[BLOG] RafalRRRR / Dalsza redukcja IF+CN

Panowie spokojnie. Na razie to ja jestem dętka. Serio. Czuje się jakbym zaczynał przygodę z żelastwem. Dajcie czasu. Na razie pare mcy palenia fetu przede mną...

ja tez uważam ze do treningu pleców paski jak najbardziej si.

A propos samych pasków i chwytu. Mam jeden nawyk - dosyć niefortunny. Otóż zawsze czy to mc czy wiosło szrugsy - generalnie wszystko co ciągnę w gore, używam małpiego chwytu. Przeszkadza mi zwykły nie mówiąc już o zamku. No ale obecnie to ciężarki są wręcz kobiece, nie ujmując kobieta bo często dźwigają więcej niż ja teraz, ważąc polowe mniej

A ja widzę korelację: paski - kontuzje. Chwyt to bezpiecznik. Chciałoby się tony dźwigać, a paluszki mówią: stop. I się pokornie gryf odkłada. Po przysznurowaniu się do sztangi jeden poziom zabezpieczenia odpada. I teraz wystarczy już tylko sztukowana technika. Nie używam i na razie nie będę używał. A już na pewno nie do MC. Jeszcze takie gimnastyczne, na drążek to czemu nie.

Do MC tez jeszcze nigdy nie użyłem, ale do ściągania drążka jak najbardziej. W tym ćwiczeniu bardziej zależy mi na skupieniu sie na plecach niz na walce z uchwytem.

Paski są dobre przy kontuzji łokcia (kontuzja tenisisty) podczas podciągania.Strasznie po podciąganiu mnie boli w łokciu tak jakbym miał spalone ścięgno. Ciężko po tym podciąganiu robić ugięcia sztangą w sumie się nie da.Podobno jeszcze lepsze są haki.

bez pasków nie byłbym w stanie zrobić ciężkich ćwiczeń na plery (np mc, wiosło sztangą/hantlą)
zanim spompuje plery to puszcza chwyt

chciałbym mieć tak silne przedramiona że mógłbym dźwigać ciężary które dźwigam, ale niestety przedramiona mam słabe, a plery są akurat moją najmocniejszą stroną i bez pasków było by mega słabo
dodatkowo podczas ćwiczenia plerów chcę skupić się tylko na ich pracy a nie na tym kiedy mi chwyt puści

kerad37

Paski są dobre przy kontuzji łokcia (kontuzja tenisisty) podczas podciągania.Strasznie po podciąganiu mnie boli w łokciu tak jakbym miał spalone ścięgno. Ciężko po tym podciąganiu robić ugięcia sztangą w sumie się nie da.Podobno jeszcze lepsze są haki.

Kwestia bardziej uchwytu. Przy pionowym nachwycie dłoni nie powinno być żadnego problemu. Im bardziej nadgarstek idzie do pronacji, tym większy dyskomfort. Być może jednak coś pomogą.

No cóż, każdy inaczej podchodzi do tej kwestii. Dla mnie chwyt to chwyt, a robienie pleców na paskach to taka forma izolowania mięśnia. Preferuję kompleksowe podejście do zagadnienia, im więcej mięśni pracuje na raz tym lepiej. Jednak to inna kwestia jak np w kulturystyce, gdzie czasem trzeba jeden mięsień podkreślić i wówczas izolacja jest ok

Nie wiem... Izolacja prostownika w MC? Kiepski pomysł. Przy każdym wielostawowym ćwiczeniu izolacja pozostaje tylko ideą i marzeniem. Jednak w przypadku ciągów to ja bym nie izolował tego mięśnia.
Raczej chyba chodzi o zmuszenie do pracy całego łańcucha biokinematycznego. Dla siły ogólnej ma to ogromne znaczenie. Dla cech ćwiczonych przez kulturystę sylwetkowego chyba nie. Licząc na zmęczenie "prostowników" (w celu?) można się łatwo przeliczyć. Tam hula tyle jednostek motorycznych, że w mig przejmą pracę zmęczonego mięśnia i diabli wezmą technikę. Już prędzej właśnie przy wiośle takie paski mogłyby pomóc.
Podzielam pogląd Novego: jak coś ma puścić to niech puszcza chwyt.