Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
12.12.2016
Byłem u fizjoterapeuty i okazało co jest przyczyną moich dolegliwości. Chodzi o lekko zbity i spięty mięsień pośladkowy ;) A, że przy okazji szło na dwugłowy - tak zbudowany jest organizm, że jedno ciągnie drugie. Mam się rolować i rozciągać. W środę idę znowu. Być może ostatni raz. Możliwe, że będzie igło terapia :)
Przy okazji dowiedziałem się, że mam ładny fizjoterapeutyczny tyłek - w którym wszysko ładnie można wymacać Szkoda tylko, że fizjoterapeuta to facet
Wieczorem rowerowanie: 20 min sweet spot 5 min lekko interwały VO2max (1,5min mocno na 1,5 lekko) x10
Interwały bez pomiaru mocy są bardzo na czuja, ale nogi i tak odpływały. Po 45s danej serii miałem dość, a jeszcze drugie tyle trzeba było dokręcić.
Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
13 grudnia 2016 Wyszła odwrotna zakładka: najpierw lekki bieg (póki co tylko lekko, aż tyłek się naprawi)50 min Później od razu rower: 40min w sweet spot.
Na biegu spoko, chociaż tyłek lekko dawał o sobie znać. A na rowerze brak mocy, tzn zrobiłem to co zakładałem ale ciężko było - 4 dzień z rzędu krece coś na rowerze (a wczoraj dość mocno było), między biegiem a rowerem tylko na samej wodzie, dzisiejsza jazda bardziej siłowa była stąd kadencja między ok 80-85.
Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
14 grudnia Lekkie bieganie 55 min
Póki tyłek w 100% nie jest naprawiony nie będę robił żadnych szybkich biegów. Chcę mieć pewność, że wszystko jest ok. Także co najmniej do końca tygodnia nie planuje nic poza lekkim bieganiem. Później zacznę robić przebieżki i powoli biegać szybciej ;)
Nie tak wyobrażałem sobie grudzień, tym bardziej, że pogoda znośna (tzn nie ma śniegu i lodu), ale z drugiej strony w zimę robi się bazę ;)