SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

WYJŚĆ Z CIĘŻKIEJ NERWICY I DEPRESJI: MÓJ DZIENNIK

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 232640

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 711 Napisanych postów 4351 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 57865
kryst16
Lęk wolnopłynący (ang. free-floating anxiety) – patologiczna forma lęku, charakteryzująca się uporczywością oraz tym, że nie wiąże się on z żadnym określonym czynnikiem, ani też nie ogranicza się do jednego określonego źródła.

Także nerwica/lęk nie musza mieć źródła.
Jak się ma źródło to ponoć dużo łatwiej wyjść z tego bagna.

Jak tam się czujesz?



Wszystkiego dobrego w Nowym Roku i powodzenia!





Zmieniony przez - kryst16 w dniu 2020-12-30 10:36:30


tak u mnie to taki bardzo silny lęk wolnopłynący.

W sumie cwiczylem i chodzilem na spacery i po tym zamiast lepiej to czuje sie jakos sie gorzej. Przed tym jakos tego lęku nie czulem, tylko nie spalem, a teraz czuje. Najgorzej czuje sie po większym posilku, pewno cukier idzie do góry, i przez 1-2 godziny ciezko cos porobic. A na głodnego jakos mam swiezy umysł.

Nie ma co ukrywać, czeka mnie cięzka przeprawa przez to wszystko. Jak mowia wszysyc co z tego wyszli, trzeba zaakceptowac ten stan szczerze i zyc mimo tego stanu

Zmieniony przez - kris4real w dniu 12/30/2020 6:13:32 PM

Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 711 Napisanych postów 4351 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 57865
Na koniec parę słów do osób, które nie mają ataków paniki albo mają ale ich główny problem to lęk ciągły, różne objawy trwające 24 godziny na dobę.
W takim wypadku również dialogi wewnetrzne i wszystkie inne elementy są ważne, czesto osoby takie z lękiem ciągłym, pytają jak mają się przełamywać skoro nie boją sie wychodzic, tylko ciągle sie źle czują.
Tak samo. Lęk ciągły to i tak zawsze obawa o coś, o nasz stan o to jak sie czujemy o to czy nam minie, bądź obawa o jakieś realne ziemskie problemy, lęk ciągły to czesto wynik obawy czy nie nadejdzie atak, czy nie nadejdzie coś gorszego, czy nie stanie nam sie jednak nic.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, ze pomimo iż ciągły lęk wolnopłynący odczuwa sie jako niezidentyfikowany i jako lęk przed niczym, jest tak naprawdę uwarunkowany właśnie jakimiś obawami, o nas o nasze zdrowie fizyczne bądź psychiczne.


Stąd właśnie lęk, dlatego i tutaj pomimo lęku, pomimo objawów - trzeba przyodziać dialogi wewnętrzne i naprzód naprzeciw lękom ;)
Rodzaj lęku nie zmienia sytuacji.

A na początek ( i pisząc początek mam na myśli poczatek wzięcia sie na serio za lęk a nie pierwsze objawy tegoż) pomimo wątpliwości, pomimo braku wiary, pomimo odczuwanego lęku i objawów działamy, ośmieszamy i odsuwamy dzięki temu zaburzenie na drugi plan, skupiając nasza uwagę na zewnątrz a nie do środka w nas, co po czasie daje efekty, że zdrowiejemy z zaburzenia psychicznego CAŁKIEM.

Kryst polecam wypowiedzi tego goscia z forium zaburzeni.pl


Zmieniony przez - kris4real w dniu 12/30/2020 6:59:35 PM
1

Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 27 Napisanych postów 240 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3042
100% racji, ja doskonale o tym wiem, teoretycznie :D Bo nie zawsze wprowadzam to w praktyce., ale staram się.

Ogólnie to ja od zawsze uważam, że napady lęku łatwiej opanować niż lęk wolnopłynący, gdyż przy napadach lęku po kilkudzisięciu razach już się wie że jednak się nie umrze. A lęk wolnopłynący męczy okropnie, utrudnia...

Ale tak jak piszesz trzeba akceptować i żyć normalnie mimo że czasem nie ma się sił, coś o tym wiem, olewanie objawów, nie skupianie się na nich, nie zatrzymywanie się mimo objawów to klucz do sukcesu, no i oczywiście praca nad sobą tłumaczenie swojej świadomości, że jest ok.



