Szacuny
2111
Napisanych postów
49893
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
492546
grali z Arsenalem
bezposrednim rywalem o mistrzostwo
morale sie napewno podniosly nie wiadomo jak zaraguja na to pilkarze Arsenalu (w sumie duzo zalezec bedzie od meczu LM)
Szacuny
15
Napisanych postów
12251
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
173963
Wenger po meczu
"Człowiek od przygotowania boiska miał jednak tak samo słaby dzień jak my. Zobaczycie, że następnym razem przyjedziemy tu w zupełnie innej formie, a murawa też będzie wtedy w innym stanie. To boisko to hańba. Mam w składzie piłkarzy wartych po 20-25 mln funtów, a nie mogą celnie podać piłki, bo ta stale podskakuje."
warunki były jednakowe dla obu drużyn
a Wenger musiał się "wytłumaczyć" bueheh
Zmieniony przez - susik_89 w dniu 2008-02-17 10:15:19
" poznaj ciemne zakamarki swojej kruchej psychiki, jestem głosem, który powtarza Ci, że jesteś nikim "
Szacuny
13
Napisanych postów
16209
Wiek
37 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
131096
Mecz Dnia: Wenger niszczy futbol? Piątek, 7 grudnia 2007 (12:39)
Są już pierwsze ofiary porażki Anglii w walce o awans do finałów piłkarskich mistrzostw Europy. Nie, nie chodzi o selekcjonera Steve'a McClarena. Położył głowę i nikt rozsądny się temu nie dziwi.
Piłkarska centrala (Football Association) wysmażyła raport na temat stanu tej dyscypliny w Albionie. Nie jest on jeszcze jawny, ale niektóre gazety wygrzebały to jakimś sposobem (swoją drogą wszystko wygrzebią, nawet umarłego z grobu gdy trzeba...) i założenia opublikowały. Szykuje się sensacja.
Święta krowa, jaką przez wiele lat był w Anglii Francuz Arsene Wenger, został w raporcie wytknięty palcem jako ten, który sprowadził do tego kraju ogromną ilość młodych zagranicznych piłkarzy, ograniczył dostęp do gry Anglików i w efekcie niszczy angielski futbol.
czytaj dalej
Ukazano, że od założenia Premier League w 1992 roku cały czas rośnie ilość importowanych futbolistów. Na początku było ich 49 (10 procent), przy 363 Anglikach (71 procent). Resztę stanowili Walijczycy, Szkoci i Irlandczycy. W ostatnim sezonie Anglików było już tylko 191 (38 procent), graczy z zagranicy 252 (51 procent).
Arsene Wenger przeszkadza władzom FA? /AFP
Bardzo ciekawe jakie treści kryją się w oczekiwanym raporcie. Dostanie się tylko Wengerowi i Arsenalowi czy analitycy pochylą się nad istotą sprawy? To wielkie pieniądze dostępne na rynku futbolowym. Pieniądze, o które warto walczyć. Kluby czynią to wszelakimi sposobami, ale pamiętać trzeba, że kupowanie zagranicznych gwiazd jest zgodne z prawem. Jeśli są to zawodnicy z Europy jest to też zgodne z regulacjami Unii Europejskiej o wolnym rynku pracy. Jest to wreszcie zgodne z duchem piłkarskiej ligi angielskiej - działają tam spółki statutowo nastawione na zysk, niektóre notowane na giełdzie papierów wartościowych. Czy administracyjnymi metodami można ograniczyć ilość importowanych zawodników w kraju gospodarki liberalnej? To będzie bardzo trudne.
Football Association coś jednak musi zrobić. Porażki reprezentacji są już systematyczne, sprawą interesuje się rząd. W tym samym czasie notujemy jednak sukcesy angielskich klubów, którym kibicują miliony Anglików, chociaż gra tam wielu zagranicznych piłkarzy. Jest problem, będzie o tym głośno.
