Dziś ważyłem poniżej 72kg, obwód talii 78 cm, pasa 81 cm, bf wg pomiarów caliperem ok 12%. Nie miałem siły ostatnio ćwiczyć, wieczne osłabienie, rak apetytu doprowadził do jakichś humorków i ogólnego zniechęcenia.
...
Napisał(a)
Przez ostatni ponad tydzien coś mi się popieprzyło w organiźmie. Najpierw kilkudniowa biegunka, słaby apetyt, potem biegunka przeszła, ale są zawroty głowy, nadal słaby apetyt - prawdopodobnie spożycie około 1500 kcal dziennie, byle czego. Drżące ręce, drżące bicepsy i uda, jakieś osłabienie, ciągłe martwienie się niewiadomo czym i utrata wagi.
Dziś ważyłem poniżej 72kg, obwód talii 78 cm, pasa 81 cm, bf wg pomiarów caliperem ok 12%. Nie miałem siły ostatnio ćwiczyć, wieczne osłabienie, rak apetytu doprowadził do jakichś humorków i ogólnego zniechęcenia.
Dziś ważyłem poniżej 72kg, obwód talii 78 cm, pasa 81 cm, bf wg pomiarów caliperem ok 12%. Nie miałem siły ostatnio ćwiczyć, wieczne osłabienie, rak apetytu doprowadził do jakichś humorków i ogólnego zniechęcenia.
...
Napisał(a)
Dziś mimo słabego samopoczucia zrobiłem test coopera, na torze z maxymalnymi różnicami w poziomach 12metrów (u mnie na dzielnicy)
I tak: w 12 minut przebiegłem 1.64 mili czyli 2.62km, czyli jeszcze 100 metrów więcej w tym czasie i miałbym wynik bardzo dobry
1.5 mili (wyznacznik w armi brytyjskiej) zrobiłem w 11 minut, co klasuje się w zakresie infantry - piechota, jeszcze pół minuty w dół i zeszłoby do para reservist. Fakt że w miarę równa nawierzchnia ułatwia zadanie, przedtem testowałem te 1.5 mili na bardziej górzystym terenie.
Potem zrobiłem swingi 20kg na przemian ze skakanką - 15 swingów jak zalecaliście, ze spinaniem dupy - przedtem też spinałem więc nie widziałem różnicy i 100 skoków na skakance - zrobiłęm dokąłdnie 7 rund w ten sposób.
Pójdą jeszcze jakieś pompki, 100 sztuk na uchwytach z klatką do ziemi.
Spałem dziś 13 godzin, non stop, trochę organizm odpoczął, ale ostatnie 2 dni to było spanie po 3h na dobę i to na raty, może dlatego jestem taki doyebany
Już Żona zauważa i twierdzi że jestem za chudy, w klatce obwód chyba spadł już do 99 cm, czyli słabo, choć fakt że to co zleciało to chyba tłuszcz był, bice po 33 cm, lewy może mniej, taki tryb życia mnie wyniszcza, pociągnę tak jeszcze z rok, postaram się rozbudować własną firmę, generalnie dobija mnie już praca dla kogoś.
No i co do samopoczucia to takie dziwne kołatanie serca, i puls podniesiony o około 10 uderzeń na minutę, było 70 bpm a jest około 80 - w stanie spoczynku. Obecnie jest to 95, może dlatego że byłem pod prysznicem
Zmieniony przez - ten_nowy w dniu 2015-10-29 15:43:54
I tak: w 12 minut przebiegłem 1.64 mili czyli 2.62km, czyli jeszcze 100 metrów więcej w tym czasie i miałbym wynik bardzo dobry
1.5 mili (wyznacznik w armi brytyjskiej) zrobiłem w 11 minut, co klasuje się w zakresie infantry - piechota, jeszcze pół minuty w dół i zeszłoby do para reservist. Fakt że w miarę równa nawierzchnia ułatwia zadanie, przedtem testowałem te 1.5 mili na bardziej górzystym terenie.
Potem zrobiłem swingi 20kg na przemian ze skakanką - 15 swingów jak zalecaliście, ze spinaniem dupy - przedtem też spinałem więc nie widziałem różnicy i 100 skoków na skakance - zrobiłęm dokąłdnie 7 rund w ten sposób.
Pójdą jeszcze jakieś pompki, 100 sztuk na uchwytach z klatką do ziemi.
