MARIAN 17- debiut na scenie str. 43

U siebie już dałem, ale wrzucę też u Mańka
Szkoda ze zdjęcia wgl nie oddają jego formy - cały okablowany, wyprążkowany, do tego mięśnie mega pękate

łooo kurde !! ja nie wiem z której strony Ty wodą jesteś ulany
a jakieś badania na stan zapalny robiłeś ?

Obaj wyglądacie mega !

dobra jestwm już w domutroche wymeczony bo praktycznie dwa dni w drodze...z piątku na sobote nad morze, w niedziele z nad morza do wawy a dziś z wawy do siebie do małopolskiego ogólnie zrobione 1500km...

sobota niedziela samopoczucie miałem mega hvjowe dziś już znacznie lepiej...

Laura tak badania dziś odebrane i na moje oko nie wygladaja źle, ale juz na środe umówiłem się na kosnultacje do tego lekarza wiec się okaze co i jak...i co dalej


Ogólnie to przy Przemku wyglądam jak mały placek, fotki może tego nie oddaja ale Przemo jest naprawdę wielki, od Sopotu mega podsrósł aż cieżko uwierzyc, a dodatkowo siła masakra. Fajnie było razem pocwiczyc pogadac itp

P.s nie dosc że plecy to moja najgorsza partia to je tutaj chyba najgorzej przypiałem jak tylko mogłem;d

Ale potem myśle że przy Pozowaniu jak Przemek już korygował to było lepiej.


wyprawa mega męcząca i gdyby nie to hvjowe smopoczucie to było by można powiedziec ze mega mega

dodam jeszcze jakieś foto od siebie ale to za chwilę

W niedziele zrobiłem kalte i plecy na jakieś siłće hotelowej ale ogónie tragednia sprzetętu tyle co nic i musiałem improwizowac a dodatkowo samopoczucie mega lipna
a po treningu przykreciłem 35min aero


dziś u Przemka już znacznie lepiej się czułem barki+łapy zdecydowanie lepiej poszły niz niedzielny trening

na koniec brzuch i aero, a potem jeszcze pozowanie, jakies rady i wskazówki

Wpadł też adam Suker na chwilę więc tez pogadaliśmy a potem zawinałem na chatę bo troche drogi było do pokonania

Micha oczywiscie trzymana tylko bardziej na zasadzie "polowych warunków", zamiast ryżu to wafle ryżowe, zamiast kuraka wiecej twarogu i w sobote sporo ryb wędzonych jak pisałem wcześniej ale wszystko wliczone w bilans

dziś już znacznie lepiej zmicha w takim sensie ze tylko jedna paka wafli poszła:d

od dziś też obcina węgli z 400g na 360g

z samego rana lekko zaspany i zmęczony ale porcja AAKG i pompa była;d



ryba i pomidorki





no i droga na plażowanie;d







Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2015-08-31 18:40:18

kozak progress Marian , Ps. Przemek to wogole poza zasiegiem i silowym i sylwetkowym masakra

Marian, forma masakra! A jeszcze 6 tyg masz.... :D

wiktor.grybos

Marian, forma masakra! A jeszcze 6 tyg masz.... :D

No właśnie nie wiem czy się cieszyć czy martwić... Bo fatu nie ma, wody nie ma, a tu trzeba jeszcze 11-12kg zjechać...

No sam nie wiem czy sie cieszyc czy nie...znaczy sie sie jesli w.srode u lekarza okarze sie.ze moge sie dalej prsygotowywac to sie bede cieszyl;) a jesli na odwrot no to .....masakra;(

Ja bym nie próbował zabijać na siłę wagi marian,wg mnie zwykłe odwodnienie i możesz wychodzić,pełny i pekaty dostaniesz wyższe noty niz wysuszony na max.masz teraz tak nakręcony metaboolizm,że możesz rosnąć do zawodów,nie obcinaj kalorii,wykorzystaj to na maxa a nie pożałujesz