DZIEŃ 2 TESTÓW
Po wszystkich wzlotach wczorajszego dnia i dzisiejszego dalej działam!
Wczoraj kolejne testy ćwiczeń. Trochę na wariata poszłam nieprzygotowana tylko z gdzieś tam w QuickMemo zapisanymi ewentualnymi ćwiczeniami i na bieżąco wpisywałam co robiłam. Wszystko długo trwało z cardio, ponad 2 godziny.
Podsumowując dziwny ten trening mi wyszedł. Niby dużo, ale czy tak mocno ? Jakiś niedosyt.
Jutro jeszcze też zrobię testy. Jeszcze kilka ćwiczeń zapisanych w tym wyciskanie na ławie- nigdy nie robiłam.
RDL z hantlami
10x17/ 12x15/ 13x15/ 13x15/ 13x15
To nie to samo co ze sztangą. Na korzyść sztangi oczywiście
Wahadłam się czy robić ze względu na plecy, niestety dzisiaj je znów odczuwam.
Hip trust z zatrzymaniem 2s
27x17/ 37x15
42x12 / 42x 12/ 42x12/ 27x17
Zeszłam mocno z ciężaru (ostatnio 52.5) w obawie o lędźwie. Za to robiłam z zatrzymaniem u góry i naprawdę nieźle dawało radę.
Wyciskanie na suwnicy nogi szeroko i wysoko
40x10/ 40x14/ 40x14
Nawet tyły udało mi się poczuć :)
Maszyna dwugłowy hammer
5x10/ 5x10/ 5x10
Ok. Trochę łydki mi się spinały
Odwodzenie na boki abduktor
18x25/ 18x 25/ 18x25
Zgodnie z radą nighta mniejszy ciężar więcej powtórzeń. Dobrze było.
Ściąganie drążka górnego
30x12/ 30x12/ 30x12
Ok. Mogę więcej pociągnąć.
Wznosy hantli bokiem
4x12/ 4x12/ 4x12/
Super to ćwiczenie. Fajnie widac w lustrze jak barki pracują
Biceps sztanga łamana
10x12/ 10x12/ 10x12
Ok i mam zakwasy po tym. Dawno nie trenowałam bicka.
DIETA
Trochę za mało zjedzone. Białko mi nie wyszło, ale nie byłam głodna i tylko jednym jajkiem wieczorem trochę dobiłam targetu. Węgle o dziwo ok.
Placki wyszły nader smaczne. Zrobiłam z mieszanki sera chudego i serka włoskiego plus jaja i erytrytol, lepsze wg mnie niż ze zwykłego twarogu. Tylko czasem przydałaby się zmywarka po takim śniadaniu
Ostatni dzień z nabiałem na dwa tygodnie - ciekawa jestem czy coś się zmieni. Chyba też będzie mi go nieco brakować.
Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-07-05 00:32:32
Take your dreams seriously.