cwicze dalej, plecy bola I nie moge sie pozbyc bolu (MUSIALEM ZEJSC Z CIEZARU PRZY WIOSLOWANIU) ale cwicze dalej. jak robilem CF to tez bolaly az przywyklem I przestaly
w wyc na barki I WL widze juz opor I ciezko bedzie isc wyzej, np WCZORAJ ZROBILEM soldier press 45x3 I dalej nie szlo, a 40kg macham dosyc lekko. generalnie czuje ze dochodze do moich zyciowych maxow ktore ciezko mi bedzie przekroczyc (ale przekrocze ).
MC robie 80ka zeby plecy przyzwyczaic, chociaz silowo mam sily na 110x5, moze I na 120x5 bo tyle robilem na cf
uginanie ramion ze sztanga - tu max robie 37.5kgx5, ale I tak wole zejsc do 30 - lepiej czuje biceps, lepiej sie napina moim zdaniem I czuje ze ten wysilek jest lepszy niz przy 37.5
przysiad - tu jestem ostrozny robilem wczoraj 72.5kg, wole nie przesadzac I powoli isc w gore, kolana trzeba oszczedzac I dokladam tylko 2.5kg z treningu na trening
wioslowanie - max jaki mialem to bylo 70kg I zszedlem z tego w dol. pozycja przy ktorej sie wiosluje daje mi ostro po dolnym odcinku plecow
po tym wchodza 3 serie pompek na poreczach albo 12-10-8 uginanie ze sztangielkami z porogresja ciezaru (obecnie 10-12-14kg) w zaleznosci czy robie trening A czy B
po normalnym treningu robie 3 serie podciagania kolan do klatki w zwisie, potem to samo ale na poreczach z oparciem plecow, a potem toes to bar na podlodze, tez 3 serie I czuje ze to mi pomaga na lordoze (oczywisice cwicze w domu rozciaganie dolnego odcinka plecow zgodnie z cwiczeniami znalezionymi w necie)
na koniec jest bieg, robie 20 min. dalej hr jest wysoki, wczoraj ustawilem bieznie na 20 min na 7kmph - pod koniec HR wynosil 160 co daje jakies 85% max zalecanego HR dla mojego wieku
dieta - na ten moment sa to 4 posilki, jest dosyc cieplo I nie chce sie az tak jesc - treningi robie na czczo (wstaje po 4 rano zeby na silce byc ok 5tej, jem tylko 2 banany jak sa w domu I wsiadam na rower) , nie wiem czy to dobrze czy zle ale mam energie na treningi
generalnie trening na slice zaczalem na poczatku czerwca, sila oscyluje wokol moich zyciowych maxow, co do wagi to nie wiem czy spada bo nie mam wagi w domu, wg wagi ktora mam w pracy spadlo o ok 1kg, ale to waga przemyslowa z dokladnoscia 0.5kg wiec ciezko powiedziec , ale cwiczenia na lordoze chyba zaczynaja dzialac bo tyek tak do tylu nie leci I miesnie brzucha lepiej trzymaja flaki wiec optycznie wyglada to lepiej. mam nadzieje ze do nastepnego lata bede wygladal lepiej niz teraz I bede silniejszy niz teraz. myslalem o dorzuceniu jakiegos kompleksu sztangowego wieczorem przed snem, np bear complex (juz przy 30kg daje ostro po dupie) tylko nie wiem czy mnie to nie zajezdzi kompletnie
Zmieniony przez - ten_nowy2 w dniu 2014-07-20 09:03:48
Zmieniony przez - ten_nowy2 w dniu 2014-07-20 09:08:29