WYJŚĆ Z CIĘŻKIEJ NERWICY I DEPRESJI: MÓJ DZIENNIK

Wsiadaj na rower! Pomogło gościowi, może pomoże i Tobie:)
Kris - trzymam nieustająco kciuki. Wiem, ze mój żart z linijki powyżej przyjmiesz jako wyraz życzliwości, a nie złośliwości.

kris4real

Nene87

rozmawiasz z kimś o swoich problemach?

stram sie raczej o tym nie mowic, bo wiadomo, ze w takim duzym wyczuleniu glowa by tylko chciala rozmawiac o tym jak mi to zle.

chodzi mi o to czy masz osobę, która wie co się dzieje i z nią rozmawiasz o tym. To jest bardzo ważne, bo niektóre myśli wypowiedziane na głos tracą moc i zaczynają wydawać się bez sensu.
Mnie bardzo oczyszczała rozmowa z siostrą, z mężem i płacz, jak sobie popłakałam to uchodziło powietrze i robiło się lżej.

Paatik, ja bardzo chce cwiczyc, ale bardzo to mnie nakreca i pogarsza moj stan. Ale nad tym rowerem mysle i chyba rusze do pracy.

Nene - tak mam przyjaciol, zone, rodzine z ktorymi moge szczerze porozmawiac, ale mi to nie pomaga za bardzo. Raczej juz mnie to doluje, ze krece sie wokól tego. Mnie tez nakreca wysilek i orzmowa tego nie niweluje tylko czas.

Zyje obecnie dla syna, zony. JAk juz pislaem kiedys czuje sie jak Golob po wypadku ;(








Zmieniony przez - kris4real w dniu 2021-02-19 11:39:51

Zmieniony przez - kris4real w dniu 2021-02-19 11:45:43

Zmieniony przez - kris4real w dniu 2021-02-19 12:00:26

WIem, ze to moze minac i minie , ale u mnie jeszcze tzreba glowe odbudowac bo to nie sama nerwica juz jak pisalem wczesniej. Tylko juz bylo tyle nawrotow, ze nie wiem czy nie lepiej przyzwyczaic sie do takiego zycia jak teraz.

Ile tak mozna pracowac, nie wiem. Bede pracowal tyle ile dam rade. Na zwonienia nigdy nie chodzilem bo czulem sie tak samo w pracy jak w domu.






Zmieniony przez - kris4real w dniu 2021-02-19 12:09:04

kris4real

jeszcze tzreba glowe odbudowac bo to nie sama nerwica juz jak pisalem wczesniej.

wszystko zaczyna się i kończy na głowie. Na tym polega nerwica. Wszystkie odczucia cielesne są powodowane przez głowę i myśli.

Kris trzymam kciuki, bo widzę, że się strasznie motasz - niby to wiesz, ale jednak fisiujesz się na tym.
Do niektórych rzeczy trzeba dojść samemu, bo inni mogą to sugerować, ale Ty nie dopuszczasz do siebie tego.
Takie niby wiesz, ale nie widzisz tego do końca tak jak trzeba.

Paatik

Wsiadaj na rower! Pomogło gościowi, może pomoże i Tobie:)
Kris - trzymam nieustająco kciuki. Wiem, ze mój żart z linijki powyżej przyjmiesz jako wyraz życzliwości, a nie złośliwości.

mozesz zartowac Paatik )
nie wiem czy mu pomoglo, pewno nie spal dalej, ale na rowerze smigal :) a ze lekow nie bral to szczuply byl :)

Zawsze to szansa na reset w głowie podczas takiego niezobowiązującego rowerowania.

Nene87

kris4real

jeszcze tzreba glowe odbudowac bo to nie sama nerwica juz jak pisalem wczesniej.

wszystko zaczyna się i kończy na głowie. Na tym polega nerwica. Wszystkie odczucia cielesne są powodowane przez głowę i myśli.

