Kobiety na treningach

mielismy pisac o kobietach na treningach ;)

O kobietach juz chyba nie mam wiecej do powiedzenia. W kontekscie treningow :) Pozostane przy swoim zdaniu, ze bardzo nieliczne z nich nadaja sie do prawdziwej walki, ale na treningach sa zawsze mile widziane;)

sihing mam tę walkę, wydawało mi się że to WT, ale sprawdziłem i widzę że to WC - masz racje. Zwracam honor . Ps linku nie mam, ale to jest ta walka gdzie Pan Levicki NIC nie robi ;), no może chodzi w kółko :).

sihing tak jeszcze wracajac do Gracie (nie Gracia btw;) ). Chetnie bym sie dowiedzial czegos wiecej na temat tamtego rzuconego im wyzwania. I nie wiem czemu napisales, ze rzucil wyzwanie im obu, bo ich troche wiecej bylo niz 2 ;)

Edit: Juz nie trzeba, se poszukalem i znalazlem ;) Powiem tak, nie wiem jaki stopien zaawansowania w WT reprezentujesz, ile masz lat itp. Jesli wierzysz w bajki typu Emin Boztepe stoczyl i wygral ponad 300 walk, zadnej nie przegrywajac (znacie to skads panowie?) chociaz nikt nie widzial goscia walczacego od dobrych ponad 10 lat, to mnie zadziwiasz ;)
A co do tego wyzwania to przeczytalem rozne dziwne rzeczy, nie wiem czy dokladnie o taka wersje Ci chodzilo ;) Ale jesli ktos pisze artykuly do gazet, ze UFC to sciema i jest ustawiane tak samo jak Wrestling, to jakie ma pojecie o walce? ;)

Zmieniony przez - Dran00 w dniu 2006-08-24 20:25:54

Ja mojej żonie podarowałem nóż...

Ja mojej, rzadko ale czasami, daję kwiaty

co do nieobecnosci Wing Tsun w UFC:



chyba jednak bylo. Walka Ving Tsun vs Judo/Wrestling, calosc filmu trwa 29sekund.

Zmieniony przez - Dran00 w dniu 2006-08-25 11:41:07

Do sihing: Dużo walczysz na ulicy (czesto się na to powołujesz) i sporo walk kończysz ucieczką (często o tym wspominasz). Jesteś wagi lekkiej lub średniej, ćwiczyłeś dużo róznych sztuk walki (obecnie VT).

Odnoszę wrażenie że jesteś nastolatkiem i internetowym trollem :) Skoro ty ćwiczysz długo, w dodatku różne sztuki walki (być może przekrojowo?) i często spierd***** walcząc na ulicy, to co ludziom mieszasz w głowach pisząc, ze kobiety o posturze zapewne gorszej od twojej (no bo ty ćwiczysz długo i różne style - więc musisz być lepiej umięśniony niż one) mają jakieś szanse na ulicy?

Kiedyś na koniec treningu walczyłem na macie (ll) z dziewczyną dla zabawy :) Przyznam, że było to za***iście fajne uczucie, jakby kotek bawił się z myszką (ja 90kg, ona 50kg). Nie wierzcie dziewczyny, że dzięki kursom samoobrony lub dzięki uprawianiu sportu będziecie mogły obronić się przed agresywnym facetem na ulicy (80-90kg). To jest możliwe ale przy podejściu wyczynowym do uprawiania sportu (kadra narodowa, olimpijska), bardzo dobrych warunkach fizycznych (duża masa, umięsniona sylwetka), mocnej psychice i ogromnemu sercu do walki :)

Jeżeli cię uraziłem to przepraszam, wypłnij profil to bedzie łatwiej z tobą dyskutować. Na razie prezentujesz poglądy typowe dla nastolatków.

PS: coś (zapasy,tkd,ll) tam kiedyś ćwiczyłem, daaawno temu i przez krótki okres, kilka razy biłem się na ulicy (raz nawet 1 vs 3 - dobry w******l dostałem, ale poszło o brata, musiałem się lać) :)

dejna74-SOG

Sihing-przyłączam się do prośby (zresztą sam juz o to prosiłem jakis czas temu)-wypełnij profil.

