Szacuny
0
Napisanych postów
7
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
978
POSZŁA PLOTA, ŻE W PEWNYM MIASTECZKU JEST CUDOWNE ŹRÓDEŁKO, KTÓRE LECZY UŁOMNOŚCI. I TAK ZEBRALI SIE PRZY NIM ŚLEPY, GARBATY I SPARALIŻOWANY NA WÓZKU. ŚLEPY PRZEMYŁ OCZY I KRZYKNĄŁ - O RANY, LUDZIE JA WIDZĘ !!! GARBATY W***AŁ SIE DO ŹRÓDEŁKA, WYKĄPAŁ SIE W NIM I KRZKNĄŁ - O RANY, LUDZIE NIE MAM GARBA!!! NO TO SPARALIZOWANY WJECHAŁ WÓZKIEM DO WODY I KRZYKNĄŁ - O RANY, LUDZIE MAM NOWE OPONY!!!
Szacuny
0
Napisanych postów
7
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
978
polak, rusek i niemiec chcą się wydostać z piekła. diabeł postawił im warunek - musicie przejść przez ostrzał wojska, podać rękę niedzwiedziowi i wyruchać starą cygankę. no i pierwszy leci niemiec dostał w nogę, biegnie dalej , niestety zastrzelili go. drógi leci rusek, dostał w nogę, w ręke, biegnie dalej chce podać ręke niedzwiedziowi, niestety ten go łapą w głowę i rusek zginął. trzeci biegnie polak... dostał w rękę biegnie dalej, podbiega do niedzwiedzia, zakotłowało się zakurzyło, chwila ciszy... wychodzi polak i mówi " to gdzie jest ta cyganka której miałem podać ręke" :D
Szacuny
3
Napisanych postów
176
Wiek
35 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1694
Jesli któreś sie powtarzały, to sorry, właśnie pare przyszło mi do głowy wiec pisze..
Pasażerowie o różnych narodowościach lecą sobie samolotem, w pewnym momencie następuje przeciążenie. Pojawia się diabeł. Podchodzi do murzyna i mówi
-Skacz.
Murzyn jako że głupi to skoczył, jednak nadal było przeciążenie. Diabeł podchodzi do Francuza i mówi
-Skacz
-nie
-Ale to jest w modzie
Francuz skoczył, jednak dalej na samolocie jest przeciażenie. Podchodzi do Niemca
-Skacz
-nie
-ale to jest w modzie
-i co z tego..
-... to rozkaz !
Niemiec skoczył, ale nadal sytuacja ta sama. Diabeł podchodzi do Polaka
-skacz
-nie
-ale to jest w modzie
-to niech będzie, nie skacze
-to rozkaz
-zaraz dostaniesz w******l
-(diabeł zrezygnowany, że nie wpoi Polakowi zeby skoczył) to wtedy nie skacz
Polak skoczyl.. :)
__________________________________________________________________
Pewnego dnia do miasteczka Jasia przyjeżdża cyrk, Jasio siada w pierwszym rzędzie, podchodzi do niego klaun szyderca i pyta
- Jak sie nazywasz ?
- Jasiu
- Jasiu, czy jesteś głową krowy?
- nie
- Czy jesteś tułowiem krowy ?
- nie
- w takim razie jesteś dupą wołową, hahaha <- zaśmiał się szyderczo klaun szyderca :D
Jasiu przybiega z płaczem do domu, opowiada o całej sytuacji tacie,na co ten każe mu isc do cyrku jeszcze raz
- Ale tato, on znowu mnie wyzwie
- masz tam iść
Jasiu idzie na następny dzień do cyrku, występuje ta sama sytuacja co dzień wcześniej, klaun szyderca wyśmiewa sie z niegoże jest dupą wołową. Jaś przychodzi do domu z płaczem, tata zdenerwowany dzwoni do swojego brata, wujka Heńka - mistrza ciętej riposty. po czym mówi do Jasia, że pójdzie również jutro do cyrku. Jaś chce sie wymigać, jednak dowiaduje sie że nie pójdzie sam. Na następny dzien idzie do cyrku z wujkiem Heńkiem - mistrzem ciętej riposty. Siadają w pierwszym rzędzie, klaun szyderca wypatruje Jasia i zaczyna swoja gadkę.
- Jasiu, jestes głową krowy ?
na co wujek Heniek mistrz ciętej riposty
- *******laj
__________________________________________________________________
Ten kawał z kolei można zmieniać, a nie chce nawiązywać do Polskich klubów wiec podmienie na Real i Barcelone. :P
Pewien kibic Barcelony umiera, idzie w szaliku do niebios. Święty Piotr w szalu Realu otwiera mu drzwi, widzi szal Barcelony.. kibic Barcy wyczuwa sytuacje i mówi
- no rozumiem, rozumiem, ale ja naprawde byłem bardzo dobrym człowiekiem..
- taa? a co niby takiego zrobiłeś ?
- przed śmiercią ofiarowałem 100 Euro na bezdomnych
- hmm.. może znajdzie sie coś jeszcze ?
- niedawno przed śmiercią, kupiłem jedzenie biednym i głodnym za 200 Euro
- a coś oprócz tego ?
- nie..
Ok, to poczekaj chwile, ja ide porozmawiać z 'szefem'. Św. Piotr przychodzi po jakimś czasie, po czym mówi
- przypomnij mi, 100 Euro na bezdomnych oraz 200 na głodnych tak ?
- tak
Święty Piotr wyjmuje portfel po czym mówi
- masz swoje 300 Euro i *******laj