Mam problem z (zaraz umrę ze wstydu) wypróżnianiem.... Wczoraj wypiłam podwójną "figurę" i dopiero dziś coś się ruszyło w tym temacie. Ale: jem warzywa, jem olej/oliwę, jem sporo błonnika, pije sporo wody. Wkurza mnie to mówiąc szczerze. A popędzaczy nie lubię. Pisze to na kanwie wątku, który niedawno przeczytałam, a w którym była instrukcja obsługi, za przeproszeniem prawidłowego srania (dałam gosciowi soga za to)
"Kobiety myśla, że są słabe i zbierają tłuszcz bo się starzeją,
a w rzeczywistości starzeją się bo robią się słabsze i zbierają tłuszcz"
http://*******/4b7r