kaka21 pozbywamy się słabych punktów-plecy. pods. s. 94

Wspolczuje. Zycze zeby hormony odpuscilo i zeby Ci ta ciaza juz tak nie ciazyla. Mimo ze nie planuje to jak sobie pomysle to pewnie podobnie bym miala- naprawde nie do pozazdroszczenia

Też trzymam kciuki zeby pojawil sie wiekszy spokoj u Ciebie

Pisz tutaj - zawsze to dobra forma 'wygadania sie' a dziewczyny ktore przez to przechodzily jak widac zawsze sluza dobra rada

Ja to bym życzył żebyś miała takie podejście jak Paula. I co z tego że przytyjesz jak to wszystko można później z głową zgubić. Nie ma się co stresować takimi niepotrzebnymi kwestiami. Zdrowie - Twoje i dziecka to są najważniejsze sprawy. Resztą nie warto się przejmować.

Dziękuję Wam bardzo :*
Jakby nie Wy to bym na pewno już zwariowała.
Ja nie tyle myślę "jestem w ciąży, jestem w ciąży" nie czytam już głupot z internetu, nawet nie mam z nikim ochoty rozmawiać o ciąży, nawet się tym chwalić żeby tylko nie rozmawiać i nie słuchać ciągle tego co mam robić, albo czego nie robić i odpowiadać wiecznie na te same pytania, co kompletnie przysłoniły mi zdrowy pogląd problemy z odżywianiem. Dużo spraw się na to nakłada ale utrata kontroli nad moim ciałem nie pomaga w tym.
Jakoś to będzie, musi :) W przyszłym tygodniu nowy dziennik założę

Trening 25.06

Przysiad low bar 8/8/6/8/8/8
20kg/30kg/40kg/40kg/40kg/40kg
Pomimo małego ciężaru bardzo ładnie czułam pośladki i nogi. Nie będę dokładać, czuję mięśnie a w trakcie serce mocno przyspiesza
Ściąganie linek wyciągu górnego w bramie klęcząc 8/6/12/12/12
14kg/18kg/23kg/23kg/23kg
OK, dobrze czułam plecy
RDL 8/8/8/8/8/8
10kg/15kg/20kg/30kg/30kg/30kg/30kg
OK, też nie będę dokładać bo świetnie czuję pracę mięśni a nie chcę tak dźwigać talerzy, podnosić niepotrzebnie sztangi, żeby przygotować ją do docelowego ćwiczenia.
Wyciskanie sztangielek leżąc 8/6/5/5/5/5/5
6kg/8kg/12kg/12kg/12kg/12kg/12kg
Chciałam zrobić wyciskanie sztangi ale zajęte były więc zostały sztangielki, chciałam 10kg ale nie było więc poszło 12kg
Rozpiętki lekkie z rotacją 12/12/12
2kg/2kg/2kg
Uwielbiam to ćwiczenie i to uczucie na klatce, dla kaprysu to zrobiłam jak już byłam na ławeczce
OHP 8/8/8/8
10kg/10kg/10kg/10kg/
Czułam barki, malutki ciężar ale już zmęczona byłam
Ściąganie sznura na triceps 12/12/12
4,5kg/6,8kg/6,8kg
OK
Klęczenie na piłce z uniesionymi rękami
2x 2minuty
próbuję z zamkniętymi oczami ale nie wychodzi

Mam pytanie do Pauli Podczas ćwiczeń mięśni dna miednicy, gdy leżę na podłodze z ugiętymi nogami i przy wydechu napinam mięśnie, podciągam i staram się napiąć poprzeczny to plecy mają być przyklejone do podłogi czy są luźno, że jest przerwa pomiędzy lędźwiami a podłogą ? Jestem nauczona, że zawsze plecy mają być przyklejona do podłogi ale to sprawia, że napinam mięśnie brzucha a przy treningi MDM to chyba jest błąd ?

Wczoraj mało zjadłam ale to wyjątkowa sytuacja, dziś już normalne 5 posiłków








Zmieniony przez - kaka21 w dniu 2018-06-26 09:24:32

Moim zdaniem odc. lędźwiowy powinien przylegać do podłogi. Jak go nie będziesz dociskać tylko delikatnie zrotujesz miednice to mięśnie brzucha jakoś specjalnie się nie napinają.

