Wczoraj jak pisałem na warsztat poszły plecy
Niedziela
1. MC R8
2. Podciąganie na drążku nachwyt 5x max
3. Wiosłowanie hantla 5x10
4.
wiosłowanie sztanga podchwytem 4x15
5. pullover 3x15
zrobiłem jeszcze dodatkowo kaptury
Ogólnie po całym tyg nocek i spaniu srednio 4-5h zmeczenie dawało się we znaki, ale na treningu sie rozkręciłem i poszło bardzo dobrze
MArtwy konczyłem na 145kg, wiecej obciązenia nie mam;d więc z raqcji tego ze MC w niedziele a zazwyczaj niedziele mam wolna od pracy będe starał się jezdzic na siłownie
Wiosło hantlem konczyłem na 57kg, myśle ze powoli będzie lepiej.
ostatnie wiosłowanie i pullover juz bardziej na pompkę
po treningu zakręciłem 30min aerobów
Micha wczoraj trzymana na poziomie pomimo ze byłem na urodzinach chrześnicy, ze dłodyczny nawet nic nie polizałem, tort robił maślane oczy tym bardziej ze był z kokosem a mam słabosc do kokosu, jednak to ja wygrałem
Sniadanie a zarazem przedtreningowy to kurak z ryżem+ brzoswinia
po treningu wpc, ryż, winogrono
potreningowy drugi to ziemniaczki gotowane, z gotownym udkiem z kurczaka+troche gotowanej wołowiny
kolejny posiłek to cos jakby sałatka ala kebab w sensie ze miecho z piersi kurczaka, warzywa(pekiska, paryka, ogórek, pimodor) i majonez(najgorsze zło wczorajszego dnia) ale wlicozne w bilans i innego źródła fatu nie było
do tego udko z kurczaka doszone bez skóry
przed snem kostka twarogu
Ze supli to teraz jak pisałem leci man up, joint, kreatyna, sporo witamin typu witamina c, pp, magnezy, potas, omegi itp
Rano na czczo joint na stawy
Miałem foto przedtreingoego na fonie ale chyba mi sie nie zapisało;-(
I kawałek pleców z wczorja