Tsubame skok w 35 rok ;-)

"Na razie jestem po przysiadach i trochę jestem zawiedziona, bo zawiele mi nie poprawiali.. trochę kazali obniżyć sztangę, dopiąć plecy, poszerzyć rozstaw stóp, małpi chwyt i to tyle"

A jak myślisz, czemu tak mało uwag do ciebie technicznych na forum było? Bo tak naprawdę, to już zostały tylko takie właśnie niuanse, które na żywo widać .
I zgadzam się, może czas skończyć z amatorką, bo masz potencjał, oj masz.

Tsubame33

A... No i Paawo miałeś rację z tymi butami, kazali siady robić w płaskich albo bez. Było o manewrze Valsalvy sporo i generalnie spięcie i dopięcie biorę na celownik we wszystkich trzech bojach od teraz. W ławce też troszkę inaczej będę musiała się układać od początku, tyłek ma ładować ma ławie po zabraniu sztangi z racka i tylko "pro forma".. tak, ze mam sporo do dopracowywania i utrwalania jednak

Bo teraz wśród trójboistów taka moda rodem z Westside...szeroko i na płaskim Barbell Brothers też promują tekie kucki. Jak mobilność pozwala, to łaj not

ajazy

Tsubame33

A... No i Paawo miałeś rację z tymi butami, kazali siady robić w płaskich albo bez. Było o manewrze Valsalvy sporo i generalnie spięcie i dopięcie biorę na celownik we wszystkich trzech bojach od teraz. W ławce też troszkę inaczej będę musiała się układać od początku, tyłek ma ładować ma ławie po zabraniu sztangi z racka i tylko "pro forma".. tak, ze mam sporo do dopracowywania i utrwalania jednak

Bo teraz wśród trójboistów taka moda rodem z Westside...szeroko i na płaskim Barbell Brothers też promują tekie kucki. Jak mobilność pozwala, to łaj not

Ajazy wiesz, że Cię lubię ale muszę bo się uduszę. Właśnie moda to jest na cudowne rozwiązania i to natychmiastowe, a buty w to się wpisują. Ale jak kto lubi tak na sprintera bez gry wstępnej, to ja nic przeciwko temu nie mam.

Ajazy, sama byłam zdziwiona, że mi tak dobrze idzie w kwestii techniki cała moja wiedza z internetów i sfd wszak pochodzi tak, że nienajgorzej tu szkolicie..

Paawo, nie ma co kruszyć kopii, buty tez są dla ludzi, jeden powie tak, drugi inaczej.. kwestia wyboru. Póki co będę bez butów robić, bo mądrzejszych trzeba mi słuchać.. i komuś wierzyć.

E tam...but to narzędzie jak pas czy paski . Jeden stanie szeroko i na płaskim stabilnie będzie stał, a drugi po dwóch sesjach przysiadów szeroko będzie chodził jak ja po treningu mc, patrz stulatek. Anatomii nie przeskoczysz. A wąski low bar na płaskim u osób nie dysponujących mobilnością Szajby to proszenie się o kuku...albo robisz półkucki. Takie buty to jak viagra...bez niej niektórzy niby mogą, ale nie do końca Ale jak napisałem, jak mobilność pozwala...to robić na płaskim
A teraz zakładam buty i idę porobić fronty

Ajazy i Prawo, nie mnie się z waszą wiedzą równać, ale zaprawdę powiadam jako najbardziej leniwy forumowicz. Siady to jest tak specyficzny bój, że wyznaczać złoty środek jest głupotą. Co np mi po łokciach pod sztangą, co gołej stopie, co po atg czy kolanach w linii palców. Nic, bo to jakaś abstrakcja dla mnie jest. Wzorzec jedno, życie swoje. Amen.

Tsubame33

Paawo, nie ma co kruszyć kopii, buty tez są dla ludzi, jeden powie tak, drugi inaczej.. kwestia wyboru.

Ta to po coś tam poszła? No po co? Pytam poważnie.


Zmieniony przez - paawo w dniu 2019-02-23 22:01:23

paawo

Ta to po coś tam poszła? No po co? Pytam poważnie.

Pawutku.. juz sie nie denerwuj, przecież napisałam, ze bez butów będę robić i wszelkie uwagi podsztangistow uwzględniać
A poza tym zgadzam sie z Fanssem i Panowie na szkoleniu tez mówili, ze technika to kwestia wysoce indywidualna i nie ma jednej matrycy dla wszystkich, bo każdy jest inny. Zgadzam się, ze na początek warto ograniczać zabawki do minimum, pracować nad mobilnością i techniką.. a pomoce to juz na wyższym stopniu wrajniczenia sie przydają.. a ze jeszcze do tego stopnia trochę mi brakuje, to mogę sobie darować i buty i pas i nakolanniki... póki co.. ale kiedyś mogą sie przydać


Zmieniony przez - Tsubame33 w dniu 2019-02-23 22:11:31

Tsu ja jestem dzisiaj wyluzowany jak mało kiedy.
Ale czy Ty się słyszysz, a może to szok po szkoleniowy.

fanss

Ajazy i Prawo, nie mnie się z waszą wiedzą równać, ale zaprawdę powiadam jako najbardziej leniwy forumowicz. Siady to jest tak specyficzny bój, że wyznaczać złoty środek jest głupotą. Co np mi po łokciach pod sztangą, co gołej stopie, co po atg czy kolanach w linii palców. Nic, bo to jakaś abstrakcja dla mnie jest. Wzorzec jedno, życie swoje. Amen.

No a co ja napisałem?? Ja ciągle piszę, że...zależy