DT nwpassage

To sumo juz całkiem ładne North... tez kiedyś muszę opanować, bo moje ostatnie podejście skończyło sie fiaskiem...

Super Ci się chwyt wzmocnił. Miło się ogląda taki progres :D

Naprawdę wygląda to coraz lepiej. Zmotywowałaś mnie tym sumo do poprawienia swojej techniki.

night - cieszę się, że widać poprawę. Sama też odczuwam większy komfort wykonywania jak poprawniej się ustawie do poniesienia ciężaru.
Jeszcze brakuje mechanizacji tego ruchu, różnie każde powtórzenie wychodzi.

tatuncio - dziękuję

Tsu - nie idzie mi WL ani nic na klate to uparłam się na to co lubię i nieco lepiej wychodzi - no oprócz wiosła hantlem, ale i tu nie odpuszczę;)

paula - dziękuję Sama trochę się zaskakuje tym co się dzieje. Miałam już kupić paski zapomniałam i samo jakoś skokowo poszło :) nie tak dawno 52kg było limitem w RDL nie do przejścia.

Inez - dziękuję Na Twój również podglądałam jak robić co by było lepiej :) Trudno opanować pierwszy ruch wyjścia żeby pupa nie ruszała, a z dwójek szło. Jestem dobrej myśli, że wejdzie to w nawyk :)

ta kawa z biedry barsil pyszna jest, z takim orzechowym posmakiem

O tak, również polecam :) czekam na promke na te nowe Peru i Honduras - ciekawe jak wypadną

Kolejny szybki tydzień minął. Trzy treningi za mną. Dwa znowu coś a'la FBW. Muszę przyznać, że czuję się po nich zmęczona. Po przepracowaniu wszystkich partii wieczorami szybko zasypiam, oczy same lecą...
Chyba wogóle jakieś lekkie przemęczenie się wkradło. Bardzo aktywny przedświąteczny okres w pracy plus kolejne mocno handlowe sylwestrowe przygotowania i do tego treningi jednak dają się we znaki.
Powinnam była dzisiaj odpuścić siłownię, ale że ja miałabym to zrobić mając dzień wolny? Nie, nie ... wybrałam mniejsze zło i zrobiłam tylko - albo aż górę, bo po przerobieniu pleców na drążku w kilku wariacjach czuję chyba każdy mięsień. Jeszcze żadne treningi góry nie były tak odczuwalne jak te ostatnie z drążkiem w roli głównej

DIETA
_______________________
Coż, od tygodnia przed świętami praktycznie nie liczona. Trochę z wyboru, trochę z braku czasu. Pilnuje żeby białka nie brakowało, węgle różne wpadają, tłuszcz jak to ja na wyższym poziomie co by hormony dobrze pracowały.
Po świętach ciało jak napuchnięta bańka. Było 59.2kg na osi. Dzisiaj 58. Czyli od maksymalnej redukcji z września jakieś 2.5kg do przodu.
________________________
Do rzeczy z treningami. Jeszcze nie ustaliłam konkretnych zmian, jedno wiem - nie będzie to FBW, raczej nadal podział góra dół cztery dni w tygodniu.

Czwartek 27/12/2018

Monster walk 3xmax
MC Sumo
40x14/ 50x12/ 60x8/ 60x6/ 60x6 - cicho liczyłam na 62.5, nawet krążki przygotowałam. Jednak był to zdecydowanie słaby dzień.
HipTrust
45x15/ 70x8/ 45x14/ 70x8
I te 70 poszło lekko
Drążek negatywy
x10/ x10/ x10
Negatyw z zatrzymaniem na początku na górze
2x10s/ 2x10s/ 2x8s/
Uniesienie nóg równolegle do podłoża z zatrzymaniem w zwisie na drążku
3xmax po ok 10-15s?
Inverted rows TRX
x8/ x8/ x7
Kółeczko sztangą
x12/ x10/ x10
__________________________

Sobota 29/12/2018

RDL
40x14/ 50x11/ 60x6/ 60x7/ 62.5x5/ 62.5x5/ 40x9
I jest 62.5kg
Przysiad bułgarski
9x8/ 9x8/ 9x8
To po nich takie domsy
Dipy
x4/ x4/ x3/ x2
Pompki
x6/ x5/ x5
Ło mamusiu. Pierwszy raz robiłam- no podziwiam Tsu za taką ilość co robisz ! 50 nie wyobrażam sobie po 5 miałam dość.
Drążek negatywy nachwyt szeroko
x11/ x9/ x8
Negstywy chwyt wąsko
x9/ x6
Podciąganie z gumą
x4/ x4/ x4
Brzuch - unoszenie nóg do góry na poręczach
3xmax jakoś po 10-15razy

Poniedziałek 31/12/2018
I dzisiejsza góra plus obiad :)
Barki zrobię jutro lub w czwartek razem z nogami.

Na start jak zawsze:
Ergometr ok. 1000m 5min
Rozciąganie mobilne

Wiosłowanie hantlem
11x15/ 15x12/  18x9/ 18x9/ 18x9/ 11x15
Dipy
x5/ x5/ x3/ x2 +10neg/  x2+8neg
Zaczynam coraz bardziej lubić:)
Neutralny chwyt negatywy
x11/ x8/ x9/ x9
Negatywy szeroko nachwyt
x10/ x10/ x8/ x8/ x8
Podciąganie z gumą
x4/ x4/ x4
Zwis z nogami równolegle do podłoża
x10s/ x10s/ x10s
Inverted rows na TRX
x8/ x8/ x8/ x8
Plank
3x max

DIETA
° śniadanie: jajecznica 3 jajka, bułka, pasztet domowy z kaczki, masło, oliwa, pomidor
° po treningu: dwa jajka po benedyktyńsku, chleb razwoy, łosoś wędzony, sałata, ogórek, masło
° obiad: ziemniaki podsmażone na oliwie, pierś z kurczaka w przyprawie gyros, sos czosnkowy na śmietanie, sałatka z pomidorami, mozarella, szczypiorkiem oraz koperkiem
° kolacja : płatki owsiane na mleku zagęszczonym z WPC, bananem, mandarynką, migdałami
××× w międzyczasie: pierniczki w czekoladzie sztuk 3 i galaretki w czekoladzie sztuk 5



Radosnego, zdrowego i szczęśliwego Nowego Roku Szanujmy każdy nadchodzący dzień :)



Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-12-31 21:28:16

I Tobie North dużo radości, zdrowia i spełnienia marzeń w 2019!

Zdrówka i dużo szcześcia w tym Nowym Roku