Senegroth/Dziennik/ Droga do Akademickich Mistrzostw Polski w TS

2.04.2008
Dzisiaj lajtowy trening ze względu na zbliżające się zawody.

WL 20/8 40/5 60/5 70/3 {80/2 90/1 100/1} tech z zatrzymaniem
WL w koszulce(dociskanie z deski):
- nie wiem ile cm do połowy opuszałem 120/1
- 3/4 ruchu w dół 120/1
cały ruch 120/- - ręce do środka złożyłem i siadło mi na dole.

MC 60/5 100/4 150/2 180/1 i do domu.

Muszę przyznać, że dzisiaj koszulka była chyba jeszcze lepiej nałożona bo dociskanie z deski poszło dobrze, natomiast w pełnym ruchu miałem problem z opuszczeniem 120(ostatnio idelanie mi się opuszczało) i dociągając na siłę w dół ręce do tułowia mi zeszły i nie było mocy w dole. Do AMP jeszcze ponad 2 tyg treningów to powienienm dac radę ją na to 120 opanować.

Wuchta połączenie bcaa i glutki naprawdę świetna sprawa. Jak uda mi się zdobyć stypendium to wrzucę oba antykataboliki do stałej suplementacji zarówno w dni treningowe jak i nietreningowe. Co do spalacza to jak thermo speed Cię kopie to venoma sobie daruj. Jadłem thermo speeda 2 lata temu i doszedłem do dawki 12 tabsów dziennie i mnie nawet nie smyrało Rok temu jadłem Blade hardcore z efedryną i przez dwa dni(potem nic już nie czułem) chodziłem przymulony a pobudzenia ani efektu termogenicznego nie czułem za bardzo. Natomiast venom efekt termogeniczny ma naprawdę super, nigdy czegoś takiego nie czułem. Byłem cieplejszy od swojego pieska Jeśli chodzi o pobudzenie to ciężko mi sie odnieść, bo dzisiaj go nie było...chyba, że w nocy znowu mnie sieknie(oby nie), ale na pewno jest ono największe z dotychczasowych spalaczy, które brałem.

Pozdro

Sene gg!!

Russell Ty tu mase zdobywaj a nie sie za TS bierzesz Sene dajesz mistrzu i zawody Twoje

Cholera dzisiaj znowu nie mogłem spać.....tym razem to jednak nie venom. Za dużo o starcie myślę i ciągle mam w głowie i widzę podejścia. Niby się nie denerwuję ale jednak gdzieś w podświadomości siedzi ten stres. Tak mnie to męczyło, że o 4:30 wstałem i zjadłem pół twaroga. Waga rano 68,0. Dzisiaj sobie odpuszczę zajęcia na uczelni i postaram się trochę poregenerować. Rano sieknąłem sobie jak zwykle porcję Clouta i 2 kapsy tauryny, oraz dodatkowo 5kapsów bcaa. Tak w ogóle to od wczoraj jadę na drugiej puszce Clouta. Najdziwniejsze jest to, że ma zupełnie inny smak od tego, ktorego wcześniej jadłem. Tamten był kwaskowato-gorzki(nie wiem jak to napisać, ale paskudny), za to ten ma dość dobry smak owocowy i smakuje identycznie jak Double Blast fruit punch.....dziwne....

Ja miałem podobnie przed moimi zawodami (tylko były ,,troche" niższej rangi ) wstałem chyba o 600 a zawody sie zaczynały dopiero o 930 i nie mogłem już spać emocje były ogromne i tak jak ty myślałem o podejsciach. o chyba normalne jak komuś na czymś zależy

Powodzenia na zawodach, nastawiasz się na pobicie rekordu w MC czy trener znów nie pozwoli?

Rekordu nie pobiję bo jeszcze za słaby jestem. Więcej jak 230 nie wciągnę raczej(jak wcianę 220 to będę bardzo zadowolony), tym bardziej że to moja pierwsza taka impreza(stres), poza tym nigdy nie robiłem ciągów po siadach(na zawodach), więc siły mniej na pewno będę miał niż normalnie jakbym same ciągi robił. Oczywiście postaram się zaliczyć jak najwięcej.

Bez stresów Sene Wiesz na co cię stać i wiesz,że może być jeszcze lepiej. Jak ci się wyciska w koszuli?Nie rwie skóry za mocno? Sprzęt do siadów i ciągów masz obcykany.Nie wiem jak masz podejścia ustawione ale jakby dało się 120 na ławie w II podejściu zrobić to by było super.Siady myślę 180 i ciąg 225.Oba w II podejściach.Wiec jest to 525 kg.Myślę że zakres 520-530,może 520-540 jest w Twoim zasięgu.Do zawodów totalny chill out a potem ogień!!!!!!!!!

Hehe optymista. No jakby poszło tak jak mówisz to rzeczywiście byłoby super, ekstra. Kurcze gdyby koszulki doszły z dwa tygodnie wcześniej to jestem pewny, że to 120 na bank by teraz poszło a takto jeszcze troche obycia brakuje. Jeszcze zobacze na rozgrzewce jak to będzie i z trenerem skonsultuję. Szczerze mówiąc to pewnie zacznę dosyć nisko zarowno siady jak i ciągi. Jak zrobię 500(ławka bez koszulki) to już będę zadowlolny, choć nieukrywam że mam wielką ochotę zaczać wyżej i iść na maksa ryzykując nawet spalenie, któregoś boju. Jest ryzyko, jest przyjemnośc

może w I poejsciu zrób tyle żeby być sklasyfikowanym i na bank zaliczyć w II zrób tyle ile wiesz że zrobisz a w III idź na całość 300 siad 200klata i 500ciąg