Profilu nie wypelnie, bo nie moge sie zalogowac w tamtym okienku - widac Macosowe przegladarki nie lubia tego forum.

Mili Państwo, prawdopodobnie źle się wyrażam jeżeli mnie tak rozumiecie.
Poprostu się sprzeciwiam temu co ktoś tu napisał, że kobiety się nie nadają do MA i zawsze będą mieć gorzej. Nie twierdzę, że będą herosami. Poprostu styczność z pewną ilością ludzi o wadze poniżej 75 kg każe mi twierdzić, że mogą sobie poradzić z dużo większymi. Ba, swego czasu na jakimś forum, ludzie od BJJ zachwycali się niesamowicie że w kategorii open wygrywaja wcale nienajcięźsi.

VingTsun i WingTsun to dwie różne bajki. Oczywiście znajdzie się zaraz jakiś znawca który mi powie że nie. Może będzie miał rację. Może nie wiem co ćwiczę ;). Walkę chetnie skomentuje, jak tylko obejrzę,

Co do wyzwaniowego Emina Boztepe - poszukam dokładnie materiałów, żeby niczego nie przeinaczyć, to jest stara sprawa, na zachodnich forach co jakiś czas się odzywa czkawką, nie w sumie ciekawego, ale jawnie wskazuje ze zawody i taka sobie walka to duza przepasc i nawet zawodowca sie ona nie oplaca.

Rozumiem tez ze wiekszosc styli skonstruowanych jest tak, ze ciezko przeskoczyc kategorie wagowe i dlategoz one sa. I to przeskoczenie nie jest bynajmniej proste. Swiat nie jest czarno-bialy. To nie tak ze kobiety maja tak samo latwo jak faceci. Albo tak samo trudno. Maja poprostu inaczej.

Dla mnie pierwsze pytanie ktore sobie zadaje jak chce poznac jakis styl to takie, czy 60 kg kobieta w ciagu kilku lat treningu ma szanse bez duzego ryzyka kontuzji byc niezlym fighterem. To trudne zadanie, niewatpliwie. Bo uczynienie kogokolwiek fighterem to ciezka praca (z autopsji).

Sam waze niezbyt duzo, taki metabolizm, dlatego takie pytanie jest dla mnie istotne ;)

Tak naprawde nie zalezy mi nawet za bardzo, zeby kogos przekonywac, ale milo jest wiedziec jak ludzie z roznych styli zapatruja sie na tego typu tematy.

Jezeli macie ochote proponuje ironiczne wstawki odstawic na bok i ugryzc temat z drugiej strony - co mozna zrobic zeby kobieta miala szanse? Jaki program treningowy ulozyc? Jak duzo czasu moze to zajac? Jakie zalozenia trzeba przyjac? Czy jest istotne tylko przygotowanie fizyczne? Ktore elemnty beda najwazniejsze?

Wydaje mi się, że przyjąłeś trochę błędne założenie, bo z racji pewnych różnic w budowie, mięśniach,itd. 60 kg u kobiety raczej nie przekłada się na taką samą masę u faceta...
A z tym szkoleniem na "fightera" to wydaje mi się, że tu jednak decydują czynniki osobnicze , jak ktoś się do tego nie nadaje to żadne treningi mu nie pomogą. Niektóre rzeczy trzeba mieć we krwi, a reszta to doświadczenie, którego żadne szkolenie na sucho nie zrekompensuje.

Samoobrona dla kobiet oparta na SW to dla mnie nieporozumienie. Kobiety powinny się uczyć głównie jak unikać niebezpieczeństwa z akcentem na psychiczne aspekty obrony, zachowania w sytuacji kryzysowej, itd. Jeśli już walka, to coś w stylu krav magi plus może jakiś sprzęt. Celem jest przecież to, zeby kobieta wyszła cało z opresji, a nie bawiła się w xenę