Żyrafka / dziennik/ REKOMPO: s.1-20, TRENING DOMOWY - od s.46

Oj jak ja tego nie lubie bo wtedy zawsze ktoś włazi do pokoju. My wszystkie na pudełkowej diecie Pozdro

no właśnie ja pierwszy posiłek o 9...:(( i tu jest pies pogrzebany.
No nic trzeba zacząć wcześniej jesć..
dobrej nocki

Ja tez z pudelka w pracy hihi, trzy zawsze mam. Moje sniadanko o 6:45 hihi Lu o 9 to ja drugi posilek jem. Na poczatku mialam problem zeby wcisnac 6 posilek teraz juz jest ok.

Milego wieczorku Zyrafcia buziaki

TRENING W DOMOWYCH WARUNKACH
Trening 6 /26.01.2010 r.
AERO: stepperek – 21 min – tempo różne: umiarkowane/ szybkie.

DIETA:
1) jaja, płatki owsiane, kapusta kiszona
2) cyc, kapusta kiszona, orzechy włoskie
3) cyc, kapusta kiszona, orzechy włoskie
4) cyc, warzywa gotowane
5) ser półtłusty, buraczki, oliwa
trening aero
6) whey, oliwa
B/T/WW ---> 145/ 100 / 55 = 1700 kcal

+ 2 kawy białe, słodkie

Dieta wciąż dopracowywana, nie przywykłam jeszcze i zapomniałam o ryżu do 4-go posiłku.

Samopoczucie:
Jestem cała obolała.
Mam masakryczne zakwasy najszerszego grzbietu, coś czuję, że te moje próby podciągania i opuszczania na drążku będą dawać się we znaki jeszcze długi czas – problemy z podnoszeniem czegokolwiek, ubieraniem itd.
Dodatkowo wczoraj przez cały dzień bolała mnie lewa ręka – przedramię , przede wszystkim przy podnoszeniu, nawet najmniejszych ciężarów, dziś na razie tego nie odczułam jeszcze.
Dziś ma nie boleć, bo dziś ostry trening!!!!
A poza tym – wstałam dziś mega głodna!!!!!!!

Miłego dnia!!
----------------------------------------------------------------------
Amadi - taaaaak, zawzięłam się , jak na razie dobrze się zapowiada
Lukrecjo, to może jadaj częściej, co 2,5 h.
Ja jadłam godzinę temu, a już zaczynam odczuwać ssanie!

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-01-27 08:52:12

O, widzę, że też kawkew pijesz z mleczkiem to dobrze, bo ja też dziennie musze walnąć sobie ze dwie

czesć zyrafka- widze ze masz zakwasiki- to dobrze , znaczy ze sie przylozylaś porzadnie do treningu

znalzlam sposob na ssanie w brzuchu - moze tobie cos da?
jak bywalam glodna od ssania i pilam to bylo jeszcze gorzej ...bo woda z cytryna poowodowala ze wydzielalo mi się wiecej kwasu zoladkowego i bylo wieksze ssanie

naomiast zaczynam cos robic albo tancze albo chodze albo się w cos wkrecam zeby nie czuc glodu a jest to drobny wysilek fizyczny i organizm nie mysli o glodzie.
biorę do tego 2 -3 gumy do zucia i się wciagam w jakies zadanie.

milego dnia i przyjemnego treningu zycze bez bólu i cierpienia

Przyłożyłam się Tancerko, o tak, przede wszystkim do podciągania i opuszczania na drazku - pierwszy raz tak się zaangazowałam w tym ćwiczeniu, zawzięłam, na taką ilośći serii i powtórzeń i nie rezygnowąłam z trakcie, fakt że z pomocą nóg (krzesło), ale czułam pracę plecków i teraz czuję efekty
Co do ssaania, tak jak się nie mysli to da się przetrzymać. Ja ssanie czuję, ale nie podjadam, bo wiem, że za niedługo mam kolejny posiłek

A dzisiejszy trening...na pewno będzie boleć, oby ręką nie przeszkadzała, od rana nic nie czuję, więc chyba się zregenerowała.

EDIT: /eh dubel sie zrobił/
Asariah - z tych kawek to wcale dumna nie jestem, wolałabym nie pić tyle, lubię smak kawy bardzo, ale za dużo jej pochłaniam.

Zakwasy na najszerszych na tyle mocne, że trudno pisze się ręcznie , każdy nacisk długopisu to ból!

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-01-27 12:11:22

O widze ze sobie pocwiczylas ostro, fajnie jak czuc miesnie lubie to. Ja nie czuje gloda, juz sie przyzwyczailam, no chyba ze omine lub spoznie sie z posilkiem wtedy to katastrofa. Raz jak wreszcie sie dorwalam do jedzenia to sie w palca ugryzlam

Pozdro

Zyrafka super że się zawzięłaś. Idzie Ci fajnie z treningami. Tak trzymaj!