To nie dodawaj, poczekaj, aż będzie już ciężko dodać, albo nie będziesz mógł wcale dodać, to trochę bezsensu dodawać żeby dodać, zwłaszcza, że nie jesteś suchy jak Natalijka
+To prosta matematyka. Jak dodasz za dużo to nie zbudujesz więcej mięcha, po prostu się zalejesz, lepiej dodawać powoli, przynajmniej na tym poziomie gdzie nie kończysz redukcji z żyłami na udach. Czym wyższy bf tym niższa wrażliność insulinowa, inaczej zareagujesz na agresywną nadwyżkę.
A idealnym wyznacznikiem tego czy wystarcza Ci kalorii
jest progres siłowy, przy stażu poniżej 2 lat, to masę bym opierał głównie tylko na tym. Jak siła idzie i dodajesz na wolnych ciężarach to po co dodawać kalorii, w najgorszym wypadku będzie lekki rekomp. Chyba, że Ci się spieszy bardzo, ale w innym wypadku ja osobiście nie widzę sensu wchodzenia w agresywną nadwyżkę, bo to trening w dużej mierze przyczynia się do poprawy sylwetki, żarcie to uzupełnia i pozwala wyciągnąć maksymalne efekty, ale trening to nie jest 30% jak niektórzy piszą a 70% dieta, to jest kompletna bzdura, bo nawet jak nie pilnujesz żarcia to w jakiś sposób i tak się poprawi sylwetka gdy zaczniesz ćwiczyć siłowo, a jak zaczniesz liczyć makro i kcal to co najwyżej możesz schudnąć bez siłowego.
Zmieniony przez - Hidan20 w dniu 2018-07-22 19:15:36
Zmieniony przez - Hidan20 w dniu 2018-07-22 19:19:54