Czy boks umiera na "rzecz" MMA??

No to będzie duży test w "konfrontacji" popularności boksu i MMA. Wiele też zależy od tego jak rozreklamowane będą obie gale, ale stawiam na to że walka Pretty Boya przyciągnie przed telewizory większą liczbę widzów. Jednak Floyd jest niekwestionowaną gwiazdą nie tylko boksu ale i mediów. Powrót takiego pięściarza na bokserski ring jest niebywałym wydarzeniem. Zwłaszcza, że nie walczy z byle kim tylko z Juanem Manulem Marquezem, mistrzem świata WBO i WBA w wadze lekkiej, którego walki także budzą ogromne zainteresowanie.

Hehe wiedziałem że ten temat nie może tak poprostu umrzeć Moim zdanie tym razem jednak MMA "wygra" z boksem jeżeli chodzi o popularność.

Po raz kolejny oglądamy próby ratowania popularności boksu. Cieszy mnie, że coś się dzieje, z drugiej strony trochę smuci, że coś się dziać musi...

Konkretniej grupa Golden Boy Promotions zapowiada, że powrót na ring Mayweathera Jr w walce z Juanem Manuelem Marquezem będzie transmitowana także w kinach na terenie USA. Ma to przyciągnąć także młodych ludzi do oglądania boksu, a co za tym idzie odbudować popularność tej dyscypliny. Walkę pokaże 170 kin w całych Stanach Zjednoczonych.

Zmieniony przez - rendan w dniu 2009-08-25 11:19:13

Gdyby walka była transmitowana w kinach to z chęcią bym obejrzał, ale nie sądze, że jedna czy też kilka walk na ekranach kin spowoduje odbudowanie popularności boksu.

W Ameryce ostatnio chyba UFC troszke wygrywa z boksem, jeśli mowa o popularności. Natomiast w Europie z tego co wiem rządzi nadal boks. Jak myślisz rendan? Oczywiście odpowiedzieć może każdy. Amerykanie moim zdaniem muszą mieć mistrza w cieżkiej, to powinno też sporo odbudować...

Zmieniony przez - WBC22 w dniu 2009-08-25 12:53:00

Moim zdaniem masz racje WBC. Europa pod względem popularności MMA jest daleko za USA. Jeżeli chodzi o boks to jest on popularny zarówno w Europie jak i w USA ale w USA zaczęła przeważać jednak UFC.

Prawdajest taka, że co jest popularne w usa będzie zapewne niedługo też w europie. To stany dyktuja trendy, to w stanach są największe pieniądze.

W sumie Petek racja, To USA dyktuje warunki, nie tylko w sporcie zresztą...Ale poczekajmy. 19 września będzie ważna "bitwa", zobaczymy kto wygra. W każdym bądz razie nie chciałbym być na miejscu pokonanego...

Zmieniony przez - WBC22 w dniu 2009-08-25 13:14:41

Ale pamiętajmy że o "popularności" danego spotu nie stanowią ci którzy ćwiczą tylko ci którzy oglądają. W większości osoby nie ćwiczące. W Polsce napewno nie prędko MMA "przegoni" boks pod względem popularności z tego powodu że polskie społeczeństwo nie jest tak otwarte na nowości jak zachód Europy. O ile ćwiczący daną dyscypline sportu są na bieżąco z nowościami zza oceanu o tyle reszte społeczeństwa już nie i tego sie nie przeskoczy. Zapytajcie znajomych w wieku >30 lat (nie ćwiczących SW) co to jest MMA. Gdy ja sie o to pytałem znajomych w tym wieku w większości zaczęli kojarzyć dopiero gdy padło magiczne hasło "walka w klatkach". I wtedy z ich wyobraźni wyłaniał się mętny zniekształcony obraz brutalnych walk bez zasad często na śmierć i życie. A teraz zapytajcie ich co to jest boks. Boks jaki jest każdy widzi i każdy wie i tyle. Dlatego moim zdaniem MMA jeszcze nie prędko zagości na telewizorniach "przeciętnych zjadaczy chleba".

Zmieniony przez - Arek KB w dniu 2009-08-25 13:32:28

Zgodzę się, że jednak w Europie boks ma większą popularność. Wynika to z tego, że w wielu krajach MMA dopiero raczkuje, za przykład można podać chociażby naszą ojczyznę. Tak jak Petek mówi wiele trendów przychodzi do Europy z USA, czy jednak wszystkie? Może MMA skończy jednak tak jak baseball, czy football amerykański, które w Europie się nie przebiły. Europejczycy są jednak wbrew pozorom tradycjonalistami. Jak wiadomo rządzi tutaj piłka nożna, która w Stanach ogromną popularnością się nie cieszy. Jednak czy boks zachowa popularność w bądź co bądź swoich rodzinnych stronach? Patrząc na rosnące zainteresowanie wśród młodzieży MMA ciężko jest twierdzić, że nic się nie zmieni. Po starszych pokoleniach nastanie era mieszanych sztuk walki. Wszystko prowadzi do kameralizacji boksu. Osobiście bardzo bym tego nie chciał, bo nie ukrywam, że jestem fanem boksu, a za MMA nie przepadam, jednak w tej kwestii trzeba iść za tym co podpowiada rozum.

Dobrze, że popularność boksu jest ratowana czy to przez ShowTime, czy puszczanie walk w kinach do czego przyczyniła się grupa Golden Boy Promotion. Na pewno takie pojedynki jak Mayweather jr vs Marquez, Cotto vs Pacquiao, czy nawet pojedynek na naszej rodzimej scenie Gołota vs Adamek także przyczyniają się do tej "misji ratunkowej", jednak decydujące może być pojawienie, bądź niepojawienie się w niedalekiej przyszłości amerykańskiego mistrza świata wagi ciężkiej, która jak wiadomo jest kolebką boksu i budzi największe zainteresowanie. Jak już kiedyś wspominałem wielką rolę odegrają tutaj następne 2-3 lata.