Dzis zrobiłem tak :
Uginanie ramion ze sztanga 15 12 10
1x5 opuszczanie 5sek.
tzw. "21"
uginanie młotkowo 2x6
a na plecy:
wiosłowanie 5x12 39kg
Kurde dzien masakra.Nie dosc ze nic mi sie nie chciało to zero sił i ból pleców.Do tego trening był po 19 wiec chęci jeszcze mniejsze.Przed treningiem koszenie trawy ale to nie miało wiekszego znaczenia..chyba ze to od temperatury. 25 stopni było na 100 %
No cóz...raz lepiej raz gorzej.W niedziele klata i tric.Musi by petarda bo to juz ostatni trening w tym planie
"Miota nim jak szatan..."