[


Zmieniony przez - kryst16 w dniu 2020-12-31 08:10:45
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 711 Napisanych postów 4351 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 57865
tak, racja, ja tam jakies male ataki paniki mialem przez ostanie półtora roku, ale nawet za bardzo o tym nie pisalem, bo sie na tym nie skupialem. Raz spotkalem kolezanke ze studiów i mi sie zaczelo wydawac, ze dziwnie na mnie patrzy pewno przez to ze przytylem i jak z nia zacząłem rozmawiac to jakos sie zaczałem trząść i gadac glupoty jakies. Do tego wszystkiego wycalowalem ja przy męzu, który zrobił wielkie oczy. Ale po tym, wysmialem to, mowie troche sie zbłaznilem, ale to moje zycie, ja z tego wychodze i luz. Pozniej, spotkalem nastepna kolezanke w ten sam dzien to specjalnie polecialem z nia pogadac, bedac swiadomym ze przytylem duzo i musze to olać i byla juz normalna rozmowa. W pracy tez mi cos tam sie zdarzylo, ze sie raz czy 2 razy bardziej zestresowalem niz normalny czlowiek, ale tez olalem. Wrocilo sie do domu zrobilo trening, skupiło na czyms innym, wyspalo i na 2 dzien wysmialo to co bylo i bylo ok.

Ale powrót do silnego leku wolnopłynacego czy jak ja to wole nazywac calkowiecie rozlegulowanej osii stresu to inna bajka, bo trzeba duzo pracy i wytrwalosci zeby to napięcie zmalało do tego stopnia, ze mozna pospac czy chociaz obejrzec spokojnie film.





Zmieniony przez - kris4real w dniu 12/31/2020 2:32:45 PM

Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 711 Napisanych postów 4351 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 57865
Dobra zyje, mam sie raz lepiej raz gorzej, ale ogólnie nie jest ok, stanów depresyjnych i mysli depresyjnych nie ma i oby zostalo tak jak najdluzej. Troche ogarnalem jedzenie, jem malo, ale wrocilem do zdrowszych potraw, bo jak podbijałem cukier mocno, to tylko wyrko mnie przyciągało na drzemke, ale co z tego jak drzemac jeszcze nie mozna,

mam znowu pytanko do qw3rtego, czy cwiczyłes jak wychodziłes z tch stanów, bo ja mam obecnie wrazenie ze cwiczenia starsznie nakrecaja mój uklad nerwowy. Z 2 strony kazdy mowi zeby nie poddawac sie lękowi i robic to co zawsze robilsmy, tylko wiadomo wolniej, bez presji ze musze byc na 100%. Jem malo, jakies 2000 -2300 kcal ale chyba chyba po prostu zostawie taki plan jaki mialem, tylko bede robil jakies 40%, 50%, zeby dzien wygladal podobnie to takiego jak bylem zdrowy. Ostatnio zrobilem FBW z wiekszymi ciezarami i na koniec siady, to sie czulem jak po 10 red bullach. Z jednej strony nerwica pewno, a z 2 brak kalorii i dlatego takie odczucia, moim skromnym zdaniem.

a jakbym za duzo analizowal, qw3rty, to prosze mnie opier... :D, chcociaz rozumie juz ze to moje emocje i to ja mam nimi zarządzać, jak to bylo w filmiku na 1 stronie "You are the only problem and you are the only solution to this problem"


Zmieniony przez - kris4real w dniu 1/1/2021 8:24:51 PM

Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 27 Napisanych postów 240 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3042
Moim skromnym zdaniem powinieneś ćwiczyć. Nie na sto procent ale powinieneś bo widząc Twoje podejście do treningów myślę że ich brak będzie Cię za chwilę stresował i denerwował.

A co do reszty to widzę że masz identycznie jak ja raz lepiej raz gorzej chociaż u mnie ostatnio to lepiej przeważa.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 711 Napisanych postów 4351 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 57865
kryst16
Moim skromnym zdaniem powinieneś ćwiczyć. Nie na sto procent ale powinieneś bo widząc Twoje podejście do treningów myślę że ich brak będzie Cię za chwilę stresował i denerwował.

A co do reszty to widzę że masz identycznie jak ja raz lepiej raz gorzej chociaż u mnie ostatnio to lepiej przeważa.


raczej bede staral sie wypelnic dzien treningiem, nie patrzac na rezulataty. Mam juz w glowie przestawione, ze wyglad teraz sie az tak nie liczy. Za pierwszym razem to sie schizowalem wygladem, co tylko powodowalo napiecie i przedluzalo czas wyjscia w stan normalny.

Widzie jak duzo pracy wlozylem w zmieninie pogladą na rozne sprawy dzieki czemu nie stwarzają one teraz dodatkowych napięc i konfliktów. Widze w sobie potencjał na wyjscie z tego ponownie, a to juz duzo.

Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 877 Napisanych postów 2102 Wiek 5 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 60792
Nie ćwiczyłem, ja już mam nerwicę za sobą ale nawet jak teraz zrobię ciężki trening to czuje na drugi dzień mocne zmęczenie, senność, lekkie stany depresyjne.. to mocno katuje centralny układ nerwowy - najgorzej to robić trzy rzeczy, krótkie serie, duże obciążenie albo trening do załamania mięśniowego.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 711 Napisanych postów 4351 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 57865
qw3rty
Nie ćwiczyłem, ja już mam nerwicę za sobą ale nawet jak teraz zrobię ciężki trening to czuje na drugi dzień mocne zmęczenie, senność, lekkie stany depresyjne.. to mocno katuje centralny układ nerwowy - najgorzej to robić trzy rzeczy, krótkie serie, duże obciążenie albo trening do załamania mięśniowego.


no dlatego tez zostawie trening ale jakies 50% obciazen, a zwiekszac mozna jak sie bedzie kiedys lepiej spalo i czulo. W sumie ja czulem sie duzo lepiej , a jak pocwiczylem tydzien to jakbym zjechał w dół, lęki sie nasilily, większe zmeczenie. Ale czasu nie cofne, trzeba po prostu wyjsc z wiekszego dołka.

gdyby nie COVID, to moim zdaniem bylem na dobrej drodze do wyzdrowienia, znalem sowje leki, staralem sie je przelamywac, a leku wolnoplynacego juz nie bylo

Mimo, ze wiem ze nawrot bezsennosci spowodowal COVID, to czytalem tez teraz duzo postów o osobach co z tego wyszly na zaburzni.pl i ogladałem filmiki odburzonych i doszedlem do wniosku ze moje zaburzenie pojawiło sie jakies 20 lat temu po, wiem ze sie powtarzam, okresie palenia trawki (wtedy mialem okres badan, co mi jest itd, ale ze spac moglem duzo to nie czulem sie taki zmęczony, bo to niwelowało na jakiś czas lęk). Przed tym nigdy nie mialem lęku przed zrobieniem czegos, pojechaniem gdzies, czy byciem wsród wielu ludzi itd.Bylem bardzo aktywny wsród ludzi, a sportowo to juz w ogole. W sumie teraz wiem, ze redukcja o której tu pisałem to byla kumulacja lęku, a nie poczatek lęku jak na poczatku myslałem, lęku który przesladował mnie wiele lat. W ogole nie wiedzialem, ze to lęk, myslalem zawsze ze to zmęczenie i musze po prostu wiecej spac. Przez lata spałęm duzo w nocy i drzemki w dzien i dzieki temu normalnie funkcjonowalęm, ale jak weszlo zmeczenie w doroslym zyciu gdzie spac nie bylo mozna tak dużo, dziecko, nieprzespane noce, to lęk pokazał swoją moc na całego, ja spanikowałem, wystraszylem sie tego wszystkiego na calego i sie poddałem i dostałem oprocz lęków depresji. Duzo pracy przede mna. Musze stawić czoła lękowi bardziej swiadomie, bo widze jak przez te 20 lat robiłem to co kazał mi lęk. I tak z zycia jestem zadowolony i z tego do czego doszedlem, ale gdzies ten lęk i tak za mną chodził i robilem co mi kazał. Unikałem wiekszych grup, bo uwazalem ze jestem zmeczony (a był to lęk), redukowałem lęk sexem (jak nie bylo sexu to napiecie rosło) czy jedzeniem (np musialem zjesc bo jak nie zjadlem oto znowu napiecie rosło, moglem jesc caly tydzien ale jeden posilek opuscilem to napiecie na całego, po zjedzeniu, jak po wypaleniu papierosa, wszystko spadało).

Gdybym, wczesniej wiedzial co to lęk, jak jeszcze spałem, to byloby na pewno duzo łatwiej. Ale znowu czasu nie cofniemy. Na pewno muszę zając sie:

lękiem przed lękiem
lekiem przed mówieniem za zebraniach (jak jestem wypoczety to mi to tak nie przeszkadza, ale chyba chodzi o to, zeby leku nie bylo nawet jak jestem zmeczony)
jakimis malymi natręctwami

Jka to mówia spakowalem wszytsko jako zaburzenie i zyjemy.
2

Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 27 Napisanych postów 240 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3042
Coś w tym jest aż mi to dało do myślenia jak zastanawiam się nad swoim życiem np 15-20 lat wstecz.

W jaki sposób pracujesz nad sobą? Rozmyślasz nad czyms i taki dialog robisz? Mi pomaga takie wewnętrzne wytłumaczenie sobie czegoś. Załóżmy mam jakieś spotkanie i mega się stresuje (często wtedy mam poczucie odrealnienia) to wtedy pomaga mi wytłumaczenie samemu sobie że to nic takiego że jestem przygotowny i nie muszę się w ogóle przejmować...


Zmieniony przez - kryst16 w dniu 2021-01-02 20:55:13
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ból wyżej pępka

Następny temat

Zabieg przegrody nosowej

WHEY premium