Dawid Olszewski - MASS MODE: ON

Personalne pod czas ale dzisiaj zeszło nam jakos mega długo i e sumie sam nie wiem czemu bo zazwyczaj w ok 2h się wyrabiamy :P

Sobota 18.09.21
Dzisiaj trening na szybko z rana bo sporo do zrobienia a potem lecimy do znajomych na wesele także lekka odskocznia od normy :P. 

Waga na rano: 106,1kg

Cardio:
25min na czczo

Trening: BARKI + TRICEPS
Wyciskanie na barki suwnica smith - 120x8+1, 105x10
Wznosy na maszynie na bok - stos + 5kg x9, stos x9
Wyciskanie na wysokim skosie sztangielki - 55x7+1, 46x8
Przyciąganie wzdłuż tułowia na wyciągu - stos + 15kg x10, stos x12 + podwójny drop set
Wznosy w przód na wyciągu dolnym (takie rozpiętki od dołu ale focus na przód barku) - 20x12, 20x11
Odwrotne rozpiętki buttefly - 91x9, 84x13, 84x10 + podwójny drop set
Triceps wyciąg - stos + 20kg x6, stos + 5kg x11
Wąskie wyciskanie maszyna - stos + 10kg x9, stos + 5kg x7
Prostowanie wyciąg zza głowy - 25x11, 20x14
Prostowanie sprzed ciała - 20x15, 20x14


Dieta:
P1: 45b, 0t, 120ww
Intra: 20eaa, 25dextroza
P2: 45b, 0t, 180ww

I wesele :).

Suplementacja:
omega 3 - 8kap
Witamina C - 500mg
Arjuna bark - 1tb
Cystone - 2tb
NAC - 1200mg
Kurkumina 95% - 1000mg
Astragalus root - 1000mg
Maslan 1x1tb
Q10 - 200mg
Magnez cytrynian - 450mg
B-complex - 1tb
Witamina D3 - 5000iu
K2 - 600mcg
Cynk - 50mg
Kwas ALA - 600mg dziennie
Berberyna - 800mg
Chrom GTF - 200mcg do niektórych posiłków
Cinamon extrakt - 500mg do każdeo posiłku
Liv52 DS - 2x1tb

Do Boreckiego na Wesle idziesz? ;d

Nie, znajomi z miasta :)

Poniedziałek 20.09.21
W sobote wesele, w sumie to zjadłem tyle co podali, trochę się napiłem i to wszystko, nic jakiegoś mega inwazyjnego, tyle, że miałem problemy od rana z czkawką, która mi taki miks robiła w żołądku, że już gdzieś w środku imprezy dość miałem więc odpuściłem jedzenie i picie bo po prostu się kiepsko czułem ale ogólnie wesele mega, żarcie pycha i mimo, że nie znaliśmy wielu osób to fajny stolik był więc miła odmiana :). Sylwia oczywiście swoje jadła ale nawet nikt nie komentował (o dziwo :D). W niedziele lekki low carb zrobiłem tzn w zasadzie to zjadłem 5 posiłków i uciąłem trochę węgli bo fizycznie nie zmieściłbym, wstałem o godzinie prawie 14 więc cały dzień leżeliśmy i oglądaliśmy zawody :D. Dzisiaj lekkie odbicie wagi po weselichu więc na rano prawie 108kg ale znając życie jutro wróci do normy :P.

Waga na rano: 107,7kg

Cardio:
brak

Trening: PLECY I TYŁ UDA
Wspięcia na palce na poziomym leg presies - stos x30/30, 169x30/30 + podwójny drop set
Ściąganie linki wyciągu jednorącz - 90x8, 75x10
Wiosłowanie na maszynie hammer jednorącz - 110x8, 100x11 + drop set od 5 do 1 talerza
Ściąganie drążka nachwyt - 98x7, 91x10 + podwojny drop set
A) Hammer z góry - 50x8, 40x12
B) Przenoszenie sztangielki - 32x8, 26x13
Martwy ciąg - 170x4, 150x7 - aż płakać się chce jakie śmieszne wyniki ale cóż, trzeba pracować nad tym ;)
Uginanie podudzi jednonóż - 65x10, 60x10
Dzień dobry na hack squacie z pauzą w dole - 160x11, 160x10
Rzymska na prostownik - bw x13, bw x12 - wolno z zatrzymaniem w spięciu
Uginanie sztangielką miedzy nogami - 22x8, 18x10