Spałem dziś 13 godzin, non stop, trochę organizm odpoczął, ale ostatnie 2 dni to było spanie po 3h na dobę i to na raty, może dlatego jestem taki doyebany
Już Żona zauważa i twierdzi że jestem za chudy, w klatce obwód chyba spadł już do 99 cm, czyli słabo, choć fakt że to co zleciało to chyba tłuszcz był, bice po 33 cm, lewy może mniej, taki tryb życia mnie wyniszcza, pociągnę tak jeszcze z rok, postaram się rozbudować własną firmę, generalnie dobija mnie już praca dla kogoś.
No i co do samopoczucia to takie dziwne kołatanie serca, i puls podniesiony o około 10 uderzeń na minutę, było 70 bpm a jest około 80 - w stanie spoczynku. Obecnie jest to 95, może dlatego że byłem pod prysznicem
Zmieniony przez - ten_nowy w dniu 2015-10-29 15:43:54
...
Napisał(a)
Dziś niedziela i dopiero pierwszy trening w tym tygodniu. Za sobą 60 godzin pracy, mało snu, gówniane jedzenie, byle co byle zaspokoić głód, brak czasu na cokolwiek, ok 50km dziennie ( w mieście to 1.5 godziny) autem po mieście,12 h pracy, powrót do domu, żonę do pracy, syna do szkoły, 5h snu, pobódka, byle kanapka, po syna do szkoły, powrót, nakarmić i przebrać syna, zrobić kanapki do pracy, jechać po żonę do pracy, po drodze zakupy, odwieźć Żonę do domu i jechać do pracy. Jedyny czas w jaki bym wcisnął trening to jak wracam z pracy i czekam aż Żona i Synek się wyszykują do wyjazdu, ale jestem tak zj**any że nie mam siły.
Dziś chyba pierwszy raz zszedłem poniżej 3 minut z 100 swingami - zrobiłem 100 swingów 16ką w 2:53. Może jeszcze ze 2-3 serie pompek i dość.
Mam plan ale czy dam rady? po powrocie z pracy robić na podwórku 2 serie na maxa: pompki na poręczach, podciąganie podchwytem, pompki zwykłe na uchwytach, podciąganie nachwytem - lepsze to niż nic. do tego ketle o ile będzie siła. Od stycznia chę zacząć ROP - już się zastanawiam jak to będzie z czasem.
Na jutro mam plan żeby zrobić 2700m poniżej 12 minut - wtedy wg testu coopera będę bdb - w przeciągu ostatnich 2ch lat biegałem w sumie pewnie mniej niż 10 razy i mniej niż 20 w przeciągu ostatnich 10 lat, ale dużo jeździłem rowerem, więc może stąd jako taka forma jest.
Generalnie psycha rozbita na maxa, głowa zmęczona, za dużo zarwanych nocy, za mało snu i normalnego jedzenia, waga spada, każdy mówi że schudłem, pewnie już się zbliża do 70-ki, obecnie z rana już poniżej 72 kg, fałd tłuszczu na boku nad kością biodrową to jakieś 7mm, jak spadnie waga w ciągu tygodnia/dwóch poniżej 70ki to pójdę do lekarza bo znam swoje ciało i normalne to nie jest.
Zmieniony przez - ten_nowy w dniu 2015-11-08 20:19:45
Dziś chyba pierwszy raz zszedłem poniżej 3 minut z 100 swingami - zrobiłem 100 swingów 16ką w 2:53. Może jeszcze ze 2-3 serie pompek i dość.
Mam plan ale czy dam rady? po powrocie z pracy robić na podwórku 2 serie na maxa: pompki na poręczach, podciąganie podchwytem, pompki zwykłe na uchwytach, podciąganie nachwytem - lepsze to niż nic. do tego ketle o ile będzie siła. Od stycznia chę zacząć ROP - już się zastanawiam jak to będzie z czasem.
Na jutro mam plan żeby zrobić 2700m poniżej 12 minut - wtedy wg testu coopera będę bdb - w przeciągu ostatnich 2ch lat biegałem w sumie pewnie mniej niż 10 razy i mniej niż 20 w przeciągu ostatnich 10 lat, ale dużo jeździłem rowerem, więc może stąd jako taka forma jest.
