Dziękuję Wam bardzo, w związku z tym przyszła pora na podsumowanie ostatnich kilku miesięcy i programu pozbywania się słabych punktów. W moim przypadku były to plecy.
Myślę, że mogę zdjęcia mojej przemiany uznać to co znajduje się na stronie nr 83
https://www.sfd.pl/kaka21_pozbywamy_się_słabych_punktów__plecy-t1156265-s83.html
Pozwolę sobie jeszcze wrzucić historię kilku ostatnich miesięcy w jednym zdjęciu. Obraz wykonała Bziu i pochodzi z jej fanpage na FB, który bardzo polecam ;)
Chciałabym
podziękować z całego serca Bziu nie chcę aby to zabrzmiało górnolotnie ale ostatnie kilka miesięcy sprawiły, że moje życie prawie wywróciło się do góry nogami. Treningi stały się codziennością którą uwielbiam, zdrowe jedzenie i jego przygotowanie to przyjemność. Nabrałam odwagi i ochoty do kosztowania nowych rzeczy. Dziękuję bardzo Bziu, która dzieliła się ze mą swoim czasem, swoją ogromną wiedzą która motywowała, pocieszała, radziła i była cały czas przy mnie. Często pisałam i męczyłam ją prywatnie po za forum a ona zawsze odpisywałam i pomagała. Dziękuję bardzo, gdybym mogła to rzuciłabym Ci się na szyję i wyściskała.
Dziękuję moderatorom za stworzenie tego programu, bez niego nie zdobyłam tak wiele jak udało mi się osiągnąć. Dziękuję za Wasze komentarze i za pomoc. Robicie kawał dobrej roboty.
Dziękuję firmie Activlab za możliwość skorzystania z suplementów.
Dziękuję Wam wszystkim, że jesteście ze mną, że czytacie, motywujecie, pocieszacie, dajecie rady. Bez Was dziewczyny prowadzenie tego dziennika nie miało by sensu
PLUSY:
Najważniejszy: rozbudowa pleców, czuję po ubraniach że niektóre mnie cisną w plecach
widzę to na zdjęciach.
Nigdy jeszcze nie usłyszałam tylu komplementów dotyczących górnej części mojego ciała, że piękne ramiona, że sylwetka się zmienia, że góra jest super.
Nauczyłam się wielu nowych ćwiczeń, poprawiłam technikę, nauczyłam się pracy łopatek, przestałam się bać trenować klatkę.
Na początku programu ledwo się opuszczałam, opisywałam że nie potrafię podskoczyć do drążka, używałam grubych gum, cuda na kiju robiłam. Obecnie potrafię się podciągnąć kilka razy podchwytem, nachwytem jeszcze nie, czasami pomagam sobie gumą ale najcieńszą jaka jest. Potrafię powoli i swobodnie się opuszczać czując pracę mięśni.
Miałam możliwość skosztowania wielu nowych potraw dzięki przepisom Bziu
Zmieniłam swoje podejście do jedzenia, moje zaburzenia jeszcze są z tyłu głowy ale zmiana jest OGROMNA trenuję dla radości, dla frajdy a jedzenie jest dla mnie paliwem żebym mogła dźwigać więcej i żebym była radosna i zdrowa.
Ostatnie miesiące były dla mnie fantastyczną nauką cierpliwości
Nauczyłam się wiele w temacie dietetyki i anatomii
Z zagubionej
dziewczyny na siłowni zostałam przyjęta do grona stałych bywalców i przyjęta do grona wspaniałych ludzi na siłowni. Chodzenie na treningi to okazja do spotkania się z ludźmi, pośmiania się pożartowania. Bardzo duży plus na moje prywatne życie towarzyskie.
MINUSY:
Stan moich dłoni, nieustanne odciski i dłonie jak skóra dinozaura
Skóra na plecach i dekolcie wymaga ciągłej pielęgnacji. Pot nie sprzyja posiadaniu pięknej skóry
Dalsze plany:
Będę trenować pod opieką Adriana, który trenuje trójbój siłowy, sam trenuje i uczy się pod okiem chłopaków z Barbell brothers. Omówiliśmy plan działania i treningi na najbliższe tygodnie. Planuję dalej prowadzić dziennik i relacjonować treningi więc cały czas pozostaję z Wami. Jednocześnie proszę Was o dalsze dzielenie się uwagami i wiedzą. Proszę Was o rady i pomoc.
DZIĘKUJĘ !!!