Obliques/Blog/ ksztaltowanie sylwetki - pierwsze podsumowanie strona 34

Klatka i Biceps
1. wyciskanie plaskie 45kgx10 45kgx7 42kgx9
2. wyciskanie skos 40kgx10 40kgx7 37kgx9
3. biceps sztanga 25kgx9 25kgx7 22kgx10
4. sztangielki ze skretem 7kgx10 7kgx10
Bardzo dobry trening, jestem zadowolona, dobrze mi sie dzis cwiczylo, nie bede sie rozwodzic, bo nie ma nad czym
Chcialam dzis zrobic sobie sprawdzian na klatke, ale zapomnialam , e szkoda, ciagle moj wynik max jest tylko teoretyczny.

no pięknie. 60 albo lepiej powinnaś wycisnąć, nie?

Obliquesmoze jestem za bardzo zindoktryzowana przez media z tymi owocami no ale lubie od czasu do czasu cos soczystego wciagnac, zwlaszcza w sezonie np truskawkowo-czeresniowym nie potrafie sie oprzec. Za to calkowicie sie zgadzam, ze nie powinno sie brac witaminek w ciazy jesli nie ma jakichs wskazan. Mnie np po nich mdlilo i dostalam wysypki, one sa chyba dla tych mam, ktore karmia siebie i dzidziusia cola, czipsami i hamburgerami.
Awokado rowniez uwielbiam, nauczylam sie go jesc we Francji kiedy dorabialam tam na studiach jako baby-siters, gdzie byl podstawa roznych salatek albo po prostu na pol i z cytrynka. Ehh, tam to w ogole jakos latwiej schudnac...

Michal, 60 to chyba nie, moj rekord sprzed ok.15lat jest 65kg, nie sadze bym teraz sie do niego tak zblizyla. Moze sprawdze, w piatek, hmmm
Nieistotna, ale zobacz teraz lekarze kazdej ciezarnej przepisuja bez zastanowienia. Nie wiem czy jest taka, ktora lekarz uswiadomil co i jak powinna jesc, ale wszystkie maja caly zestaw od reki. Z dziecmi tak samo, nie wazne kiedy sie rodza, jaka pogoda, jaki tryb zycia matki witD to podstawa.
Ps, ja z owocow to lubie arbuzy, w lecie to caly dzien potrafie tylko na arbuzie spedzic, moj rekord to 4kg arbuza na raz truskawki w sezonie tez skubne co nieco, szczegolnie jak od kogos z ogrodka (wybredna jestem

no jak 45 na 10 razy to 60 powinno się udać. ale może u Ciebie jest inny przelicznik niż u mnie :) ale tak czy owak, gonisz mnie

, ale takich piersi nie uda mi sie wyrobic

Kwestia obycia z ciezarami, czasami siada tak nagle sila...

"ale takich piersi nie uda mi sie wyrobic"

nawet nie próbuj

myślę że 60 pójdzie. ale zobaczymy

zgadzam sie. A ja w ciazy potrafilam zjesc arbuza wielkosci mojego brzucha ' . ale zaciekawilas mnie z ta wit D, powiedz cos wiecej prosze, bo ja jeszcze nie trafilam na madrego lekarza i mam z tym niemaly dylemat czy dawac i ile dawac, u nas jest nieziemska propaganda, zeby loic ja dzieciom do 16 roku zycia nie wazne czy lato czy zima (lekarze nie uwzgledniaja chyba tgo, ze dzieci tez jedza ryby i in rzeczy). Starszy synek ma 2latka i nie wiem czy mu dawac jeszcze skoro ma urozmaicona diete i codzinnie porzadny spacer, naczytalam sie sporo o szkodliwosci nadmiaru tej wit. Mlodszy ma 10mcy i je m.in. odzywke, ktora sama w sobie ma D. Obydwoch urodzilam zima.

Zmieniony przez - Nieistotna w dniu 2007-12-12 00:19:15

Tu wykladnia jest taka, zaleca sie profilaktycznie 1 kropelke w miesiacach zimowych czyli od wrzesnia do kwietnia do 2 roku zycia. Ale wielu lekarzy stwierdza (moj rowniez), ze jezeli dziecko jest przynajmniej 30min dziennie na spacerze w polcieniu zapewnia to odpowiednia ilosci witD u bialego czlowieka. Dodatkowo, dla tych juz jedzacych, jest ona dostarczana w rybach, jajkach, serach, nie powinno jej zabraknac. Spotkalam sie tez z opinia, ze jezeli karmiaca piersia matka wraz z dzieckiem wychodza regularnie na swieze powietrze (i matka nie jest zakryta od stop do glow muzlumanka) dziecko tez dostaje wraz z mlekiem odpowiedni uzupelniajacy dodatek. Moja corka nie dostawala wit D w ogole, syn w sumie moze miesiac, bo jakis ten luty przelom luty/marzec byl strasznie ciemny.
Z tym sloncem to pomieszanie teraz, bo z jednej strony kaza smarowac kremem nawet w cieniu i dni pochmurne, bo tez slonce dochodzi (co jest prawda), a z drugiej tlumacza, ze w cieniu to dziecko slonca ma za malo

Z tego, co sie dowiedzialam, w Danii nie daje sie dzieciaczkom w ogole witaminy D. Wychodza z zalozenia, ze dziecko dostaje wszystko wraz z mlekiem matki. Jesli chodzi o dzieci "zimowe" to lekarz moze zalecic lykanie wit. D, ale mamusi . Poza tym dostaja ja "zababulane" muzulmanki i ciemnoskore kobiety oraz te, ktore w wywiadzie podaly, ze nie przedbywaja w ogole na swiezym powietrzu . To mi sie tutaj podoba- jak najmniej lekow i sztucznych witamin