bziubziuskebulaJa mam praktycznie godzine w jedna strone, ale potrafie ja wykorzystac.
W pociagu czyms sie zajme przez the 45 minut (z reguly serialem, ale ogladam po wlosku, wiec sobie wmawiam, ze sie ucze), a te pozostale 15 minut to spacer, ktory I tak musialabym odklepac zeby nabic kroki.
Julietta, a wazysz ryz/kasze przed czy po?
A jak przygotowujesz cos bardziej skomplikowanego? No. Leczo warzywne czy zapiekanke?
Mnie ta matma lekko przerasta. Poza tym zniecheca mnie podejscie Marca, ktory podkresla, ze takie wazenie nie jest normalne.
ja nie Julietta, ale odpowiem za siebie
mało kiedy robie skomplikowane dania, trudne do policzenia i podzielenia na procje![]()
Jak Bziu, nie chcę mi się kombinować z dzieleniem. Nawet fit wypieki typu sernik, muffiny robię w proporcjach x2 żeby się od razu podzielić z mężem na pół, jemu ewentualnie dokładam na talerz dodatkowe owoce (zawsze węgli mu mało).
Zapiekanki robię na dwa pojemniki osobno, w porcjach podwójnych, czyli mam po 2 porcje dla siebie i męża.
Leczo robię tak, że mięso osobno i warzywa osobno, ostatnio robiłam sobie i mężowy mięso osobno (wielokrotności 120g) a warzywa z małą ilością mięsa osobno- warzywa dla wszystkich, a to mięso co było gotowane z leczo było dla syna- naprawdę nie ma problemu
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/3.gif)
Kaszę waże przed np 210g i potem rozkładam do 3 takich samych pojemników po równo, tak, żebym miała wszędzie tyle samo, czyli po 70g suchego
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/1.gif)
Zmieniony przez - Julietta w dniu 6/2/2020 11:44:06 AM
xxx