Gdy u mnie zaczynały się przestoje to po cięzkim treningu mieśni chodziłem pograc w kosza ten sport daje niewyke dużo lekkich skurczów na barki i ramiona i aby nie były to aeroby najlepiej nie grać meczu tylko próbowac robić sztuczki w miejscu zwiększa to jeszcze bardziej którkie i szybkie bodźce, zawsze po takiej kompilacji (ciezki trening + koszykówka z kozłowaniem szybkim) ręce mnie tak bolały że nie mogłem nimi ruszac i efekty już następnego dnia miałem. narazie z mojej strony na ten temat to tyle
ps. zamierzam napisac odzdzielny artykuł na ten temat
This is your life and it's ending one minute at a time