Od wczoraj wróciły mdłości i kompletna niemoc. Nie mam siły na trening, dużo śpię. Mam nadzieję że dziś poczuję się silniejsza i pójdę bo bardzo mi brakuje. Brzydka pogoda więc na rower nie wychodzę a na spacer przy takiej pogodzie nie mam chęci.
Waga bez zmian ale coraz częściej mam wywalony bebzol zjadam kolacje o 20-21 wstaję rano i już na czczo brzuch jest jak balon. Kawa na to kiedyś pomagała ale nie do przełknięcia jest obecnie, a tabletek żadnych nie chcę jeść.
Bardzo smakują mi zupy, zjadłam parę razy na stołówce ale wczoraj ugotowałam wielki gar ogórkowej z ziemniakami. Lekka jest, 6 litrów na dwóch pałkach z kurczaka i dużo swojskich warzyw, zabieliłam odrobinką jogurtu.
Licząc miski czuję się dużo spokojniejsza
Nie mogę się doczekać drugiego trymestru kiedy wracają siły witalne

kaka21

Waga bez zmian ale coraz częściej mam wywalony bebzol

Nie pisz tak brzydko o sobie. Może właśnie jakiś spacer by pomógł - nawet w deszczu - w końcu lodowaty nie jest i parasol można wziąć.

Kaka, specjalnie tak mało tych ckal, czy mdłości i więcej nie dasz rady? Raczej się musisz powoli odzwyczajać od płaskiego brzucha. Płód jest maleńki, ale cała reszta już zaczyna pęcznieć...

Bebzol to tak pieszczotliwie ale Night zawsze bacznie stoi żebyśmy wszystkie tutaj pięknie o sobie mówiły

Boję się jeść więcej, że utyje od razu... nie potrzeba więcej kalorii na początku a ja prawie wcale nie trenuje, dużo śpię, w pracy siedzę.
Inne dziewczyny prawie nic nie jedzą albo mają jakąś monodietę z powodu wymiotów i nie dzieję się nic złego. Ja staram się jeść dużo warzyw owoców, dbać o tłuszcze, urozmaicić tą dietę ale no.... nie ukrywam, że boje się więcej jeść i nie zmuszę się bo zacznę panikować. Natłukłam sobie do głowy, że w pierwszym trymestrze nie powinno się utyć i nikt mi nie przegada. Wiem, że to chore podejście ale i tak się cieszę, że jem regularnie bez większego kombinowania.

kaka21

Natłukłam sobie do głowy, że w pierwszym trymestrze nie powinno się utyć i nikt mi nie przegada. Wiem, że to chore podejście ale i tak się cieszę, że jem regularnie bez większego kombinowania.

To ja pierwsze słyszę coś takiego. Każdy człowiek jest inny i nie warto patrzeć na innych w tym względzie. Ktoś utyje, ktoś nawet schudnie, ktoś pozostanie bez zmian. Tylko, że dla młodej mamy powinna się liczyć tylko ona sama bez patrzenia na to co się stało u innych młodych mam.

Nie panikuj z tym przytyciem - a nawet jeśli przytyjesz to co się stanie. Świat się od tego nie zawali, mąż Cię nie będzie mniej kochał, współpracownicy nie zaczną uważać za mniej kompetentną. Nikt nawet na to nie zwróci uwagi. Szczególnie że w ciąży to normalna sprawa. Poza tym po ciąży spokojnie wrócisz do tego co było przed nią. Nie masz 60 lat - jesteś młoda. Grunt to właśnie nie panikować - bo ucieka Ci cała radość z bycia w ciąży.

Ja wiem ze to takie męskie gadanie i olejesz to co napisałem. Niemniej jednak mam nadzieję że kropla drąży skałę i w końcu wyluzujesz. Są rzeczy nad którymi nie można i nie warto mieć 100 procentowej kontroli i trzeba się zdać na to co przyniosą kolejne dni. Jeśli próbujesz postępować inaczej - to tylko się zadręczasz a i tak życie może spłatać 1000 niespodzianek których się nie spodziewałaś nawet. Także luzik - ciesz się życiem i błogosławionym stanem a nie myśl o takich głupotach jak waga.


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2018-06-28 10:07:32