Trochę mnie nie było... Krótko mówiąc czas pędzi jak szalony, a ja miałam sporo roboty i tak jakoś wypiski poszły w odstawkę. Dużo się działo ale cały czas ćwiczyłam. Wróciłam nawet na siłownię i od jakiegoś czasu jestem tam 3 razy w tygodniu. Przerobiłam porządne fbw i powiem szczerze,że nie ma to jak trening z konkretnymi ciężarami. W domu ćwiczyć się da oczywiście ale ja osobiście nigdy nie zmęczę się tak jak na siłowni. Postaram się wrócić do regularnego prowadzenia dziennika, bo zawsze to fajnie mieć wszystko w jednym miejscu usystematyzowane, a nie porozrzucane gdzie bądź na jakichś świstkach
Obecnie sytuacja wygląda tak,że chcę się wziąć za redukcję. Bez spiny ale jednak Nie karmię już,więc mogę zacząć liczyć. Zastanawiałam się nad rozkładem ale chyba spróbuję taki już wypróbowany czyli 110/50/150 i zobaczę co będzie się działo.
Jeżeli chodzi o trening to wybrałam jeden z moich ulubionych killerów
Wszystkie ćwiczenia w 4 obwodach
Dzień 1
1. Wykroki chodzone x15 na nogę
2. Przysiady z wyskokiem x15
3. Thrusters x15
4. Przysiady plie z hantlą x20
5. Hip thrust x 20
6. RDL na jednej nodze x15 na stronę
7. Uginanie leżąc x30
8. Odwodzenie nogi na wyciągu (w tył) x30 na nogę
Dzień 2
1. Wznosy bokiem x15
2. Wyciskanie hantli x15
3. Wyciskanie żołnierskie – chwyt szeroko x15
4. Unoszenie hantli przodem x15
5. Unoszenie hantli bokiem w pochyleniu tułowia x15
6. Ściąganie drążka wyciągu górnego prostymi rękąmi x15
7. Ściąganie drążka do klatki x15
8. Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do brzucha siedząc x15
9. Wiosłowanie hantlami leżąc na brzuchu na ławce skośnej x15
10. Turlanie piłki pod siebie x30
11. Scyzorki z piłką x30
Dzień 3:
1. Uginanie rąk ze sztangą x20
2. Uginanie z hantlami – ręce na zewnątrz x10
3. Prostowanie rąk na wyciągu x20
4. Dipsy na ławce x10
5. Snatch jednorącz x12 (wersja crossfit) na stronę
6. Renegade rows x12
7. Unoszenie nóg w zwisie x20
8. plank 30s
9. mauntain climber 30s
Poza treningami siłowymi będą wytrzymki, możliwe,że trochę jogi, bo ostatnio się wkręciłam, no i od czasu do czasu pobiegam,bo również zaczęłam Po prawie dwuletniej przerwie przebiegłam swoje pierwsze 5 km w czasie 30 min co jak na pierwszy raz uważam za przyzwoity wynik. Tym bardziej,że było pod górkę
Wczoraj był pierwszy trening z nowego planu
23.05
DT
Trening:
1. Wykroki chodzone x15 na nogę
5kg/5kg/5kg
2. Przysiady z wyskokiem x15
15/15/15
3. Thrusters x15
12,5kg/15kg/15kg
4. Przysiady plie z hantlą x20
12kg/16kg/16kgx15
5. Hip thrust x 20
30kg/30kgx15/30kgx15
6. RDL na jednej nodze x15 na stronę
15kg/15kg/15kg
7. Uginanie leżąc x30
20kgx20/15kg/15kg
8. Odwodzenie nogi na wyciągu (w tył) x30 na nogę
10kg/15kg/10kg
Trening... już zapomniałam jaki to szatan Nie byłam w stanie na pierwszy raz zrobić czterech obwodów. Już trzy zajęły mi prawie 40 minut z minimalnymi przerwami. Pot się lał strumieniami. Dodatkowo na siłownię chodzę wieczorami jak mały zaśnie,a wtedy pełno ludzi i o sprzęt trzeba walczyć co wprowadza dodatkowy stres Ciężary na razie dobierałam na wyczucie albo brałam to co było jak np w plie gdzie nie było hantli 14kg i musiałam skoczyć aż do 16. Hip thrust myślę zmniejszyć ilość powtórzeń, a zwiększyć trochę ciężar.
Ogólnie fajnie było Nie ma to jak zmęczenie po porządnym siłowym treningu.
Dieta:
-placek jaglany,maślanka,whey
-jajka,chleb razowy
-pierś kurza,kalafior,ryż