Generalnie psycha rozbita na maxa, głowa zmęczona, za dużo zarwanych nocy, za mało snu i normalnego jedzenia, waga spada, każdy mówi że schudłem, pewnie już się zbliża do 70-ki, obecnie z rana już poniżej 72 kg, fałd tłuszczu na boku nad kością biodrową to jakieś 7mm, jak spadnie waga w ciągu tygodnia/dwóch poniżej 70ki to pójdę do lekarza bo znam swoje ciało i normalne to nie jest.
Zmieniony przez - ten_nowy w dniu 2015-11-08 20:19:45
...
Napisał(a)
W takiej stresującej sytuacji odradzałbym treningi wykonywane na maxa. To za namową Neuperta i własnym przykładem.
Takimi treningami będziesz tylko dokładał swojemu organizmowi stresu. I tak już ledwo żyjesz.
Wybierz sobie może raczej coś z niskopowtórzeniowych rzeczy. Nawet ROP by się chyba nadawał, tak na spokojnie oczywiście.
Takimi treningami będziesz tylko dokładał swojemu organizmowi stresu. I tak już ledwo żyjesz.
Wybierz sobie może raczej coś z niskopowtórzeniowych rzeczy. Nawet ROP by się chyba nadawał, tak na spokojnie oczywiście.
...
Napisał(a)
panteonW takiej stresującej sytuacji odradzałbym treningi wykonywane na maxa. To za namową Neuperta i własnym przykładem.
Takimi treningami będziesz tylko dokładał swojemu organizmowi stresu. I tak już ledwo żyjesz.
Wybierz sobie może raczej coś z niskopowtórzeniowych rzeczy. Nawet ROP by się chyba nadawał, tak na spokojnie oczywiście.
Pokusa jest na 5x5 ale sprzętu nie ma mam tylko sztange 50kg więc nic to nie da. Z tą pracą itp to takie życie. Powtarzam sobie że to sytuacja przejściowa, byleby się odbić finansowo. Do końca roku jeszcze kilkanaście dni nadgodzin wpadnie, ale za to ok 20 grudnia jadę do PL na święta . ROP planowany jest a jakże, na początek stycznia . Obecnie wchodzą TGU i swingi jako plan minimum wg Pawła. Dałbym sobie spokój z treningami na jakiś czas ale się boję że jak w ogóle przestanę to sflaczeją mięśnie, poleci w górę obwód pasa a potem cięzko będzie się zebrać do kupy więc staram się coś tam chociaż z raz w tygodniu zrobić.
Zmieniony przez - ten_nowy w dniu 2015-11-08 21:20:58
...
Napisał(a)
TGU+SWINGI
Albo bardziej zaawansowane rzeczy - C&P, SNATCH, PRZYSIADY.
Drążek..
Wszystko OK, tylko nie do porzygania
Albo bardziej zaawansowane rzeczy - C&P, SNATCH, PRZYSIADY.
Drążek..
Wszystko OK, tylko nie do porzygania
1
...
Napisał(a)
Może Pan rozwinąć tę myśl??
Poprawa sylwetki przy pracy 60h tygodniowo (i to chyba jakieś nocki) i 1-2 treningi tygodniowo?
Poprawa sylwetki przy pracy 60h tygodniowo (i to chyba jakieś nocki) i 1-2 treningi tygodniowo?
...
Napisał(a)
Obecnie nie trenuję mniej niż 6 razy w tygodniu.
Aby wyglądać lepiej niż większość wystarczy trenować 3 razy w tygodniu całe ciało.
Ilość ćwiczeń ograniczona.
Dla dysponujących małym sprzętem wystarczą pompki (na poręczach, w staniu na rękach, na podłodze (3 stołkach), podciąganie na drążku, pistolety (przysiady na jednej nodze) i oczywiście jakieś ćwiczenie na brzuch!
Aby wyglądać lepiej niż większość wystarczy trenować 3 razy w tygodniu całe ciało.
Ilość ćwiczeń ograniczona.
Dla dysponujących małym sprzętem wystarczą pompki (na poręczach, w staniu na rękach, na podłodze (3 stołkach), podciąganie na drążku, pistolety (przysiady na jednej nodze) i oczywiście jakieś ćwiczenie na brzuch!
1
Poprzedni temat
jak zacząc
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- ...
- 129
Następny temat
Odważniki kulowe-moja przygoda
Polecane artykuły