Dieta:
P1: 45b, 30t, 40ww
P2: 45b, 5t, 120ww
P3: 45b, 5t, 120ww
P4: 45b, 0t, 120ww
Intra: 20eaa, 25dextroza
P5: 45b, 0t, 180ww
P6: 45b, 20t, 60ww

270b, 60t, 665ww

Suplementacja:
omega 3 - 8kap
Witamina C - 500mg
Arjuna bark - 1tb
Cystone - 2tb
NAC - 1200mg
Kurkumina 95% - 1000mg
Astragalus root - 1000mg
Maslan 1x1tb
Q10 - 200mg
Magnez cytrynian - 450mg
B-complex - 1tb
Witamina D3 - 5000iu
K2 - 600mcg
Cynk - 50mg
Kwas ALA - 600mg dziennie
Berberyna - 800mg
Chrom GTF - 200mcg do niektórych posiłków
Cinamon extrakt - 500mg do każdeo posiłku
Liv52 DS - 2x1tb

Wtorek 21.09.21
Dzisiaj cały dzień wolny więc odespałem elegancko, trening wszedł jak złoto także nie ma źle, coś tam odczuwam w lewym barku ale mam nadzieje, że nic poważne. Minusem, że strasznie spuchło mi oko i swędzi jak cholera a okuliste dopiero mam na 27.09 także czekam... :P.

Waga na rano: 107kg

Cardio:
25min po pierwszym posiłku


Trening: KLATKA + TRICEPS
Wyciskanie na skosie smith - 150x8+1, 140x9
Wyciskanie płaska hammer - 80x7, 60x10
Rozpiętki na wyciągu dolnym skos dodatni - 35x8, 30x10
Wyciskanie sztangielkami skos - 46x8, 38x11
Rozpiętki na maszyie - 63x13, 49x14 + podwójny drop set
Dipsy tric - +15kg x8, +5kg x8
Francuskie leżąc na wyciągu dolnym - 70x8, 60x10
Prostowanie linka wyciąg górny oburącz - 35x14, 27x5x15
Prostowanie zza głowy - 20x16, 17,5x15 + stretch
Plank 2x max



Dieta:
P1: 45b, 30t, 40ww
P2: 45b, 5t, 120ww
P3: 45b, 5t, 120ww
P4: 45b, 0t, 120ww
Intra: 20eaa, 25dextroza
P5: 45b, 0t, 180ww
P6: 45b, 20t, 60ww

270b, 60t, 665ww

Suplementacja:
omega 3 - 8kap
Witamina C - 500mg
Arjuna bark - 1tb
Cystone - 2tb
NAC - 1200mg
Kurkumina 95% - 1000mg
Astragalus root - 1000mg
Maslan 1x1tb
Q10 - 200mg
Magnez cytrynian - 450mg
B-complex - 1tb
Witamina D3 - 5000iu
K2 - 600mcg
Cynk - 50mg
Kwas ALA - 600mg dziennie
Berberyna - 800mg
Chrom GTF - 200mcg do niektórych posiłków
Cinamon extrakt - 500mg do każdeo posiłku
Liv52 DS - 2x1tb

Środa 22.09.21
Dzisiaj generalnie od rana jakiś bez mocy, kolana nawalały (o tym niżej) i jakiś taki zmięty ale mimo czwórek to trening zrobiony dość solidnie :). Ps. kto nie widział wywiadu z Maćkiem Kiełtyką to zapraszam na kanał :)!

