DT - Ghorta ghrrromi fat

Na razie to masz kolosalny progres cały czas. Konkretny wzrost obciążenia. Jak się zatrzyma to nie ma co płakać - normalna kolej rzeczy.

No jak sie zaczyna od zera, to na poczatku ladnie leca cyferki w gore. Kiedys przestana, ale na razie fajnie jest moc dokladac. Radocha nowicjusza.

Swoja droga na razie mi sie ten trening bardzo podoba: jest dosc krotki, tresciwy i potrafi zmeczyc.
Calosc z rozgrzewka i rozciaganiem na koniec zajmuje mi od 1 godz. do 1:15 godz., a zmeczona jestem konkretnie. Nie ma to jak wielostawy na fajnych ciezarach.

Cykl treningowy 2 - StrongLifts (FBW)

Tydzień 5, DT2 (piątek 26.02.16r.)



Trening B:

1. Przysiad tylni:
(r) 5x 25kg, (r) 5x30kg, (r) 5x35kg, (r)3x40kg, 5x5 x 45kg
r) 5x 25kg, (r)5x 30kg, 3x35 kg, 5x5 x 42,5kg
(r) 5x 25kg, (r) 5x30kg, (r) 5x35kg, 5x5 x 40kg
(r) 5x 25kg, (r)5x 30kg, 5x5 x 37,5kg
(r) 5x 25kg, (r) 5x30kg, 5x5 x 35kg
(r) 5x 25kg, (r)5x 30kg, (r)3x35kg, 5x5 x 40kg
(r) 5x 25kg, (r) 5x30kg, 5x5 x 37,5kg
(r) 5x 25kg, (r)5x 30kg, 5x5 x 35kg
(r) 5x 22,5kg, (r) 5x27,5, 5x5 x 32,5kg
(r) 5x 20kg, (r)5x 25kg, 5x5 x 30kg
(r) 5x 20kg, 5x5 x 27,5kg
(r) 10x 20kg, 5x5 x 25kg

2. OHP:
(r)5x 15kg, 5x5 x 22,5kg
(r)5x 15kg, 5x5 x 20kg
(r)5x 15kg, 5x5 x 17,5kg
(r)5x 15kg, 5x5 x 20kg
(r)5x 10kg, 5x5 x 17,5kg
(r) 5x 10kg, 5x5 x 15 kg

3. Martwy ciąg:
(r) 5x 35kg, (r)5x 45kg, 1x5 x 52,5kg
(r) 5x 30kg, (r)5x 40kg, 1x5 x 50kg
(r) 5x 35kg, (r)5x 40kg, 1x5 x 47,5kg
(r) 5x 35kg, (r)5x 40kg, 1x5 x 45kg
(r) 5x 35kg, (r)5x 40kg, 1x5 x 42,5kg
(r) 5x 30kg, (r) 5x 35kg, 1x5 x 40kg
+
ćw. uzupełniające:
4. Inverted rows: 3x8 3x8 , 3x8, 3x8, 3x8, 3x8
5. Wykroki z hantlami: 3x8 x 10kg (łącznie) 1x8 x 15kg (łącznie), 2x8 x 10kg; 1x8 x 15kg (łącznie), 2x8 x CC; 3x8 x 15kg, 3x8 x 15kg, 3x8 x 15kg
6. Uginanie podchwytem ze sztangą: 3x8 x 15kg 3x8 x 15kg, 3x8 x 15kg, 3x8 x 15kg, 3x8 x 15kg; 1x 8x 10kg, 3x8 x 15kg

Przysiad średnio - pierwsza seria jakaś taka nie teges - nie mogłam się sensownie ustawić. Dwie kolejne ok, a w 4 i 5 chwilami leciałam do przodu. Muszę chyba jednak zacząć robić przerwy dłuższe niż 60 sekund. W OHP pod koniec dość ciężko. MC ładnie, powoli zaczyna to coś ważyć. W inverted tak sobie, za to wykroki dziś fajnie poszły. Pewnie jutro mi ta fajność wyjdzie bokiem.



Założenia: 1900 kcal (B: 140g, T: 80g, W: 155g)
Dostarczono: 1 969,5 kcal b: 140,1 g (28,5%) t: 84,5 g (38,6%) w: 162,0 g (32,9%)

1. Racuchy z jabłkami + migdały
2-3. Pieczone mięso z udek kurczaka, ziemniaki, warzywa
4. Omlet z camembertem i pieczarkami + orzechy brazylijskie, migdały i suszone morele

Powoli przechodzę z 5 na 4 posiłki dziennie - nie żeby mi było źle z pięcioma, ale niestety w robocie nie mam teraz czasu, żeby jeść 2x obiad czy tam danie obiadowe, więc zamiast dzielić go na 3, dzielę na dwa i w pracy mam 2 posiłki + w domu 2. Po kilku dniach stwierdzam, że taki układ może być.