Tymczasem w Polsce futbolistów z zagranicy jest coraz więcej. Najczęściej kiepskich kopaczy, ale pozyskanie tych ludzi bywa tańsze niż kupienie polskich "talentów" o umiejętnościach często mniejszych. Dlatego kluby kupują towar z importu bowiem skarbnicy umieją liczyć. Procesu pozyskiwania piłkarzy z Unii Europejskiej nie da się zatrzymać, ale czy musimy oglądać serbskich rębajłów tylko dlatego, że są tańsi od Polaków?
Szacuny
13
Napisanych postów
16209
Wiek
37 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
131096
poniekad fakt
ale np za Walcott'a wylozyl spora sume
szuka najlepszych
a ze nie widzi w tym gronie Anglikow
niestety wlasnie gorzej dla Nich
ale sukcesy z klubem ma i pracuje dla klubu a nie reprezentacji
Szacuny
2
Napisanych postów
1866
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
25068
Dziwne rzeczy dzieją się nocą w domu naszego hiszpańskiego bramkarza, Manuela Almunia. Jest on przekonany, że jego dom jest... nawiedzony ! Manuel uważa, że jego dom jest nawiedzony przez ducha mnicha. Żona naszego gwiazdora, Ana, zobaczyła tego ducha w ich domu w Abbots Langley, Herts. Zaś Almunia twierdzi, że słyszał terkotanie łańcucha. "Pewnego dnia, gdy normalnie spałem, moja żona nagle mnie obudziła swoim przeraźliwym krzykiem" - powiedział Hiszpan The Sun. "Powiedziała, że widzi mnicho-podobną postać, ze świecą w ręku. Była w łóżku, tuż obok mnie. Nie widziałem tego czegoś, ale byłem cholernie wystraszony!" Almunia wyjawił, że jego dom jest zbudowany na terenie, na którym kiedyś znajdował się szpital psychiatryczny, Leavesden Hospital, który został zamknięty w 1990 roku. "Kiedy się tu wprowadziliśmy, słyszałem wiele różnych dziwnych dźwięków, np. jakby ktoś targał za sobą łańcuchy" - kontynuuje Hiszpan. "Raz, gdy spaliśmy, nasze stereo się włączyło i głośność była ustawiona na maksimum. Działy się tu bardzo dziwne rzeczy." Podobno Manuel, jak i jego żona, są tak wystraszeni, że menedżer Arsene Wenger pozwolił mu w czasie lunchu chodzić do domu, byle tylko nie zostawiał swojej żony samej.
Szacuny
2
Napisanych postów
1866
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
25068
Sześciu podopiecznych Arsena Wengera powraca do treningów przed środowym starciem z Mediolańczykami.
Gael Clichy, Mathieu Falmini i Emmanuel Adebayor wbrew temu, że wciąż trapiły ich kontuzję zasiedli na ławce z Manchesterem United. Teraz wszyscy wymienieni piłkarze wyleczyli już swoje kontuzje i będą mogli zaprezentować swoje umiejętności przeciwko Milanowi w Lidze Mistrzów.
Podobnie Bacary Sagna będzie do dyspozycji Wengera. Również Theo Walcott i Denilson zostali dodani do składu na spotkanie w ramach Champions League. Natomiast Manuel Almunia nadal zdrowieje, po tym jak dopadł go niebezpieczny wirus, na jego miejscu, w bramce zobaczymy Jensa Lehmanna.
"Bacary Sagna podobnie jak Gael Clichy, Mathieu Flamini i Emmanuel Adebayor wracają do składu naszej drużyny"- powiedział Wenger na konferencji na wtorkowej konferencji prasowej.
"Manuel Almunia nie jest w pełni gotowy do gry, jednak już niedługo powinien pojawić się między słupkami naszej bramki, na ten czas zastąpi go Jens Lehmann.
"Denilson i Walcott ponownie powracają do składu drużyny. Natomiast Johan Djourou, Robin van Persie, Abou Diaby i Tomas Rosicky wciąż leczą kontuzję i nie ma ich w składzie na mecz z Milanem" - zakończył Boss Kanonierów.