Kris trzymam kciuki, bo widzę, że się strasznie motasz - niby to wiesz, ale jednak fisiujesz się na tym.
Do niektórych rzeczy trzeba dojść samemu, bo inni mogą to sugerować, ale Ty nie dopuszczasz do siebie tego.
Takie niby wiesz, ale nie widzisz tego do końca tak jak trzeba.

kurde u mnie to jest tak
1. duzy wysilek fizyczny/a teraz covid
2. serce kilka dni wali non stop taka ala nerwica ale sie nie nakrecam, mowie przejdzie, zyje spokojnie
3. po tyggo niu nadchodzi booooooooom, mam zero sil, wchodiz stan depresyjny, nie moge spac, nie moge chodzic, ledwo jem, chdze jak zółw
4. kazdy wysilek fizyczny (nie mysli) pobudzaja moj uklad nerwowy

i przy tym boom dostaje glowa, a jak jeszcze jest wysilek fizyczny to adrenalina wali do glowy i to zmeczenie ze nic nie moge zamienia sie nakrecenie, ktore nie chce zejsc, Nic tu mysli u mnie nie robia. Pozniej jak juz po scpacerze bylem nakrecony to woadomo mysli szalaly, ale mysli tego nie nakrecily.









Zmieniony przez - kris4real w dniu 2021-02-19 13:29:05

kris4real

Nene87

kris4real

jeszcze tzreba glowe odbudowac bo to nie sama nerwica juz jak pisalem wczesniej.

wszystko zaczyna się i kończy na głowie. Na tym polega nerwica. Wszystkie odczucia cielesne są powodowane przez głowę i myśli.

Kris trzymam kciuki, bo widzę, że się strasznie motasz - niby to wiesz, ale jednak fisiujesz się na tym.
Do niektórych rzeczy trzeba dojść samemu, bo inni mogą to sugerować, ale Ty nie dopuszczasz do siebie tego.
Takie niby wiesz, ale nie widzisz tego do końca tak jak trzeba.

kurde u mnie to jest tak
1. duzy wysilek fizyczny/a teraz covid
2. serce kilka dni wali non stop taka ala nerwica ale sie nie nakrecam, mowie przejdzie, zyje spokojnie
3. po tyggo niu nadchodzi booooooooom, mam zero sil, wchodiz stan depresyjny, nie moge spac, nie moge chodzic, ledwo jem, chdze jak zółw
4. kazdy wysilek fizyczny (nie mysli) pobudzaja moj uklad nerwowy

i przy tym boom dostaje glowa, a jak jeszcze jest wysilek fizyczny to adrenalina wali do glowy i to zmeczenie ze nic nie moge zamienia sie nakrecenie, ktore nie chce zejsc, Nic tu mysli u mnie nie robia. Pozniej jak juz po scpacerze bylem nakrecony to woadomo mysli szalaly, ale mysli tego nie nakrecily.










Zmieniony przez - kris4real w dniu 2021-02-19 13:29:05

Kris, a po basenie też tak masz?

no po basenie na pewno teraz byloby pobudzenie.

ogolnie jak qw3rty pisal,i sport jak ktos jest w nerwicy to nie za dobry pomysl.

ale nie szukajmy innych rzeczy, bo to wszystko uklad nerwowy.


Lekarz uwaza moj stan za ciezki i proponuje mi wziac lek klomiparine, podobno to jeden z slniejszych na lęki i depresje. Po mianserynie zasypiam ale wybudza mnie uderzenie lęku w glowie i za hu** nie idzie juz zasnać I nawet jak caly dzien sie nie nakrecam to i tak to mnie wybudza. W sumie jak bylem juz zdrów i spalem tez mnie to wybudzalo, ale zasypialem i wiadomo nie czulem tego za bardzo bo nie bylem w takiej nerwicy, teraz tak nisko zjechal uklad nerwowy ze juz bo wybudzeniu sen nie nadchodzi. Gdyby tego wybudzenia nie bylo jakos by latwiej bylo przesjc przez dzien.

Wybudzenie zawsze nastepuje jak zaczyna mi sie cos snic i nic z tym zrobic nie mozna,

Lekarz sie upiera ze moj stan to nie nerwica tylko ciezka depresja lękowa i trza leczyc i miec nadzieje ze sen wroci.

troche przegibane bo wszytskie leki co na mnie moga podzialac maja wplyw na tycie. Nie wiem czy nie lepiej przyzywczaic sie do takiego zycia, bo nawroty są częste, a kuracja tylko dodaje kg.







Zmieniony przez - kris4real w dniu 2/22/2021 6:50:38 PM

Zmieniony przez - kris4real w dniu 2/22/2021 7:21:30 PM