podobaja sie jego pisma
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Bezrobotne.

Następny temat

Dzisiaj impreze sponsoruje warezz:-)

WHEY premium