Jezoo - road to double 40

drazekm

Ja jakos dzieki redukcjom oduczylem sie zrec,dzis byl stol pelny ale nie rzucalem sie na jedzenie.

Ja po redukcji też tak mam ale masę też trzeba z czegoś robić i stopniowo rozpycham skurczony żołądek

Widzę, że trening ubijający jedzenie w brzuchu zaliczyłeś bez przykrych niespodzianek, a tu jeszcze jutro cały dzień ładowania.

Ja jutro mam trening, lecz rano, bo po tym co dziś zjadłem, jem i zamierzam zjeść, to paw byłby gwarantowany podczas treningu brzucha.

a ja bez redukcji ,waga ciągle ta sama a co 7-10 dni wpada dużo i nie jest żle ,sernika i jabłecznika nigdy nie odmawiam

jezoo

drazekm

Ja jakos dzieki redukcjom oduczylem sie zrec,dzis byl stol pelny ale nie rzucalem sie na jedzenie.

Ja po redukcji też tak mam ale masę też trzeba z czegoś robić i stopniowo rozpycham skurczony żołądek

Tez rozpycham z ta roznica ze koncze jesc mimo ze czuje ze jeszcze by weszlo,a kiedys nie odchodzilem od stolu poki wszystkiego z niego nie zjadlem :)

LiptonS

Widzę, że trening ubijający jedzenie w brzuchu zaliczyłeś bez przykrych niespodzianek, a tu jeszcze jutro cały dzień ładowania.

Ja jutro mam trening, lecz rano, bo po tym co dziś zjadłem, jem i zamierzam zjeść, to paw byłby gwarantowany podczas treningu brzucha.

3h odczekałem od posiłku bo ledwo łaziłem. Jak już w jelitach to nie wróci
Teraz wpada pizza domowej roboty a później to się zastanowię. Na pewno fistaszki i chipsy. To będzie cheat weekend Pójdzie w boczki.
Drazekm może to tak z wiekiem przychodzi? Chociaż Jawor wcina dużo i dopycha sernikiem Ja też się czasami muszę pilnować aby nie przesadzić ale teraz sobie pozwolę. Rzadko kiedy odbiegam od ustalonej normy więc żeby nie zbzikować jem co wpadnie w łapy

Podobają mi się te kombinacje na drążku

Ja dziś już wracam do swojej diety, bo po wczorajszym brzuch mnie boli Nie z powodu ilości tylko jakości, świąteczne żarcie jest ciężkie.

Viki

Podobają mi się te kombinacje na drążku

Ja dziś już wracam do swojej diety, bo po wczorajszym brzuch mnie boli Nie z powodu ilości tylko jakości, świąteczne żarcie jest ciężkie.

Właśnie dlatego u mnie nie ma typowych dań świątecznych. Są ciężkie i każdy je tylko po trochu bo brzuch się rozdyma a jedzenia zostaje w brud i nikt nie chce jeść. Typowo świąteczne mam tylko śniadanie i to też bez przesady.

Po świątecznym obżarstwie - jak chyba u wszystkich - pompa ekstremalna. Trening bardzo pozytywny pod każdym względem. Dużo siły i wytrzymałości. Zrobiłem pomiar ramienia po treningu i już pierwszy raz w życiu wyszło 40,5cm. Ciekawe jak tam waga. Nagrałem filmik i sposób na poświąteczną oponkę zaczerpnięty od innych kulturystów - działa jak należy ale niestety Youtube - i nie tylko - coś nawala i nie mogę zalogować się na swoje konto Jak naprawią to zapodam. Cierpliwości bo mnie już kur..ca bierze.

Barki
1. Unoszenie sztangielek w opadzie 17,5kg 3 x 12
2. Wyciskanie żołnierskie sztangą 57kg 3 x 12
3. Wznosy sztangielek przodem 15kg 3 x 12
4. Wznosy wzdłuż tułowia 43kg 3 x 12
5. Wznosy bokiem+wyciskanie sztangielek 7,5kg 2 x max

Tricepsy + bicepsy - serie łączone, przerwy 30 sek.
Dipy z cc 3 x 10
Młotki 17,5kg 3 x 10

Francuz stojąc łamaną 28kg 3 x 10
Uginanie łamaną stojąc 28kg 3 x 10

Wyprosty wyciąg górny 17,5kg 3 x 10
Uginanie prostą siedząc 20kg 3 x 10

Udało się trochę obejść problem ale nadal jest

szkoda że na boczki sposób nie działa