Siła, Sprawność, Wytrzymałość - DT novyneo

Teraz biegam bezpośrednio przed służbą, więc centrum i okolice (tutaj akurat pod same Pola poleciałem). Myślę nad nieco dłuższą trasą, na razie tak do 10km.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia i na kilometraż i na prędkości, oczywiście jak się biega to potencjał też rośnie i wszystko gra razem

W dalszej perspektywie nawet mi bieganie do pracy chodzi, ale to za wcześnie, bo nie dość że 15km to jeszcze plecak musiałbym ze sobą zabierać o wadze tak z 10kg. Bliżej mi do jazdy rowerkiem do pracy i od razu po zeskoczeniu bieganko, taka trochę triatlonowa zakładka, czy jakoś tak

Pull-ups - 13, 10, 8 (razem 31)
Squats - 30 powt. (90)
Pushups - 28, 25, 20 powt/1 min (73)
Lunges - 10/nogę (30/nogę)
Sit-ups - 37, 40, 41 powt/1 min (118)
2H Swing @24 - 37, 38, 40 /1 minutę (115)
Powtórzone 3 razy (stąd np trzy wartości podciągania)

Coś jak moje FBW Niby podstawy, ale dobrze wchodzą, prawda?
Obwodowo?
Ile zajęło i jakie przerwy pomiędzy ćwiczeniami i obwodami?

Zajęło 30 min. przerwy pomiędzy cyklach 2min.

30min - super!
Mi z godzinę zajmowały pompki, drążek, siady i brzuch. Trochę więcej serii robiłem, ale... dobry czas!

Novy bardzo fajny ten zestaw. Czasem fajnie wrócić do podstaw no i na szczęście swingi są

Swingi fajna rzecz. Nie żebym lubił, ale ostatnio zaczynam się do nich przekonywać
Trochę siłówki do tego biegania się przyda

panteon

30min - super!
Mi z godzinę zajmowały pompki, drążek, siady i brzuch. Trochę więcej serii robiłem, ale... dobry czas!

Ten czas to i tak za długi, no ale pierwszy raz taki zestaw robiłem, i uwierz mi, musiałem chwilami się zatrzymać żeby złapać oddech.

adam77

Novy bardzo fajny ten zestaw. Czasem fajnie wrócić do podstaw no i na szczęście swingi są

Dzięki, podstawy najlepszym rozwiązaniem, S&S to też świetna opcja tylko bardziej z kulami niż z masą ciała.

_Szajba_

Swingi fajna rzecz. Nie żebym lubił, ale ostatnio zaczynam się do nich przekonywać
Trochę siłówki do tego biegania się przyda

Swingi najlepsze ze wszystkich ćwiczeń z odważnikami. Koniec i kropka. Tutaj wszystko się zaczyna, każdy ruch przecież wychodzi z wymachu. Tak czy inaczej, zrobienie 40 powtórzeń z kulą 24 może i nie jest zbyt dużym wyczynem, ale po zrobieniu tego co przed nim...myślałem tylko o tym żeby nie odstawić kuli i dać radę do końca.

Dzień 3. Pobudka o godzinie jak na focie. Jestem na służbie, więc siłą rzeczy niemal w środku nocy już jestem na nogach...a wy śpicie jeszcze





Zmieniony przez - novyneo w dniu 2017-05-18 02:24:16