- HiTec - Vitamin A-Z - 2tabs
- Olimp - Gold Omega 3 - 1tabs
- FA Nutrition Hair + Nails & Skin Formula - 1tabs
- witamina D3 - 1tabs 2000 IU
+
dodatkowo:
- cynk 1x 15mg
- czosnek w kapsach

Cykl treningowy 2 - StrongLifts (FBW)

Tydzień 5, DT3 (niedziela 28.02.2016r.)




Rozgrzewka: pajacyki, trucht w miejscu, wymachy, krążenia, przysiady bez obciążenia.
Na koniec, po treningu, rozciąganie.

Trening A:

1. Przysiad tylni:
(r) 5x 25kg, (r)5x 35kg, 5x40 kg, 5x5 x 47,5kg
(r) 5x 25kg, (r) 5x30kg, (r) 5x35kg, (r)3x40kg, 5x5 x 45kg
r) 5x 25kg, (r)5x 30kg, 3x35 kg, 5x5 x 42,5kg
(r) 5x 25kg, (r) 5x30kg, (r) 5x35kg, 5x5 x 40kg
(r) 5x 25kg, (r)5x 30kg, 5x5 x 37,5kg
(r) 5x 25kg, (r) 5x30kg, 5x5 x 35kg
(r) 5x 25kg, (r)5x 30kg, (r)3x35kg, 5x5 x 40kg
(r) 5x 25kg, (r) 5x30kg, 5x5 x 37,5kg
(r) 5x 25kg, (r)5x 30kg, 5x5 x 35kg
(r) 5x 22,5kg, (r) 5x27,5, 5x5 x 32,5kg
(r) 5x 20kg, (r)5x 25kg, 5x5 x 30kg
(r) 5x 20kg, 5x5 x 27,5kg
(r) 10x 20kg, 5x5 x 25kg

2. Wyciskanie leżąc (pozioma):
(r)10x 20kg, (r)5x30kg, 5x5 x 35 kg
(r)10x 20kg, (r)3x30kg, 5x5 x 32,5 kg
(r)5x 20kg, (r)5x25kg, 5x5 x 30 kg
(r)5x 20kg, (r)5x25kg, 5x5 x 27,5 kg
(r)5x 20kg, 5x5 x 25 kg
(r)5x 20kg, 5x5 x 22,5 kg
(r)5x 15kg, 5x5 x 20 kg

3. Wiosło:
5x5 x 35kg
5x5 x 32,5kg
5x5 x 30kg
5x5 x 27,5kg
5x5 x 25kg
5x5 x 22,5kg
5x5 x 20kg
+
ćw. uzupełniające:
4. Wyciskanie francuskie sztangielki oburącz siedząc: 3x8 x 10kg 3x8 x 10kg, 3x8 x 10kg, 3x8 x 10kg, 3x8 x 10kg, 3x8 x 10kg
5. Wspięcia na palce ze sztangą: 3x15 x 35kg 3x15 x 32,5kg, 3x8 x 30kg, 3x10 x 27,5k, 3x10 x 25kg, 3x8 x 22,5kg, 3x8 x 20kg
6. Plank 50, 35, 32 sekundy 54, 35, 35 sekund; 50, 39, 40 sekund; 3x45 sekund, 2x40, 1x35 sekund, 3x 35 sekund, 3x 30 sekund

Siady całkiem fajnie, pod koniec dość ciężko. Wygląa na to, że co drugi trening jest ok, a co drugi słabo. Dziś to bym mogła sprawę tłumaczyć weekendem (wolna sobota w końcu była), a 2 treningu temu? Może 2 dni przerwy? No idea, zobaczymy jak będzie na kolejnym. W WL ostatnie 2 powtórzenia wymęczone. Reszta ok, o ile brak progresu w planka jest ok.




Założenia: 1900 kcal (B: 140g, T: 80g, W: 155g)
Dostarczono: 1 903,1 kcal b: 147,8 g (31,1%) t: 83,9 g (39,7%) w: 139,1 g (29,2%)

1. Sadzone na boczku z pieczarkami
2. Wołowina po ukraińsku
3. Twaróg z galaretką, owocami i nerkowcami



- HiTec - Vitamin A-Z - 2tabs
- Olimp - Gold Omega 3 - 1tabs
- FA Nutrition Hair + Nails & Skin Formula - 1tabs
- witamina D3 - 1tabs 2000 IU
- czosnek w kapsach

Cykl treningowy 2 - StrongLifts (FBW)

Tydzień 6, DNT (poniedziałek-czwartek 29.02-03.03.2016r.)



