nightingalDo 9-10 spanie to u mnie nierealne. Dba o to mój najmłodszy syn. Szczególnie w weekendy i dni wolne .
Znam to z autopsji niestety
Nasz wstawał 5/6 rano pierwsze 6lat życia codziennie, co dla kogoś takiego jak ja było prawdziwą torturą... Odkąd pamiętam ja o wiele lepiej się wysypiam śpiąc do tej 9 niezależnie od tego, o której położę się spać
Teraz to mam ostatni dzwonek dorobić Małemu brata aleeee jak sobie pomyślę, że mogę kolejne 6lat nie spać to mam aż dreszcz na plecach z przerażenia
xxx