Waga na rano: 107,9kg

Cardio:
brak

Trening: NOGI
Przywodziciele - stos + 20kg x17 superslow + pauza, stos + 20x11 supeslow + pauza + drop set - tutaj coś naciągnięte w nodze doskierwało i normalnie miałem dorzucić +50kg ale prewencyjnie wolałem po prostu spowolnić ruch i nic nie odwalić :P.
Uginania na maszynie siedząc - stos + 25kg x7, stos + 10kg x 9
Glute bridge sztangą - 200x7, 180x11
Wyprosty rzymska na tył uda - 36x10, 30x13+ max bez cieżaru
Wyprosty podudzi na maszynie siedząc - stos + 5kg x13, stos x11 
Revers band hack - 180x4, 160x11 - i tutaj już ból kolan wszedł taki, że jak ostatnio 180 leciało na 7+1 tak dzisiaj na 4 i wrażenie jakby miało rozsadzić kolano.
Leg press - nie dałem rady nawet rozgrzewki zrobić, po hack squacie zablokowało mi się kolano i nie mogłem już giąć nogi więc zrobiłem biceps + łydkę na koniec ;/

Generalnie mega nie zadowolony z dzisiejszego treningu, od niedzieli strasznie nawalały mnie kolana w sumie sam nie wiem czemu ale uczucie takie jakbym miał stany zapalne w nogach po niewiadomo jakim przeciążeniu, tak czułem, że trening nóg dzisiaj nie najlepszy pomysł ale Sylwia teraz w priorytecie a jej wypadał to zrobiłęm z nią :D.

Dieta:
P1: 45b, 30t, 40ww
P2: 45b, 5t, 120ww
P3: 45b, 5t, 120ww
P4: 45b, 0t, 120ww
Intra: 20eaa, 25dextroza
P5: 45b, 0t, 180ww
P6: 45b, 20t, 60ww

270b, 60t, 665ww

Suplementacja:
omega 3 - 8kap
Witamina C - 500mg
Arjuna bark - 1tb
Cystone - 2tb
NAC - 1200mg
Kurkumina 95% - 1000mg
Astragalus root - 1000mg
Maslan 1x1tb
Q10 - 200mg
Magnez cytrynian - 450mg
B-complex - 1tb
Witamina D3 - 5000iu
K2 - 600mcg
Cynk - 50mg
Kwas ALA - 600mg dziennie
Berberyna - 800mg
Chrom GTF - 200mcg do niektórych posiłków
Cinamon extrakt - 500mg do każdeo posiłku
Liv52 DS - 2x1tb

a dalej pracujesz nad tymi czworkami, żeby je rozluźnić?

ja jakiś czas temu pisałem do Ciebie na IG, bo sam miałem problemy z kolanami i poleciles mi, żebym je atakował na rolce jak najczęściej - wskazówki od Ciebie i doslownie jedna wizyta u fizjo i już była mega poprawa, a zależy mi, żeby to ogarnąć, bo byłem na prepie i bałem się, że czym niżej zejdę z fatem tym będzie gorzej. Teraz jestem juz parę dni przed startem i w ciągu ostatnich tygodni nie miałem już jakichkolwiek problemów z kolanami

erwinoos

a dalej pracujesz nad tymi czworkami, żeby je rozluźnić?

ja jakiś czas temu pisałem do Ciebie na IG, bo sam miałem problemy z kolanami i poleciles mi, żebym je atakował na rolce jak najczęściej - wskazówki od Ciebie i doslownie jedna wizyta u fizjo i już była mega poprawa, a zależy mi, żeby to ogarnąć, bo byłem na prepie i bałem się, że czym niżej zejdę z fatem tym będzie gorzej. Teraz jestem juz parę dni przed startem i w ciągu ostatnich tygodni nie miałem już jakichkolwiek problemów z kolanami

Dalej podtrzymuje to co Ci pisałem, bo wiem, że u mnie się to sprawdza ale przyznaje się bez bicia, że ostatnimi czasy jestem leniwą kupą i nie chciało mi się po prostu tego robić no i teraz nawrót, generalnie to z własnej głupoty jak większość rzeczy :D.

tak właśnie myślałem, sam odkąd się poprawiło to już się nie rolluje chociaż teraz więcej wizyt miałem u fizjo ze względu na okres przed startowy

ale sam dobrze wiem jak to jest z chęciami na tego typu rzeczy, szczególnie na masie

przy okazji zapraszam do mojego dziennika, w niedziele debiutuje na scenie