Dni robocze więc codziennie spacer do i z pracy - razem ok. 5 km every day. I wsio. Pon-wto to dni wolne, a w środę po prostu padłam - jakieś lekkie oznaki przeziębienia, zmęczenie, sajgon w pracy i jak położyłam się z książką żeby chwilę poczytać, to tak ok. 1 w nocy się obudziłam, zdziwiłam, że mi gdzieś kawał wieczoru zjadło i poszłam dalej spać. Odnoszę wrażenie, że spanie po 6-6,5h na dobę w tygodniu przestaje mi ostatnio wystarczać, co mnie niezmiernie martwi, bo doba jest i tak za krótka. A odsypianie w weekendy już nie działa tak pięknie jak kiedyś.

I czuję się oszukana, bo starsi i mądrzejsi mi mówili, że z wiekiem człowiek potrzebuje coraz mniej snu. I co? I d..a blada. Nie działa.

Ale żeby nie było, że nic nie robię - roluję się. Wczoraj przyszło takie cudo z Blackrolla jak na poniższym foto. Po dzisiejszym rolowaniu czuję się jakby po mnie traktor przejechał. Sądząc z tego co i jak mnie boli, to jestem pospinana jak biurowy segregator pełen papierzysk. Prostowniki i pasmo biodrowo-pisczelowe to mnie teraz nap... A dualball to zuo. Ale mam nadzieję, że po kilku takich sesjach trochę mi się poprawi. Uff.







Założenia: 1900 kcal (B: 140g, T: 80g, W: 155g)
Dostarczono:
Pon: 1 944,6 kcal b: 133,8 g (27,5%) t: 85,2 g (39,4%) w: 160,7 g (33,0%)
Wt: 1 919,9 kcal b: 134,2 g (28,0%) t: 82,2 g (38,5%) w: 160,9 g (33,5%)
Śr: 1 909,1 kcal b: 134,6 g (28,2%) t: 78,9 g (37,2%) w: 165,1 g (34,6%)
Czw: 1 972,5 kcal b: 161,9 g (32,8%) t: 71,3 g (32,5%) w: 170,9 g (34,7%)

Szczegółowe rozpiski są w dzienniku, ale standardowo: omlety, serki z bakaliami, wątróbka, wołowina, kasze, ziemniaki... Mały przegląd na zdjęciu.






Codziennie stały zestaw + czasem dodatki:

- HiTec - Vitamin A-Z - 2tabs
- Olimp - Gold Omega 3 - 1tabs
- FA Nutrition Hair + Nails & Skin Formula - 1tabs
- witamina D3 - 1tabs 2000 IU
+
- czosnek w kapsach
- cynk
- witamina C (3-4g)
- coldrex maxigrip



Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-03-03 21:32:17

profesjonalny sprzęt

Ghorta

I czuję się oszukana, bo starsi i mądrzejsi mi mówili, że z wiekiem człowiek potrzebuje coraz mniej snu. I co? I d..a blada. Nie działa.

To jeszcze nie ten wiek moja droga. To się sprawdza na emeryturze - jak masz o te 8 godzin co najmniej więcej czasu na swoje sprawy. Wtedy jest aż przesyt. Myśli się o durnotach i spać nie można. Do tego mąż współemeryt wk..wia na każdym kroku. No i weź śpij

Night - no ale to w koncu ma byc czas na zalegle ksiazki. To ja wtedy moge nie spac, bo bede czytac.

Ale wizja kolejnych 25 lat niedosypiania az do emerytury jest... malo pociagajaca. Bardzo malo pociagajaca.

Lejjla - znaczy teraz mam profesjonalne bole.


Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-03-04 08:50:55

nightingal

Ghorta

I czuję się oszukana, bo starsi i mądrzejsi mi mówili, że z wiekiem człowiek potrzebuje coraz mniej snu. I co? I d..a blada. Nie działa.

To jeszcze nie ten wiek moja droga. To się sprawdza na emeryturze - jak masz o te 8 godzin co najmniej więcej czasu na swoje sprawy. Wtedy jest aż przesyt. Myśli się o durnotach i spać nie można. Do tego mąż współemeryt wk..wia na każdym kroku. No i weź śpij

Nie pocieszacie. Ale mam tak samo, dawniej potrafiłam wstać o 4:00 i brać się do roboty. Teraz o 6: 00 zwlec się nie mogę. A do emerytury, jak licze to jeszcze 27 lat

Bóle masz na 100% profesjonalne, od siedzenia się nie robią Ja będę zazdrościć, bo samej mi żal na takie sprzęty, dlatego posiadam rurę pvc sztuk 2, dwie piłeczki do tenisa zlepione taśmą sztuk 1 Tylko masować się mi nimi nie chce


Zmieniony przez - Lejjla w dniu 2016-03-04 12:15:02