Wysu/Mój Dziennik Trenigowy/kwiecien57, maj77str. /new hope str.92

DZIEN 60 (29.04.09) D1 WODYNA

poprzedni taki trening: https://www.sfd.pl/Wysu_/Mój_Dziennik_Trenigowy/forma_z_kwietnia_57str-t477506-s70.html

podrzut silowy z wyciskaniem:
30x5
45x5 (ostatnio 50x5)
53x5 (55x5)
57x5 (60x5)
65x5 (tyle samo co ostatnio)

unoszenie bokiem w oparciu o lawke, jedna reka od razu po drugiej bez przerw:
12x15
12x15
12x15
12x15
12x15 (tak samo jak osatnio)

s.s. unoszenie bokiem siedzac+wyc hantli neutralnie siedzac :
11x12+15 (ostatnio 12kgx10+15)
11x12+15 (ostatnio 12kgx10+15)
11x12+15 (ostatnio 12kgx10+11)
11x12+11 (ostatnio 12kgx10+14)

modlitewnik WODYNA(biceps):
24x8 (20x8)
30x8 (30x8)
32x8 (30x8)
32xP8,L7 (30x8)
32xP8,L5+2 (30x8)

ss podciaganie szeroko+wioslowanie z laweczki
x10 + 64x9
x10 + 74x9
x10 + 84x8


komentarz:
cwiczylem dzisiaj na mojej piwniczanej silce w lubinie, dlatego ciezary w niektorych cwiczeniach inne niz zwykle, po prostu nie mam takich samych ciezarkow i tak musialem dopasowac...

podrzut: zrobilem dodatkowa serie z malym ciezarem zeby wyczuc sztange, ogolnie gitara, troche ciezko wycisk szedl, nie wiem czy dobrze powazone sa te ciezary

unoszenie bokiem w opadzie: coraz lepiej idzie mi to robienie bez przerw moze nastepny raz zwieksze ciezar

unoszenie bokiem + wyciskanie neutralnie: musialem zrobic z 11 kg bo nie bylo 4 ciezarkow po 1 kg zeby nalozyc po 12 kg na 2 hantle... hantel 2kg+2kgx4+1kg

modlitewnik WODYNA: zwiekszylem ciezar lekko, w ostatnich 2 seriach juz bardzo ciezko szlo i lewa reke musialem robic z pomoca prawej

podciaganie + wioslo z lawki: fajnie poszlo, zrobilem progresje w wiosle zeby wyczuc ciezar lekko zwiekszylem w ostatniej serii bo w sumie waga juz jest ponad 80kg

pompa byla zayebista, w lapce 43 z napieciem i 39 bez napinania, szkoda ze mi sie baterie wyladowaly w aparacie bo chcialem foty na pompie porobic, to zrobie dopiero po klacie

niedlugo podsumowanie 2 miesiecy pod okiem WODYNA

pozdro



Zmieniony przez - Wysu w dniu 2009-04-29 23:16:07

miales niedawno przerwe, odczekaj[trenujac] 3 miechy od niej, pozniej moze byc sprawozdanie

aha

jak ten podrzut nadal bedzie taki leniwy to zmniejszymy LP na 3

nie wiem co to za nazwa: "podrzut siłowy z wyciskaniem"

nie dosc ze syf w ciezarach to jeszcze w nazwie, zapewne jedno z drugiego wynika

jest takie stare chinskie przysłowie

"na sztange doyebac, niczego sie nie bać"

ale ja nie mowie o przerwie tylko o podsumowaniu efektow
a przerwe bede mial od 25 maja 2 tygodnie i od 28 czerwca znowu 2 tygodnie, ale to nie ode mnie zalezy bo mam wyjazdy z uczelni

poza tym ja mialem przerwe od treningow jakies 3 dni(swieta) pozniej 2 dni treningowe i znowu 3 dni(wyjazd) przerwy


aha WODYN mam pytanie, czy daloby rade jakos zedytowac ten plan trneningowy zeby robic nogi raz w tyg?
bo chcialbym zaczac wiecej biegac i grac w pilke, a ciagle zakwasy na nogach mi to uniemozliwiaja

ja tak wstepnie myslalem nad tym i cos takiego mi przychodzi do glowy:

d1:
barki+bic

d2:
nogi+mc

d3:
klata+tric+lydki

d4:
plecy


czyli w sumie cos podobnego do tego co teraz mam...

syf w ciezarach mowilem dlaczego jest...
cwiczylem na piwniczanej silce gdzie ciezary nie sa dobrze powazone i takie jakie byly takie nalozylem, zeby mniej wiecej podobne byly


a co do nazwy to zawsze taka pisalem i nie zwracales na to uwagi

no to zwrocilem uwage

zakwasofobie jeden , biegaj sobie plus cwicz nogi 2 razy, nic nie szkodzi , nie przejmuj sie niczym


za to cwiczac raz w tygodniu dopiero mialbys konkret zakwazy w nogach przez pol tygodnia a na dodatek 2 razy mniejsze postepy

wierz mi, lepiej to przemyslec bo zachcianki wynikajace z fobii czylenistwa zle sie koncza

ja gram w piłke w klubie i również odradzam ćwiczenie nóg raz w tygodniu.

jak poprzednio robiłem splita to mialem nogi w poniedzialki. po pierwszym treningu miałem zakwasy do piątku. w środe na treningu stałem na bramce jak sparaliżowany

dużo bcaa, rozciąganie po siłce i dobra rozgrzewka przed graniem w piłke u mnie zdaje egzamin

siema, na dlugi weekend bylem na wsi u babci, zrobilem w czwartek (30 kwietnia) przed wyjazdem trening nog.

w sobote bylem na gali kickboxingu i muay thai na zasadach k1 w swiebodzicach,
moj ziomek walczyl i wygral swoja walke

pozniej na meczu real-barcelona

caly dzien poza domem, prawie nic nie jadlem, myslalem ze troche szybciej wroce i mialem ze soba tylko paczke wafli ryzowych

dzisiaj tez lipa z dieta, bede musial nadrobic bo czuje ze troche zeszlo ze mnie

a jakie wafelki?