Ja sie zgodze z wiekszoscia punktow tylko ujalbym je inaczej:
1.Rozleniwili sie na Wyspach
Nauczyli sie ze jak sie cos robi dobrze to nie oznacza szybko i jak sie ma kwalifikacje to placa ci za twoja wiedze i dobrze wykonana prace a nie za to ze narobisz duzo, szybko a moglo by byc zrobione znacznie dokladniej. Ogolnie nie odpowiada im polskie za******lactwo.
2.Domagaja sie niewiadomo jakich pieniedzy za prace ktora Polak z Polski Wykona lepiej i taniej.
Domagaj sie uczciwej placy z ktorej mozna uczciwie zyc. Niestety Polacy "lokalni" beda za******lac jak szczury za grosze, nie rozumiejac o co takiemu chodzi, przeciez oni zyja godnie.... z trzech etatow.
3. Maja o sobie wielkie mniemanie ze jak byli zagranica 5 lat to juz sa ekspertami od wszystkiego.
To jest bzdurne, jedni maja przerost ego, inni nie, roznie to bywa.
4. Ciagle nie znaja jezyka i swego fachu.
Na Wyspach skonczyli zwykle jakis NVQ lub Fetac level 2 co jest zwykle poziomem podstawowki.
Jakiego jezyka? Polskiego? nie kumam bo chyba taki jest potrzebny w PL, a angielski nawet po krotkim wyjezdzie ma sie kilkukrotnie lepszy niz ktos kto nigdy nie byl za grancia (chyba ze byles zmywakiem co ogladal tlyko polsat). Co do tutejszych kwalifikacji to zostalbym przy opinii ze kazdy kraj ceni glownie swoje kwalifikacje wiec se mozna gadac o poziomach podstawowki lub o polskich kwalifikacjach typu przeuczenie ksiazkowe bez cienia praktyki ale nic tym nie zmienimy. W Pl lciza sie polskie, w UK angielskie. Amen.
5. Przebimbali 5 lat ze swego zycia podczas gdy Polacy w Polsce poszli do przodu.
Poszli do przodu, zmienili Pis na PO :D well done guys :D Zrobili tez 200 dodatkowych kwalifikacji ktore znowu nie maja zadnej wartosci dla pracodawcy, poszli na kurs jezyka po ktorym potrafia sie przedstawic i zdobyli doswiadczenie zawodowe na trzech roznych etatach.
6.Sa aroganccy /zarozumiali.
Koles pisze o sobie.
7. Czesto maja problemy z aklimatyzacja w Polsce (to ladnie powiedziane)- narzekanie na wszystkich do okola ,
to przeceiz cecha Polakow, to znaczy ze jedank sie swietnie spowrotem zaklimatyzowali :D
brak lojalnosci wobec szefostwa ,
czyli nie liza dupy, paskudna sprawa, w Polsce jest to niezrozumiale zeby z szefem byc na ty, trzeba dupe lizac i tyle, a jak mu wytkniesz blad jestes skonczony.
nieustanna krytyka wszystkiego co polskie i porownywanie czegokolwiek z Wyspami.
dziwne jakby przyjechal i nie mial porowania. A krytyka ? co glupie to sie krytykuje, tak jak bedac tutaj krytykowalismy rzeczy ktore sa glupie w UK (budownictwo, islamizacja,
gotowe posilki z supermarketow itd.) to tez raczej Polska cecha narodowa