Wtorek!
BARKI + tricepsy + 30min aerobow.
1.
Podciaganie sztangi do brody szeroki x4
2. Wznosy przodem sztanga x4
3. Wznosy boczne że sztangielkami siedząc x4
4. Wyciskanie sztangielkami siedząc x4
5. Odwodzenie na bramie x4
6. Prostowanie ramion przy wyciągu prosty drążek x4
7. Wyciskanie francuskie siedząc x4
8. Prostowanie przy wyciągu lina x3
Środa!
Klatka+kaptury+30min
1. Buterfly na wstępne zmęczenie x3
2. Kleczac przed maszyna do polsztangi wyciskanie ( nie wiem jak to.nazwac i opisać ale.robi robotę
) x4
3. Wyciskanie skos na shmicie x4
4. Rozpietki + wyciskanie sztangielkami leżąc na podłodze 4x10+10
5. Szrugsy ze sztanga x6
Aeroby robione narazie bez szaleństw z tetnem na poziomie 130.
Miska idealnie oczyszczona. Głównie idzie ryż i gotowana kura i jako tłuszcz olej lniany. Rano cale jajka. Zdjęcie dodam jak będę widzial jakaś różnicę w sylwetce. Bo narazie po tych pierwszych dniach pomimo że jedzenia dalej dużo to czuje się jak kupa. Ani to masa ani rzeźba
Znając życie to cotygodniowy cheat narazie będzie aż do odwołania, mam taką nadzieję
ale to już też nie będzie płynięcie cały dzień po bandzie tylko jakiś posiłek + deser. A jak nie będzie zezwolenia to nie. Forma ma miażdżyc za 10 - 12 tyg
I foto śniadania.
Zmieniony przez - big ron w dniu 2018-01-11 10:20:05